Co zrobić, żeby różaniec nie nużył?
Różaniec wymaga skupienia uwagi, zresztą, jak każda poniekąd „monotonna” modlitwa. Poniekąd, bo wbrew pozorom to wcale nie jest monotonna modlitwa. Choć, bezrefleksyjne powtarzanie po kilkadziesiąt razy „Zdrowaś Maryja” może w końcu znużyć.
Przed laty, gdy mszę świętą odprawiano tylko po łacinie, wierni zgromadzeni w kościele, którzy nie znali tego języka, chętnie sięgali – zastępczo − po różaniec. Różany wieniec, czyli różaniec, notabene skuteczna broń przeciwko szatanowi, jest wspólną modlitwą Maryi i naszą, o czym świadczą wizje i przekazy znane z objawień Matki Bożej. Wbrew pozorom nie jest to „domena” jedynie ludzi starszych. Warto, by po różaniec sięgnęli także młodzi, a nawet dzieci. Będzie to możliwe, o ile nie będzie kojarzony z przymusem, nudą, ulicznymi utarczkami i z lękiem przed epitetami: bigot, katol, moher, nawiedzony.
Postawa modlitewna
Ważna jest także postawa modlitewna. Niech nie klęczą przed Bogiem jedynie kolana, ale niech klęczy przed Nim przede wszystkim pokorne serce. Niech różaniec nie będzie „odklepywaniem zdrowasiek”, ale autentyczną refleksją nad misteriami życia Jezusa Chrystusa i Jego Matki. Gdy byłam nastolatką, raziło mnie owo „odklepywanie”, połączone z zerkaniem na lewo i prawo na przechodzących nawą. Potem, już poza kościołem, miało się materiał do obmawiania, gdy w towarzystwie wyczerpał się poprzedni temat. Zastanawiam się i dzisiaj, gdzie tutaj jest skupienie świadczące o szacunku do Boga? Ale przecież „było się na różańcu”… Czasem to wystarczy do poczucia samozadowolenia.
>>> Czy można nosić różaniec na szyi?
Jak się modlić na różańcu?
Przyznam, że przez lata na żadnej katechezie nie usłyszałam, jak powinnam poprawnie modlić się na różańcu. Jeśli katecheza prezentowała się podobnie i dawniej, to nie wiedzieli o tym także moi rodzice i dziadkowie. Przez szereg lat odczuwałam niechęć do różańca z powodu jego nużącej formy, bo ileż razy można powtarzać jego cząstki. Jako nastolatkę, a nawet studentkę, „przerażały” mnie z powodu tradycyjnych trzydziestu minut nudy październikowe nabożeństwa. Bardziej „przemawiał” do mnie różaniec fatimski ze względu na uatrakcyjnienie wypowiedzi i postaw, ale męczył chaos i tłum. Niestety, a może stety, także dzisiaj preferuję modlitwę w ciszy.
Piękno różańca
Piękno różańca, dzięki czemu już nie jest dla mnie ani nużący, ani też nudny, odkryłam dzięki modlitewnej metodzie, jaką jest kontemplacja. Zetknęłam się z nią po raz pierwszy „na serio” na drugim tygodniu rekolekcji ignacjańskich. „Istotę” kontemplacji stanowi ogląd obrazu materialnego bądź wyobrażonego. Rozpoczynając na przykład rozważanie tajemnicy radosnej, którą jest np. zwiastowanie, wpierw wyobraź sobie tę scenę. Nie krępuj swojej wyobraźni, nie uciekaj od wyobrażenia, ale przez cały czas odmawiania cząstki trwaj przy tym wyobrażeniu, patrz, obserwuj ową scenę, zatrzymaj się nad tym, co Cię w niej zachwyci, a nawet wzrusz się całością lub motywem, dziękując w duchu Bogu za Maryję i misterium wcielenia. Kontemplując tajemnicę różańcową, na pewno nie przerwiesz modlitwy, nie pomylisz się, nie zdekoncentrujesz, ale nawet, i to w pełni, jak nigdy dotąd, uświadomisz sobie sens wypowiadanych słów. Analogicznie postępuj z pozostałymi tajemnicami. Podobnie czyń, modląc się Koronką do Bożego Miłosierdzia. Zresztą, o złączenie słów modlitwy z refleksją nad Jego męką prosił, poprzez świętą Faustynę, sam Jezus Chrystus. Niemniej jednak, jeśli wyobrażanie sobie misteriów z życia Zbawiciela i Jego Matki okaże się, z różnych przyczyn, niemożliwe można modlić się przed materialnym obrazem ukazującym na przykład Jezusa Chrystusa w Ogrójcu (tajemnica bolesna) i nie spuszczać oczu z tego wizerunku do momentu zakończenia odmawiania cząstki różańca.
>>> Ocaleją ci, którzy odmawiają różaniec
Pokusa odklepywania
„Modne”, poprzedzające modlitwę różańcową, komentarze mają pomóc w zrozumieniu sedna konkretnej tajemnicy, lecz zdarza się, że rychło zapomina się o detalach w nich obecnych. Uwaga skupia się wtenczas jedynie wokół słów modlitwy. I znów pojawia się „pokusa odklepywania” lub „konieczność odklepywania”. Nie powiem, że wszyscy tak postępują, ale zdarzają się takie sytuacje.
>>> Egzorcysta: nie mam wątpliwości – różaniec to najpotężniejszy egzorcyzm [WIDEO]
Naturalne okazuje się włączenie w różaniec kontemplacji. Zresztą, modlitwa różańcowa to kontemplowanie tajemnic, czyli misteriów z życia Zbawiciela i Jego Matki. Ogląd tych tajemnic w wyobraźni sprawi, że różaniec z nużącej, nudnej, „ciągnącej się w czasie” modlitwy stanie się modlitwą upragnioną. Warto też poprosić i o wspólną modlitwę różańcową Maryję oraz Anioła Stróża. Do takiego kroku przekonali się liczni święci, błogosławieni i kandydaci na ołtarze. Nie wahali się prosić Boga o największe rzeczy i nie miało to nic wspólnego ze zuchwalstwem.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |