fot. wikimedia commons

„Dwie korony” – polski film o życiu św. Maksymiliana Kolbego w Cannes

Mamy nadzieję, że ta produkcja trafi do jak największej liczby krajów, popularyzując postać o. Maksymiliana. Tym bardziej, że w filmie pojawią się nieznane dotąd wątki z życia świętego – mówi w rozmowie z KAI Michał Kondrat, reżyser i producent „Dwóch koron”.

Premiera filmu, który łączy elementy fabularne z narracją dokumentalną, zaplanowana jest wiosną br. w Cannes. Jak zapowiada reżyser Michał Kondrat, film,w którym występują m.in. Adam Woronowicz (jako o. Maksymilian), a także Cezary Pazura, Antoni Pawlicki, Maciej Musiał, Marcin Kwaśny i Dominika Figurska, powstał m.in. w oparciu o pisma o. Maksymiliana i świadectwa osób, które znały polskiego zakonnika.

– Opowiadamy np. o tym, jak Kolbe publikuje w 1918 r. we włoskim piśmie naukowym plan pojazdu, który ma się przemieszczać międzyplanetarnie. Opisuje czym będzie napędzany, rozpisuje wzory matematyczne, przewiduje, że ciała będą się znajdowały w stanie nieważkośc i związane z tym choroby, więc rozpisuje specjalną dietę – opowiada reżyser. Podkreśla też, że naukowe publikacje, wprawiające dziś w zdumienie konsultantów z instytutów lotów kosmicznych, to nie jedyne nieznane dotąd fakty z życia świętego.

„Życie o. Maksymiliana Kolbego, to gotowy scenariusz na film. To jedna wielka przygoda i nasz film też, można powiedzieć, jest filmem przygodowym. Pokazuje fenomen życia o. Kolbego. On sam, po objawieniu Maryi Niepokalanej, jakiego doświadczył w wieku 10 lat, staje się przepełniony jej obecnością jest jej szaleńcem i z miłości do niej podbija świat. Pokazujemy, że w pewnym sensie mu się to udaje” – wyjaśnia Kondrat.

Ważnym wątkiem filmowej opowieści będzie także działalność o. Maksymiliana Kolbego w Japonii, gdzie po miesięcznej obecności, bez funduszy ani znajomości języka, zakonnik wydał pierwszy numer japońskiej edycji „Rycerza Niepokalanej” w nakładzie 10 tys. egzemplarzy.

„Następnie o. Maksymilian buduje w Japonii klasztor w miejscu, które wszyscy mu odradzają. Okazuje się, że jest to miejsce błogosławione, bo podczas wybuchu bomby w Nagasaki, wszystko zostaje zmiecione z powierzchni ziemi poza tym klasztorem. To dowody na to, że Maksymilian był prowadzony przez Boga, a jego wybory nie były przypadkowe” – podkreśla Kondrat. Jak mówi, w filmie wybrzmiewa też przekonanie, że również obecność o. Maksymiliana w Auschwitz nie była dziełem przypadku.

„Mówi się o tym, że o Auschwitz Pan Bóg zapomniał, ale tak nie było, bo świadkowie mówią że obecność o. Maksymiliana była dowodem na obecność Boga w tym miejscu. Wiele osób chciało odebrać sobie tam życie i nie zrobiło tego, ponieważ Maksymilian z nimi rozmawiał, dodawał otuchy, modlił się za nich. On uratował nie tylko jedno życie, ale wiele z nich.” – mówi reżyser.

Pytany o połączenie fabuły i dokumentu, Kondrat podkreśla, że wybór takiej formy był podyktowany tym, by za pomocą zdjęć dokumentalnych i wypowiedzi świadków, jak najlepiej opowiedzieć historię życia bohatera filmu. „Warstwa dokumentalna jest podprowadzeniem, a fabuła uzupełnieniem” – mówi.

Autorką scenariusza do filmu, przygotowanego na podstawie pism o. Kolbego i wspomnień świadków, jest Joanna Ficińska. Zdjęcia do produkcji, której budżet opiewa na prawie 1 mln złotych, zrealizowano w Polsce, we Włoszech i w Japonii. Muzykę, skomponowaną przez Roberta Jansona, nagrała Polka Orkiestra Muzyki Filmowej pod dyrekcją ks. Przemysława Pasterniaka w Studiu Koncertowym Polskiego Radia. Obecnie trwa postprodukcja filmu, której koniec przewidziany jest w marcu.

Światowa premiera filmu odbędzie się wiosną br. w Cannes Premiera polska zaplanowana jest na październik, kiedy obchodzone będzie 100-lecie założenia Rycerstwa Niepokalanej.

Film był już oferowany na targach telewizyjnych w Berlinie, znajdzie się też w ofercie targów telewizyjnych w Cannes i w Hong Kongu. Szczegółowe informacje o produkcji można znaleźć na stronie Fundacji Filmowej Maksymiliana Kolbego www.kolbe.org.pl, poprzez którą można także wesprzeć produkcję filmu.

Fot. episkopat.pl

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze