zdj poglądowe, Fot. Freepik/nunezimage

Bioetyk: dawstwo organów należy postrzegać w logice daru, który wzmacnia relacje międzyludzkie

– Człowiek i jego ciało jest pewną wartością wielką i nie możemy sprowadzić tej rzeczywistości do czegoś niskiego, czegoś co byłoby formą towaru na sprzedaż – mówi ks. prof. dr hab. Grzegorz Hołub, filozof i bioetyk z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie na temat handlu organami, który jest przedmiotem kolejnego wykładu z cyklu BioethicsLab organizowanego przez Interdyscyplinarną Akademię Bioetyki.

Problem handlu organami pojawia się w kontekście transplantacji organów. Ks. prof. Grzegorz Hołub zauważa, że istnieje bardzo dużo dysproporcja między pacjentami, którzy potrzebują jakiegoś organu, a dawcami – zarówno żywymi, jak i zmarłymi. Z tej dysproporcji wynika stały brak organów potrzebnych do przeszczepów. W tym kontekście pojawia się pokusa, aby zwiększyć podaż organów poprzez zastosowanie mechanizmów rynkowych, to znaczy wyznaczenie cen za poszczególne organy, aby można je było sprzedawać i kupować.

Większość krajów zabrania tego procederu. Stąd handel organami odbywa się na tzw. czarnym rynku, a największe korzyści finansowe czerpią na nim pośrednicy. Dawcami organów są najczęściej ludzie z krajów stosunkowo mało zamożnych, takich jak: Pakistan, Indie, Filipiny, Rumunia, Mołdawia, a korzystają z nich obywatele USA, Kanady czy krajów Europy zachodniej.

>>> Transplantacja. Drugie życie narządów

Niektórzy filozofowie i bioetycy postulują legalizację tego rynku, aby wyeliminować nadużycia w handlu organami. W tej debacie pojawiają się dwa argumenty: z autonomii i konsekwencjalistyczny. – Możliwość sprzedaży organu zwiększa wolność jednostki. Przyznanie takiego prawa umożliwia dokonanie czegoś, co wcześniej było zabronione. Także kupujący czerpie z tej transakcji zysk, a jego autonomia jest wzmacniana, bo również może dokonać czegoś, co wcześniej było zabronione – relacjonuje argument z autonomii ks. prof. Hołub. Bioetyk zauważa jednak, że w przypadku większości dawców, którzy pochodzą z najuboższych krajów świata ich decyzja o oddaniu organu nie ma związku z poszerzeniem ich autonomii, a często związana jest z przymusem wynikającym z trudnej sytuacji materialnej, w jakiej się znajdują.

fot. pixabay

Zwolennicy argumentu konsekwencjalistycznego używają pewnego rodzaju kalkulacji, według której zezwolenie na sprzedaż i kupno organów pozwala uratować niektóre jednostki przed przedwczesną śmiercią. Jak zwraca uwagę ks. prof. Hołub, ten sposób myślenia nie uwzględnia sytuacji dawcy. Socjolodzy zbadali, że na ogół po trzech latach od pobrania organu, dawcy z krajów takich jak Indie czy Pakistan wracają do swojego statusu materialnego sprzed tej operacji, stan ich zdrowia jest gorszy i równocześnie nie mają zapewnionej żadnej formy opieki.

– Wolny rynek nie jawi się zatem jako szczególnie dobre rozwiązanie owego braku organów – mówi filozof i bioetyk z UPJPII i zwraca uwagę, że za argumentami na rzecz urynkowienia handlu organami stoi tendencja do urzeczowienia ludzkiego ciała. – Ten niebezpieczny sposób myślenia zakłada, że nasze ciało nie jest częścią ludzkiego istnienia, ale jest ewentualnie czymś, co posiadamy, a w związku z tym, możemy nim dysponować – dodaje profesor podkreślając, że przeciwko takiej logice protestuje bioetyka personalistyczne i chrześcijańska. – Osoba ludzka jest tak samo swoim myśleniem, swoim wnętrzem, jak i swoim ciałem – zaznaczał wskazując na kanon myśli personalistycznej.

Ks. prof. Hołub podkreśla, że bioetyka personalistyczna nie jest przeciw transplantologii, a dawstwo organów uważa za coś wspaniałomyślnego, wysoce humanitarnego, a z chrześcijańskiego punktu widzenia jest to przejaw miłości bliźniego. Za oddane organy nie można oczekiwać rekompensaty, ale proces ten należy postrzegać w logice daru. – Jest to przekazanie jakiejś części samego siebie, aby ratować czyjeś zdrowie, a najczęściej życie zagrożonej jednostki – mówi bioetyk zaznaczając, że logika daru zmienia opcję widzenia handlu organami, które przestają być przedmiotem handlu, a stają się darem – czymś wzniosłym, co raczej wzmacnia relacje międzyludzkie, a nie je osłabia.

Filozof z UPJPII podkreśla, że etyka chrześcijańska na nikogo nie nakłada obowiązku oddania organu. – Nawet matka nie ma obowiązku oddania jakiegoś organu swojemu dziecku – mówi ks. prof. Hołub.

>>> Rozmawiajmy o transplantacji przy niedzielnym obiedzie [PODKAST]

Handel organami na czarnym rynku jest generalnie potępiany i raczej nic nie wskazuje na to, żeby został zalegalizowany. Sprzeciwiają się temu, w oficjalnych wypowiedziach, m.in. Unia Europejska czy Rada Europy (np. Konwencja Rady Europy dotyczącą handlu ludzkimi narządami z 2015 r.). – Myślę, że wynika to z pewnej intuicji, jaką posiadamy – bez względu na wyznawaną religię – że człowiek i jego ciało jest pewną wartością wielką i nie możemy sprowadzić tej rzeczywistości do czegoś niskiego, czegoś co byłoby formą towaru na sprzedaż – podsumował ks. prof. Hołub.

Wykład „Handel organami” jest dostępny w serwisie YouTube na kanale Interdyscyplinarnej Akademii Bioetyki.

Na czwartek 24 listopada o godz. 19.00 zaplanowana jest sesja Q&A, w czasie której ekspert będzie na żywo odpowiadał na pytania nadesłane na adres: [email protected]. Szczegóły na stronie www.akademiabioetyki.pl, na której również można bezpłatnie subskrybować newsletter, aby otrzymać linki do spotkania i przypomnienie o wydarzeniu.

Ks. Grzegorz Hołub jest kapłanem archidiecezji krakowskiej. W roku 2021 zdobył tytuł profesora nauk humanistycznych z zakresu filozofii. Od 2020 jest dyrektorem Międzywydziałowego Instytutu Bioetyki, kieruje katedrą Karola Wojtyły na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie i jest odpowiedzialny z krytyczną edycję pism Karola Wojtyły (pisma filozoficzne). W latach 2012-2022 był również redaktorem naczelnym czasopisma filozoficznego „Logos i Ethos”. Od tego roku jest także kierownikiem Poradni Bioetycznej w Krakowie.

Ks. prof. Hołub zajmuje się metodologią bioetyki i bioetyką szczegółową. Szczególnie interesuje go problem zależności dylematów bioetycznych od rozumienia człowieka i osoby ludzkiej. W ramach antropologii bioetyki zajmuje się również toczącą się debatą dotyczącą ulepszania człowieka: co to znaczy ulepszać człowieka, jakie są granice tych działań, jakie jest tło filozoficzne tej debaty. Ważną częścią jego zainteresowań naukowych jest filozofia personalistyczna Karola Wojtyły, a szczególnie jego koncepcja osoby ludzkiej.

Opublikował ponad 100 artykułów naukowych w języku polskim i angielskim. Jest autorem i współautorem kilkunastu książek z zakresu bioetyki i filozofii człowieka.

Bioethics Lab to nowatorski dwuletni cykl spotkań kierowany głównie do międzynarodowej społeczności bioetyków i naukowców z różnych dziedzin oparty o interdyscyplinarne wykłady wybitnych ekspertów. Dostęp do dyskusji i wykładów jest bezpłatny, otwarty dla wszystkich zainteresowanych, w tym studentów.

Bioethics Lab to jeden z projektów w ramach powstałej w Krakowie Interdyscyplinarnej Akademii Bioetyki, której celem jest popularyzacja nauki, rozwój bioetyki i edukacji bioetycznej w Polsce, a także promocja wiedzy i badań naukowych w zakresie nauk przyrodniczych i medycznych, które są nieodłącznie związane z licznymi, wciąż nowymi dylematami natury etycznej.

Interdyscyplinarna Akademia Bioetyki została objęta honorowym patronatem Ministra Edukacji i Nauki. Projekt jest dofinansowany ze środków budżetu państwa w ramach programu Społeczna Odpowiedzialność Nauki.

Szczegóły na www.akademiabioetyki.pl.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze