Częstochowa: czy sprawa Matki Bożej z tęczową aureolą zostanie umorzona?
Na 24 września częstochowski sąd wyznaczył termin posiedzenia, na którym ma zdecydować, czy umorzy sprawę młodego mieszkańca Warszawy, który w 2019 r. podczas Marszu Równości w Częstochowie niósł wizerunek Matki Bożej z tęczową aureolą. Prokuratura oskarżyła go o obrazę uczuć religijnych.
O wyznaczeniu kolejnego terminu posiedzenia poinformował w środę PAP rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie Dominik Bogacz. Sąd miał się zająć tą sprawą już w marcu, jednak wtedy sprawa spadła z wokandy z uwagi na zaostrzenie sytuacji epidemicznej i potencjalnie dużą liczbą osób, które chciałyby uczestniczyć w posiedzeniu – w sprawie jest około 40 osób, którym przyznano status pokrzywdzonych.
>>> Tajemnice jasnogórskiego obrazu Czarnej Madonny
Znikoma szkodliwość?
Jak mówił przed kilkoma miesiącami sędzia Bogacz, sąd może umorzyć postępowanie, ale nie musi – może skierować je później na rozprawę. Przed rozpoczęciem procesu sąd może postępowanie umorzyć, uznając, że zachodzą przesłanki z art. 17 Kodeku postępowania karnego. Przepis ten mówi o umorzeniu postępowania m.in. ze względu na niepopełnienie danego czynu, brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia; znikomą szkodliwość społeczną albo jeśli dane zachowanie nie zawiera znamion czynu zabronionego.
O skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko 20-letniemu Michałowi G. częstochowska prokuratura poinformowała w grudniu 2020 r. Ponad rok wcześniej postępowanie w tej sprawie zostało umorzone, śledczy nie dopatrzyli się wówczas przestępstwa. Kilka tygodni po tej decyzji sprawa została wznowiona. Tym razem prokuratura uznała, że doszło do obrazy uczuć religijnych.
Emocje wokół obrazu
Uczestnicy zorganizowanego 16 czerwca 2019 r. II Marszu Równości w Częstochowie mieli tęczowe flagi i elementy odzieży – skarpetki, czapki, torby, nieśli tęczową flagę z wizerunkiem białego orła, a także pojawiającą się również w innych miejscach reprodukcję obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, na której aureola otaczająca głowy Maryi i Dzieciątka miała tęczowe barwy. Obraz niesiony przez uczestników marszu rozpalił emocje kontrmanifestantów. Krzyczeli: „Oddać obraz!” i na chwilę zablokowali trasę przemarszu.
>>> Mija 27 lat od czasu, kiedy na twarzy Matki Boskiej Częstochowskiej pojawiły się krwawe łzy
Po doniesieniach osób, które obserwowały marsz i poczuły się urażone zachowaniem organizatorów i uczestników zgromadzenia, sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej Częstochowa-Północ. W październiku 2019 r. śledczy poinformowali, że postępowanie zostało umorzone ze względu na brak znamion czynu zabronionego. Kilka tygodni później prokuratura podjęła tę sprawę na nowo, uznając, że decyzja o umorzeniu była przedwczesna. Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Częstochowie.
Przestępstwo obrazy
Podczas wznowionego postępowania ustalono, że wizerunek Matki Bożej z tęczową aureolą niósł 20-latek z Warszawy. Prowadząca sprawę prokuratura poinformowała, że w śledztwie zasięgnęła opinii biegłego z zakresu socjolingwistyki – pracownika naukowego w stopniu doktora habilitowanego. Uwzględniając wnioski opinii biegłego, Michałowi G. przedstawiono zarzut popełnienia przestępstwa obrazy uczuć religijnych innych osób poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej w postaci obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
Jak przekazała prokuratura, w wydanej opinii biegły stwierdził m.in., że „istota możliwości odczytania przedmiotowej reprodukcji jako profanacji polega na potraktowaniu przez środowisko LGBT świętego (konsekrowanego) obrazu Matki Bożej z klasztoru na Jasnej Górze jako obrazu artystycznego i zwykłego symbolu kulturowego, a nie religijnego. W odczuciu wiernych domalowanie tęczy zamiast aureoli (symbolu świętości) nie jest ingerencją w zamysł artystyczny, lecz ingerencją w samą boską postać, jest znieważeniem boskiej postaci”.
>>> Częstochowa: jest akt oskarżenia ws. Matki Bożej z tęczową aureolą na Marszu Równości
Zdaniem biegłego, „obraźliwy i znieważający był akt eksponowania reprodukcji w dniu pielgrzymki dzieci, w miejscu szczególnym – w Alejach NMP, które wiodą do sanktuarium na Jasnej Górze”. W jego opinii, reprodukcja obrazu mogła zostać potraktowana przez wiernych jako „ideologiczny atak na symbole religijne, mający charakter prowokacji”.
Czyn niewulgarny
Przesłuchany w charakterze podejrzanego Michał G. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że jego celem nie była obraza uczuć religijnych. Mężczyzna nie był w przeszłości karany. Zarzucane mu przestępstwo jest zagrożone grzywną, karą ograniczenia wolności albo karą pozbawienia wolności do 2 lat.
Wcześniej, kiedy prokuratura umorzyła postępowanie w tej samej sprawie, śledczy zaznaczyli, że zgodnie z wykładnią musi to być czyn, który nosi znamiona wulgarności i ma na celu ubliżenie osobom wyznającym religię. Śledczy wskazali wówczas, że sam symbol tęczy nie ma takiego charakteru, brak też dowodów, że organizatorzy marszu mieli na celu obrazę uczuć religijnych.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |