Jules Breton – La Bénédiction des blés en Artois, Le Second Empire à Orsay [1], Public Domain, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=100481597

Boże Ciało w malarstwie

Jest jedną z najwspanialszych uroczystości roku kościelnego. Zwana popularnie Bożym Ciałem, uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa nosiła zrazu zupełnie inną nazwę: święto Eucharystii.

Boże Ciało umożliwia nam publiczne zamanifestowanie wiary wobec Najświętszego Sakramentu. Sięga początkami XIII wieku. Święto pojawiło się jako konsekwencja wpływu nowych nurtów eucharystycznej pobożności skupionej nie na przyjmowaniu Komunii świętej, lecz na kulcie rzeczywistej obecności Jezusa Chrystusa w znaku chleba i wina. Ustanowienie tej uroczystości stanowiło reakcję na herezję Berengariusza z Tours. Ten jedenastowieczny teolog twierdził bowiem, że niemożliwa jest przemiana chleba i wina w Ciało i Krew Jezusa Chrystusa, ponieważ uwielbione Chrystusowe Ciało przebywa w niebie, więc nie może równocześnie przebywać w wielu miejscach na ziemi. Berengariusz z Tours rozumiał zatem Komunię świętą jako duchowe przyjmowanie Jezusa Chrystusa.

Z historii Bożego Ciała

Do wprowadzenia święta Bożego Ciała przyczyniła się błogosławiona Julianna, augustianka (przeorysza) z klasztoru Mont Cornillon w diecezji Liège w Belgii, żyjąca w latach 1192‒1258. W 1208 roku miała ujrzeć księżyc w pełni, z ciemną plamą będącą, jak objawił jej Jezus Chrystus, brakiem święta ku czci Eucharystii w kalendarzu kościelnym. Ponadto Zbawiciel w doświadczanych przez nią objawieniach nakazał ustanowić osobne święto ku czci Najświętszej Eucharystii, mianowicie w czwartek po niedzieli Trójcy Świętej. Robert, biskup Liège, po naradzie z kapitułą i zbadaniu objawień, zadecydował, by w jego diecezji święto przypadało w drugą niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego.

W 1246 roku odbyła się pierwsza procesja eucharystyczna. W 1264 roku papież Urban IV ustanowił święto Bożego Ciała w celu uczczenia Jezusa Chrystusa obecnego w Eucharystii, jednak śmierć tego papieża uniemożliwiła ogłoszenie bulli wprowadzającej oficjalnie uroczystość do Kościoła. Dopiero wolę Urbana IV wypełnił w 1317 roku papież Jan XXII. Warto też dodać, że bezpośrednim impulsem dla ustanowienia święta był cud, który wydarzył się w Bolsenie. Mianowicie podczas celebracji Mszy Świętej przez pewnego kapłana, tuż po Przeistoczeniu trącony ręką kielich eucharystyczny tak przechylił się, że wylało się z niego wiele kropel krwi Zbawiciela na korporał; kapłan ten ujrzał ponadto zamianę wina w krew. Dowiedziawszy się o cudzie, przebywający w pobliskim Orvieto papież zabrał korporał, który do dzisiaj ma znajdować się w relikwiarzu w tamtejszej katedrze, gdzie nadal zamiast monstrancji obnosi się w procesji Bożego Ciała ów korporał. Co więcej, korzystając z pobytu na papieskim dworze w Orvieto świętego Tomasza z Akwinu, Urban IV polecił mu opracować teksty liturgiczne Mszy Świętej i Oficjum na święto Bożego Ciała, znane także nam, takie jak między innymi: Sław, języku…, a zwłaszcza dwie ostatnie tego hymnu zwrotki, mianowicie Przed tak wielkim Sakramentem. Akwinacie zawdzięczamy również pieśń O zbawcza Hostio. Po zatwierdzeniu święta w całym Kościele, pierwsza procesja odbyła się w 1277 roku w Kolonii. W Niemczech też, ale od XV stulecia, przyjął się zwyczaj procesji do czterech ołtarzy.

W Polsce święto Bożego Ciała zaprowadził w 1320 roku biskup krakowski Nanker, jednak dopiero na początku XV wieku zaliczano je w większości rodzimych diecezji do grona głównych świąt roku kościelnego. Po raz pierwszy natomiast z procesją Bożego Ciała w Polsce spotykamy się w XIV wieku w Płocku i we Wrocławiu. Od XVI stulecia wprowadzono zwyczaj śpiewania Ewangelii przy czterech ołtarzach, obecny i dzisiaj.

Artyści-malarze o Bożym Ciele

Procesja w Boże Ciało cieszyła się popularnością u obrazach wielu rodzimych artystów. Nie omieszkali oni uwzględnić jej polskiej specyfiki, dlatego, poza wyjątkowo pięknymi na ten moment strojami uczestników, dodawali nawet wzmożony blask słońca, przystrojone chaty i drogi, rozliczne sztandary, feretrony, obrazy i zieleń roślinności przy ołtarzach.

Spośród polskich artystów‒malarzy ukazujących w rodzimej oprawie procesję Bożego Ciało wskażmy na przykład na współczesnego malarza Michała Smółkę, urodzonego w 1957 roku i do dzisiaj aktywnego artystycznie. Na swoim obrazie „Boże Ciało w Łagowie” umieścił na pierwszym i drugim planie dziewczynki sypiące kwiatki, nieco dalej siostry zakonne i wchodzącą w podcień mijanej bramy procesję z baldachimem, pod którym widoczny jest kapłan z Najświętszym Sakramentem. Jacek Malczewski, jeden z najwybitniejszych symbolistów przełomu XIX i XX wieku, zupełnie odmiennie ukazał Boże Ciało, nadając taki też tytuł swemu dziełu. Niewidoczna jest procesja, ale sam pejzaż (jest to pejzaż Krakowa, o czym świadczy na najdalszym planie zarys wawelskiego zamku), skąpany w słonecznym świetle i cieple, wywołuje miły nastrój świątecznego oczekiwania na pierwsze uderzenie dzwonu w trakcie procesji. Warto też zwrócić uwagę na obraz Hipolita Lipińskiego „Procesja Bożego Ciała” z 1881 roku, namalowany na trzy lata przed śmiercią artysty. Jedna procesja łączy w sobie rozmaite stany, od żebraków po bogato odziane damy. Wydają się nie istnieć jakiekolwiek podziały. W procesji można dostrzec niesiony między innymi feretron z Matką Bożą, figurę przedstawiającą świętego Józefa z małym Jezusem na ramieniu czy krucyfiks, a to wszystko przy widoku dziewczynek sypiących kwiaty i uderzaniu w bęben. Procesja zbliża się powoli do otwartych drzwi kościoła, przed którym stoi między innymi dominikanin. Na poboczu klęczą inni wierni, lecz niestety kapłan z Najświętszym Sakramentem pod baldachimem nie jest wcale widoczny.

Obrazy, których tematem stała się procesja Bożego Ciała, można mnożyć. Ale są one nie tylko popularne w polskiej pinakotece. Z zagranicznych przykładów dzieł można wymienić takie jak chociażby: obraz „Procesja Bożego Ciała” Carla Emila Doeplera, artysty z XIX i początku XX wieku, czy szesnastowieczną miniaturę Mistrza Jakuba IV Szkockiego.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze