fot. pixabay

Bez łaski ani rusz

Łaska jest czymś niesamowicie tajemniczym. Czasami mówimy do kogoś: „bez łaski” albo że ktoś łaskawie nam coś zrobił. Ale też mówimy, że coś, jakieś wydarzenie jest łaską, że modlitwa wyprasza szczególne łaski. Wielu jednak nie wie, czym naprawdę jest łaska. 

Definicja łaski 

Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK 1996) mówi, że łaska jest przychylnością, darmowa pomocą udzielaną nam przez Boga, byśmy odpowiedzieli na Jego wezwanie: stali się dziećmi Bożymi, przybranymi synami, uczestnikami natury Bożej i życia wiecznego.  

Łaska jest więc wewnętrznym uzdolnieniem, które człowiek otrzymuje od Boga, by mógł wejść w relację z Nim. To wewnętrzne uzdolnienie to możliwość prowadzenia życia duchowego, które sprawia, że jesteśmy podobni do Bożej natury. To wielki dar Boży, który sprawia, że pomimo naszych grzechów umiemy rozpoznawać obecność Boga w świecie i w naszym życiu. A przede wszystkim chodzi o to, by człowiek na drodze życia duchowego odkrył w sobie, że jest dzieckiem Boga, że ta relacja jest wyjątkowa i bliska. I może najważniejsze – Bogu zależy na tym, by ta relacja trwała też w życiu wiecznym.

fot. pixabay

A co jeśli nie mam łaski od Boga? 

Spokojnie, spokojnie przez chrzest chrześcijanin uczestniczy w łasce Chrystusa, Głowy swego Ciała (KKK 1997). Zatem każdy ochrzczony niejako z marszu otrzymuje łaskę dzięki, której jest zdolny do prowadzenia życia duchowego w bliskości z Bogiem. Więc to prawda, że wiara jest łaską, ale nie jest tak, że niektórzy jej nie mają. Łaska jest w pakiecie z sakramentem chrztu. 

Łaska wiąże się także z wolną wolą, dlatego taki dar można odrzucić. Można nie chcieć go przyjąć, nie dbać o jego wzrost. Wtedy łaska może być tak stłumiona, że nie można jej dostrzec, a tym bardziej nią żyć. 

Ile mam łaski? 

Powiedzmy sobie od razu – nie jesteśmy w stanie doświadczyć czy odczuć ile mamy łaski. Łaska, należąc do porządku nadprzyrodzonego, wymyka się naszemu doświadczeniu i może być poznana jedynie przez wiarę (KKK 2005). Nie możemy się więc opierać na naszych odczuciach ani nawet na tym co robimy, by wnioskować, że załatwiliśmy sobie zbawienie albo odwrotnie że czujemy, że nie jesteśmy. 

Skoro mam łaskę, to czy jestem już święty, czyli co to jest łaska uświęcająca? 

Łaska jest dyspozycją, to znaczy jakimś uzdolnieniem. Ale to też nie takie proste jakby się mogło wydawać. Są różne rodzaje łask. Pierwsza, którą wymienia Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK 2000) jest łaska habitualna, czyli trwałe uzdolnienie do życia i działa nią zgodnego z Bożym wezwaniem. Ale oprócz tego jest też łaska aktualna, która jeszcze szczególnym darem, Bożą pomocą zwłaszcza na początku nawrócenia albo podczas uświęcania. 

Wielu ludzi opisuje, że w tych momentach życia mieli szczególne odczucie Bożej miłości i Bożego prowadzenia, że sprawy duchowe, Boże bardzo ich pociągały i przez to było im łatwiej pokonywać trudy tych przełomowych momentów.

fot. pixabay

Łaska spersonalizowana 

Łaska jest także źródłem szczególnych darów, których udziela Duch Święty, by człowiek mógł przeprowadzić jakieś dzieło, ewangelizować, prowadzić innych do Chrystusa. Takimi darami są też łaski sakramentalne, czyli dary, które człowiek otrzymuje do wypełnienia tego, do czego zobowiązuje się wraz z przyjęciem danego sakramentu. Inne łaski otrzymujemy do wypełnienia i życia sakramentem małżeństwa, a inne podczas sakramentu spowiedzi. Są to ponadto łaski szczególne, nazywane również charyzmatycznymi (…), które oznacza przychylność, darmowy dar, dobrodziejstwo. Niezależnie od ich charakter, niekiedy nadzwyczajnego, jak dar czynienia cudów czy dar języków, charyzmaty są ukierunkowane na łaskę uświęcającą i mają na celu dobro wspólne Kościoła (KKK 2003).  

Jestem obdarowany i co dalej? 

I to jest najważniejsze – warto o tym zawsze pamiętać. Łaska Boża nie jest dla jakiś naszych korzyści czy udogodnień, ale jest budulcem więzi miedzy Bogiem a człowiekiem i wewnątrz Kościoła. Dlatego kiedy człowiek jest jakoś szczególnie obdarowany, nie powinien zatrzymywać tego dla siebie. Może być wdzięczny i się ucieszyć, ale później powinna pójść za tym refleksja, która odpowie na pytanie: w jaki sposób mogę tym służyć innym? Do czego Bóg mnie wzywa? Jak mogę pomnożyć łaskę? Bo tylko miłość dzielona się mnoży. 

 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze