fot. ZHR

Abp Szal oraz samorządowcy i politycy podziękowali harcerzom za ich służbę

łowa uznania wobec harcerzy za ich codzienną służbę, szczególnie wobec napływu uchodźców, dominowały podczas przekazania Betlejemskiego Światła Pokoju na Rynku w Przemyślu. Druhom i druhnom dziękowali: abp Adam Szal oraz samorządowcy i politycy z tego miasta. – Tak wielu harcerzy miałem okazję obserwować w służbie dla uchodźców i codziennej służbie także dzisiaj. Chcemy im za to podziękować – powiedział metropolita przemyski.

– To wielka rzecz i wielka zasługa harcerzy z całego świata, którzy już ponad 30 lat roznoszą po całym świecie betlejemskie światło z Domu Chleba, z Domu Pokoju. Światło, które ma rozświetlić mroki naszego życia. Tak wielu harcerzy miałem okazję obserwować w służbie dla uchodźców i codziennej służbie także dzisiaj. Chcemy im za to podziękować. Ale także chcę życzyć tego, aby to światło w nas nie zagasło, aby to światło paliło się w naszych sercach, aby dobro którego doświadczamy nie pozostało zakryte. Bo jak mówi Pan Jezus: nie stawia się lampy i światła pod korcem, ale wysoko na świeczniku. Niech świecą nasze dobre uczynki i wtedy życie będzie piękniejsze i lepsze – mówił abp Adam Szal.

>>> Warszawa: harcerze przekazali kard. Nyczowi Betlejemskie Światło Pokoju

Składając życzenia bożonarodzeniowe, metropolita przemyski życzył, aby „gest dzielenia chleba nie dzielił nas, ale łączył, bo chleb składa się z wielu ziaren i powinien łączyć”. Zaznaczył, że ma na myśli zarówno codzienny chleb, jak i opłatek wigilijny, a przede wszystkim „szczególny chleb, który otrzymujemy jako pokarm w czasie mszy świętej w czasie przyjmowania komunii świętej”.

Podziękowania w kierunku harcerzy i wszystkich osób, które włączyły się w pomoc uchodźcom przekazali również: prezydent Przemyśla Wojciech Bakun, starosta przemyski Jan Pączek oraz poseł Marek Rząsa. Zwracali oni uwagę, że życzenia pokoju w tym roku nabierają szczególnego znaczenia i wymiaru, zwłaszcza, że kilkadziesiąt kilometrów od Przemyśla toczy się wojna.

Wydarzenie odbyło się w niedzielę wieczorem na przemyskim Rynku i połączone było z wigilią miejską. Każdy chętny mógł spróbować świątecznych potraw, a ponadto przygotowano blisko 800 paczek. Jak poinformował magistrat, trafią one m.in. do rodzin wytypowanych przez MOPS, mieszkańców schroniska dla bezdomnych oraz – za pośrednictwem Straży Miejskiej – do bezdomnych przebywających w pustostanach, którzy nie chcą skorzystać ze schroniska.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze