PAP/Roman Zawistowski

Abp Grzegorz Ryś w 78. rocznicę likwidacji Litzmannstadt Getto: nie wolno nie pamiętać!

Nie wolno nie pamiętać! Przeszłość mamy taką, jaką mamy, natomiast trzeba się wyraźnie deklarować, jaki fragment przeszłości chcemy kontynuować, a jaki jest absolutnie nie od powielania, a jest wyłącznie w kategoriach przestrogi. Dlatego wszystkie wydarzenia, które dotyczą naszej pamięci, są istotne, bo pamięć jest ostatecznie z racji na przyszłość, a nie na przeszłość – mówił abp Grzegorz Ryś podczas obchodów 78. rocznicy likwidacji Litzmannstadt Getto.

Obchody 78. rocznicy likwidacji przez Niemców Litzmannstadt Ghetto i 80. rocznicy tzw. wielkiej szpery rozpoczęły w poniedziałek uroczystości religijne i symboliczne zapalenie zniczy przed monumentem pamięci na cmentarzu żydowskim w Łodzi.

>>> Rosja naciskała na naczelnego rabina Moskwy, by poparł wojnę w Ukrainie. Bezskutecznie

Międzyreligijna modlitwa

Dokładnie 29 sierpnia 1944 roku z Łodzi wyruszyła w stronę obozu Auschwitz-Birkenau ostatnia grupa Żydów z Litzmannstadt Getto. Główne uroczystości odbyły się na placu przed muzeum Stacji Radegast, skąd wywożono Żydów z Litzmannstadt Ghetto do niemieckich obozów śmierci. W obchodach wzięli udział przedstawiciele ocalonych z Litzmannstadt Ghetto oraz ich bliscy oraz rabin Michael Schurich, reprezentanci łódzkiej gminy wyznaniowej żydowskiej, władze państwowe i samorządowe, a także ambasadorowie Izraela i Niemiec. Wśród zaproszonych na obchody był także abp Grzegorz Ryś, który modlił się przy pomniku upamiętniającym łódzkie ofiary Auschwitz. Podczas uroczystości na cmentarzu żydowskim modlitwę za zmarłych odmówił Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. Kadisz za zmarłych odmówił Dawid Szychowski, rabin Łodzi. Za ofiary łódzkiego Getta wspólnie modlili się abp Ryś i przedstawiciele bratnich Kościołów chrześcijańskich.

PAP/Roman Zawistowski

Odnosząc się do dzisiejszej rocznicy likwidacji Litzmannstadt Getto oraz 80. rocznicy Wielkiej Szpery w Łodzi [akcja deportacji dzieci, starców, chorych i niepracujących z łódzkiego getta do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem, pomiędzy 5 a 12 września 1942 – KAI] metropolita łódzki zaznaczył, że są to dni, które „przy całym swoim żalu są uroczyste, więc w jakimś sensie są wyjątkowe”.

– Tak naprawdę liczy się codzienność. Panu Bogu trzeba dziękować, że ta codzienność w Łodzi nie jest najgorsza. Mamy możliwość spotykać się również bez okazji, albo tych okazji jest tak dużo, że stają się codzienne, ale tak naprawdę o to idzie, bo inaczej to przypominanie sprzed 80 lat na nic by się nie przekładało – zauważył abp Ryś.

Następnie uczestnicy uroczystości przeszli na Stację Radegast, skąd Niemcy wywozili Żydów z łódzkiego getta do obozów koncentracyjnych. Po okolicznościowych przemówieniach przedstawicieli władz wojewódzkich, miejskich i samorządowych złożono kwiaty pod symbolicznymi tablicami z nazwami obozów koncentracyjnych, do których wywożeni byli łódzcy Żydzi.

„Pełna prawda”

W imieniu prezydenta Andrzeja Dudy list do uczestników uroczystości odczytał jego doradca Paweł Czerwiński. „Shoah to ogrom straszliwych cierpień i śmierci milionów zwykłych ludzi, ale także i akt oskarżenia wobec ideologów tworzących pozory rzeczowych uzasadnień dla ślepej, irracjonalnej nienawiści” – napisał prezydent Duda. „Życiorysy nazistowskich architektów tego ludobójstwa współtworzą obraz moralnego i intelektualnego upadku społeczeństwa niemieckiego w latach trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku” – podkreślił.

„Dlatego tak ważna jest pełna prawda o Holocauście strzeżona przed zafałszowaniem i manipulacją. Sama w sobie nie ma ona mocy, aby zapobiec tak strasznym zbrodniom w przyszłości, jednak jest i pozostanie wstrząsającą sumieniami przestrogą, przed lekceważeniem szowinizmu i imperializmu, w jakiejkolwiek ich postaci” – podsumował prezydent Duda w liście do uczestników łódzkich uroczystości.

W poniedziałek o godz.19.00 w Teatrze Nowym przy ul. Więckowskiego 15 w Łodzi rozpocznie się koncert „Potop świata” – widowisko inspirowane wierszami dzieci z getta: Alizy Cygelman, Abramka Cytryna, Abramka Koplowicza, Chawy Ryng, Stelli Szafir.

Historia

Ostatni transport, z najpóźniej zlikwidowanego przez Niemców getta na ziemiach polskich – Litzmannstadt Ghetto – wyjechał 29 sierpnia 1944 roku, kiedy jeszcze walczyła Warszawa, a za Wisłą stały sowieckie oddziały patrzące, jak wykrwawia się stolica Polski. Przez Litzmannstadt Ghetto przeszło – według różnych danych – od 200 do nawet 250 tysięcy Żydów, głównie z Łodzi i okolic, Polski centralnej oraz 20 tysięcy Żydów z Austrii, Czech, Luksemburga i Niemiec, a także ponad 5 tysięcy Romów Sinti. Wszyscy wegetowali i pracowali nad siły w zakładach, produkujących na potrzeby niemieckiego wojska.

PAP/Roman Zawistowski

Od 5 do 12 września 1942 roku odbywała się tzw. wielka szpera (niem. Allgemeine Gehsperre – zakaz opuszczania domów). Niemcy wywozili do swoich obozów zagłady m.in. pacjentów szpitali, ludzi powyżej 65. roku, niedołężnych, wszystkich, którzy nie pracowali a przede wszystkim – dzieci do 10. roku życia. Decyzja o deportacji zapadła pod koniec sierpnia 1942 roku w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa Rzeszy (niem. Reichssicherheitshauptamt – RSHA). Podczas „wielkiej szpery” do niemieckich obozów śmierci wywieziono ponad 15 tysięcy osób.

PAP/Roman Zawistowski

Do historii przeszło przemówienie Przewodniczącego Starszeństwa Żydów w Łodzi Chaima Mordechaja Rumkowskiego z 4 września 1942 roku: „(…) Ojcowie i matki – dajcie mi swoje dzieci! (…) Muszę przygotować tę trudną i krwawą operację, muszę odciąć gałęzie, aby ocalić pień. Muszę zabrać dzieci, ponieważ jeżeli tego nie zrobię, inni mogą być także zabrani (…)” – mówił 80 lat temu Rumkowski. Wielu Żydów, którzy przeżyli Holocaust określali Chaima Rumkowskiego mianem kolaboranta. Tak też opisuje go większość historyków. Okupanci obiecali – jak go nazywano – „prezesowi” ocalenie, ale ostatecznie został przez nich oszukany i zginął w niemieckim obozie śmierci w Auschwitz na początku września 1944 roku.

PAP/Roman Zawistowski

W 2004 roku o tragedii ludzi stłoczonych w nieludzkich warunkach na terenie Bałut, przypomniała światu 60. rocznica likwidacji Litzmannstadt Ghetto, którą zorganizowała ekipa, rządzącego wtedy Łodzią prezydenta miasta Jerzego Kropiwnickiego. Z jego inicjatywy powstało też Centrum Dialogu im. Marka Edelmana – jednego z przywódców Powstania w Getcie Warszawskim.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze