Bp Muskus do młodych: w miłości do człowieka Jezus zawsze idzie za daleko
Jezus wyrzucił ze swojego słownika słowo „wykluczenie” i z miłości do człowieka zawsze idzie za daleko – mówił bp Damian Muskus OFM do młodzieży zgromadzonej na Mszy św. podczas kapucyńskiego Spotkania Młodych w Wołczynie. Przekonywał ich, że ludzie słabi, prości i ubodzy są najlepszymi PR-owcami Pana Boga.
XXIV Spotkanie Młodych w Wołczynie przebiega pod hasłem „Razem” i do tego hasła nawiązał w homilii bp Muskus, tłumacząc młodzieży źródło prawdziwego braterstwa, jakim jest miłość Boga. Jako przykład postawił dzieło św. Franciszka z Asyżu, „najlepszego fachowca od braterstwa”. „Gdybyście zapytali Franciszka, na czym polega prawdziwe braterstwo, wskazałby na Boga, który jest miłością. On jest spoiwem łączącym wspólnoty” – wyjaśniał hierarcha.
Podkreślał, że skoro wszyscy zostaliśmy stworzeni z miłości i jesteśmy Jego upragnionymi dziećmi, skoro całe stworzenie, świat, przyroda, są Jego dziełem – to jedyną logiczną konsekwencją tego faktu jest więź miłości, braterstwo braci i sióstr, ludzi i stworzeń. „Żadna sieć komunikacji, żaden portal społecznościowy i nawet największe ilości lajków nie zbudują prawdziwej więzi. Prawdziwe braterstwo rodzi się z miłości. To jedyne skuteczne lekarstwo na poważną chorobę naszych czasów: powszechną samotność w sieci różnorodnych kontaktów” – dodał.
Charakteryzując ewangeliczne pojęcie „prostaczkowie”, bp Muskus mówił, że są to ludzie o otwartych sercach, szczerzy i pełni radości. Oni nie budują murów ani nie zasłaniają się przed światem. Wiedzą, że zostali stworzeni z miłości i dlatego ufają Ojcu. „Bóg rzeczywiście ma słabość do pokornych, prostych i słabych ludzi. W ich słabości moc Boża objawia się najpiękniej i najmocniej” – zaznaczył. „Wielkie marki obierają na swych ambasadorów celebrytów, ludzi popularnych i znanych z tego, że są znani. Tymczasem Bóg wybiera sobie innych ambasadorów: ludzi pokornych i cichych, a nawet więcej – szczególnie ukochał tych, których świat odrzuca i dyskryminuje” – podkreślał. Według niego, ubodzy, prości, ludzie słabi, bezdomni i przybysze są VIP-ami Pana Jezusa i Jego najlepszymi PR-owcami.
Duchowny przeciwstawił im „mądrych i roztropnych”, czyli tych, którzy nadmiernie kalkulują: na co mi wiara w Boga, jaką korzyść mi przyniesie, czy przyda mi się w osiągnięciu sukcesu, czy podniesie moją rangę i znaczenie? „Pomimo swojej wiedzy, są zamknięci na piękno i radość wiary. Liczą tylko na siebie, na swoje siły, władzę, wpływy. Pan Bóg jest im potrzebny o tyle, o ile zaspokaja ich pragnienia i daje im poczucie bezpieczeństwa” – tłumaczył.
Na koniec zachęcił swoich słuchaczy, by pomyśleli szczególnie o tych, których trudno im kochać. „Pomyślmy o tych, którzy żyją inaczej niż my, o tych, z którymi się nie zgadzamy albo traktujemy ich jak zagrożenie. Przypomnijmy sobie ludzi, którzy nas niesprawiedliwie potraktowali. Pomyślmy o nich i popatrzmy na nich oczami Jezusa, który żadnego człowieka nie wyklucza” – zaproponował krakowski biskup pomocniczy, dodając, że Pan Jezus słowo „wykluczenie” wyrzucił ze swojego słownika, a w miłości do człowieka szedł zawsze za daleko.
Bracia kapucyni organizują Spotkania Młodych w Wołczynie od 24 lat. Przez 5 dni młodzi ludzie mają możliwość pogłębienia swojej wiary w duchu franciszkańskiej prostoty i radości, a także mogą atrakcyjnie spędzić czas m.in. poprzez słuchanie ciekawych wykładów i bawiąc się na koncertach. Co roku w spotkaniu uczestniczy kilkuset młodych z całej Polski. Organizatorami spotkanie są Bracia Kapucyni Prowincji Krakowskiej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |