Etiopskie talenty
Niestety w Etiopii osoby z niepełnosprawnością nie są traktowane zbyt dobrze, są spychane na margines. Często nawet nie próbuje im się pomóc odkryć drzemiącego w nich potencjału.
Społeczeństwo spodziewa się po nich jedynie tego, że będą żebrać na ulicy, swoją niepełnosprawnością wzbudzając litość ludzi i w ten sposób zarabiając na przeżycie. A wielu z nich jest w stanie osiągnąć znacznie więcej niż można by się spodziewać.
Dla mnie pięknym przykładem jest Solomon, o którym pisałam ostatnim razem. Mimo ciężkiej niepełnosprawności fizycznej ojcowie Consolata, w których sierocińcu przez jakiś czas mieszkał, pomogli mu odkryć zdolności artystyczne i teraz bardzo dobrze sobie radzi. Sztuką sam zarabia na utrzymanie swoje i swoich bliskich, a także uczy innych malować i grać na keyboardzie. Jest niesamowity w wdzięczności Bogu za te wszystkie dary, które otrzymał. A pewnie niejeden z nas, zamiast dostrzegać dary, skarżyłby się na niepełnosprawność.
W ośrodku, w którym pracuję, poza pacjentami przebywającymi tymczasowo, jest też grupa kilku osób niepełnosprawnych intelektualnie, które mieszkają tam na stałe. Niesamowite jest dla mnie poznawanie ich i odkrywanie ich pasji i talentów. Jeden z nich – Takele – gdy go poznałam, był bardzo agresywny i tylko szukał okazji do bójki. To było jego jedyną radością. Ale im więcej czasu z nim spędzałam i im bardziej go poznawałam, odkrywałam, że agresja wynika z tego, że nikt go nie próbuje zrozumieć, a on ma tyle do przekazania. I ma też tyle zdolności! Jedną z nich jest rysowanie – od kiedy dostał kartki, kolorowanki i kredki, stał się zupełnie inny: spokojny, godzinami rysujący, a na prowokacje nie odpowiadający bójką, a jedynie pokazujący swoje dzieła. Jest pełen radości, bardziej otwarty na ludzi i kontakt z nimi.
Z kolei w innym domu prowadzonym przez misjonarki miłości siostry odkryły, że kilku z ich niepełnosprawnych podopiecznych ma pasję taneczną i zaczęły organizować dla nich zajęcia z tańca. Teraz ci chłopcy, wraz z pełnosprawnymi kolegami, występują razem przy różnych okazjach. Każdy ich występ wzrusza widownię do łez! Raz że jest sam w sobie piękny (i muzyka i choreografia), ale także dlatego, że ci chłopcy robią coś wydawałoby się niemożliwego: pokazują ludziom, że jak się chce, to można.
Galeria (5 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |