Grecki biskup: nie będę donosił na przypadki nadużyć seksualnych wśród księży
Nawiązując do napływających ostatnio wiadomości, które „ogromnie go smucą”, o przypadkach pedofilii wśród duchownych, 81-letni obecnie hierarcha kapucyn zaznaczył, że jeśli wśród księży jego diecezji znalazłby się ktoś, kto dopuściłby się takiego czynu, to on jako biskup winien podjąć wszelkie kroki, aby ów kapłan nie popełnił już więcej takiego grzechu i ewentualnie naprawił zło, które wyrządził. „Nie mogę jednak zaakceptować, abym jako biskup miał obowiązek ujawnienia takiego faktu” – oświadczył stanowczo pasterz-senior.
Przypomniał, że Sobór Watykański II, który – jak podkreślił – jest dlań stałym punktem odniesienia, głosi, iż biskup ma być dla swych kapłanów ojcem, bratem i przyjacielem. „Jaki ojciec doniósłby na swego syna nawet, jeśli popełnił on grzech zabójstwa?” – zapytał retorycznie biskup-senior. Zwrócił uwagę, że kapłan powierzony jego opiece ma doświadczyć jego uczuć ojcowskich w swych problemach oraz że kapłan winien posłusznie wypełniać to, o co go on prosi nie tylko wtedy, gdy biskup prawi mu komplementy lub daje mu podarunki.
„Kapłan odkrywa i doświadcza ojcostwa, braterstwa i przyjaźni swego biskupa wtedy, gdy widzi, że chce on mu pomóc pokonywać trudną chwilę. I wtedy w razie potrzeby łatwiej przyjmie te zadania, które biskup mu powierzył, nawet jeśli będzie to wymagało wielkiego poświęcenia ze strony owego duchownego” – napisał bp Papamanolis. Dodał, że nauczyły go tego 44 lata jego posługi biskupiej.
Bp. Papamanolis był jednym z najgłośniej krytykujących czwórkę konserwatywnych kardynałów: Waltera Brandmüllera, Raymonda Burke’a, Carlo Caffarrę i Joachima Meissnera, którzy złożyli na ręce papieża „dubia” ws. adhortacji „Amoris laetitia”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |