kard. Víctor Manuel Fernández, fot. Yt/screen/Arquidiócesis de La Plata

Abp Victor Fernandez: dyskusje niemieckiej drogi synodalnej mogą wnieść coś dobrego

Ta historyczna kwestia pozostawi nam coś dobrego, nawet jeśli może być konieczne oczyszczenie rzeczy, sprecyzowanie ich, dojrzewanie – tak na pytanie o stosunek do postulatów niemieckiej drogi synodalnej odpowiedział w wywiadzie dla portalu InfoVaticana nowy prefekt Dykasterii do spraw Nauki Wiary, abp Victor Manuel Fernández.

Dotychczasowy arcybiskup La Platy przyznaje, że będąc odpowiedzialnym za duszpasterstwo z entuzjazmem zajął się głoszeniem Ewangelii, kaznodziejstwem, zaszczepianiem duchowości, a niewiele czasu poświęcał sprawom wewnętrzkościelnym. „Przez cały rok codziennie prowadziłem audycję radiową poświęconą wyłącznie mówieniu o Bogu i Jego atrybutach. Niemcy zawsze przyciągają uwagę, a w moim stylu jako arcybiskupa ta troska o święcenia kobiet i tym podobne nie była obecna. Oczywiście do mnie należy teraz aktualizowanie tej kwestii, słuchanie, mówienie, konsultowanie. W tej chwili muszę powiedzieć, że nie sądzę, aby w tym niemieckim «ruchu» było coś dobrego. Kardynał Ladaria powiedział mi kiedyś, że ma nadzieję, iż pojawi się jakiś heretyk, który zmusi nas do pogłębienia naszej wiary. Ta historyczna kwestia pozostawi nam coś dobrego, nawet jeśli może być konieczne oczyszczenie rzeczy, sprecyzowanie ich, dojrzewanie” – stwierdził nowy prefekt Dykasterii do spraw Nauki Wiary.

>>> Kard. Müller: postulaty niemieckiej drogi synodalnej to dyktatura miernoty

Jedno z pytań dotyczyło także błogosławienia par homoseksualnych, tym bardziej, że w 2021 r. dykasteria ta stwierdziła, iż pary homoseksualne nie mogą być błogosławione.

Abp Fernandez podkreślił, że jest zdecydowanym obrońcą świętości życia ludzkiego i przeciwnikiem aborcji. Zaznaczył, że termin „małżeństwo” w ścisłym tego słowa znaczeniu oznacza jedynie trwały związek mężczyzny i kobiety, którzy w tej różnicy płci są zdolni do rodzenia nowego życia. „Nie ma niczego, co można by do tego porównać, a używanie tej nazwy do wyrażenia czegoś innego nie jest ani dobre ani poprawne. Jednocześnie sądzę, że należy unikać gestów lub działań, które mogą wyrażać coś innego. Dlatego uważam, że należy zachować jak największą ostrożność, aby uniknąć obrzędów lub błogosławieństw, które mogą podsycać to zamieszanie. Jednakże, jeśli błogosławieństwo jest udzielane w taki sposób, aby nie powodować takiego zamieszania, należy je przeanalizować i potwierdzić. Jak widać, istnieje punkt, w którym opuszczamy dyskusję ściśle teologiczną i przechodzimy do kwestii bardziej roztropnościowej czy dyscyplinarnej” – powiedział abp Victor Manuel Fernández.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze