Ukraina. Znak wydobyty spod ziemi [MISYJNE DROGI]
Aleksander usłyszał dźwięk w słuchawkach swego aparatu, wsunął szpadel w ziemię i przeszukując ją palcami, odnalazł nasz medalik.
Stało się to jesienią ubiegłego roku, kiedy od kilku miesięcy cieszyliśmy się nowo ustanowionym sanktuarium w Gniewaniu. Mieliśmy, jak nam się wydawało, całkiem dobrą orientację w historii naszego kościoła. I mało co mogło nas w tym temacie zadziwić. A jednak… Odnaleziony został wówczas srebrny medalik wybity na pamiątkę dnia konsekracji gniewańskiej świątyni. Na jego
jednej stronie widoczny jest św. Józef, patron naszego sanktuarium, a na drugiej pamiątkowy napis z datą wskazującą na rok 1906. Zadziwia mnie fakt, że miejscowi parafianie w czasie prześladowań przechowali fotografie starego kościoła, obrazki z dnia poświęcenia, ale przez trzydzieści już latwolnego funkcjonowania naszej parafii zupełnie nikt o tym nie wspomniał. Ten medalik wydawał się zapomniany w ludzkiej pamięci i fizycznie utracony. Młody chłopiec Aleksander Falkowski, żyjący w miejscowości Bereziwka, niedaleko Żytomierza, otrzymał na swoje urodziny jako podarunek wykrywacz metalu. Jak sam opowiadał, postanowił wypróbować jego możliwości na miejscu dawnych ludzkich mieszkań. Istotną dla nas w tym momencie informacją jest to, że teren ten był już dobrze znany innym poszukiwaczom historycznych pamiątek. Aleksander usłyszał dźwięk w słuchawkach swego aparatu, wsunął szpadel w ziemię i przeszukując ją palcami, odnalazł nasz medalik. Z pomocą Internetu postanowił odszukać położenie miejscowości wypisanej na medaliku. Chciał sprawdzić, czy kościół ten jeszcze może istnieć. Okazało się, że do Gniewania jest blisko 200 km, a świątynia nie tylko istnieje, ale również zachwyca swoim dostojeństwem i pięknem. Kilka dni później na Facebooku ukazał się post przedstawiający znalezisko. Jeszcze tego samego dnia, jako gniewańska parafia, nawiązaliśmy kontakt z chłopakiem.
Rodzina Falkowskich okazała się również katolicką familią, która z własnej inicjatywy postanowiła przekazać nam tę bezcenną dla nas relikwię. Uroczystość przekazania miała miejsce w Niedzielę Świętej Rodziny, kiedy to w naszym sanktuarium przeżywamy odpust. Razem z Aleksandrem przyjechali jego rodzice i jedno z jego rodzeństwa. Wręczając nam ten dar, opowiedzieli dokładnie
całą historię i wyrazili swoje przeżycia i emocje, jakie rodzą się w ich sercach w tym właśnie miejscu. Podkreślali, że jest to dla nich samych niezwykły znak łaski od Pana Boga, że mogą uczestniczyć w takim wydarzeniu. Sami parafianie niezwykle żywo przyjęli naszych gości. Dla nas jest to potwierdzenie z nieba, że jest Bogu miłe, aby święty Józef w tym właśnie miejscu był uczczony i aby przybywający tu pielgrzymi mogli otrzymać łaskę Bożej opieki. Pragniemy wybić kopię historycznego medalika, aby i przyszłe pokolenia mogły cieszyć się opieką naszego patrona.
o. Krzysztof Buzikowski OMI
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |