Fot. EPA/PRAKASH ELAMAKKARA

Indie: aż 106 ofiar śmiertelnych powodzi

Do 106 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych powodzi i osunięć ziemi, które nawiedziły ostatnio stan Kerala na południowym zachodzie Indii – poinformowały w piątek lokalne władze, nazywając tegoroczne monsunowe deszcze „najgorszymi od prawie 100 lat”.

Według indyjskiego dziennika „Economic Times” jest już 114 zabitych. Poprzednio władze informowały o 77 ofiarach śmiertelnych.

Kilkuset ratowników wciąż walczy z żywiołem, by ocalić mieszkańców zalanych domów. Około 150 tys. ludzi zostało bez dachu nad głową; potrzebującym rozdawana jest żywność. Władze lokalne twierdzą, że wiele osób zmarło pod gruzami domów.

Międzynarodowe lotnisko w Koczin, jednym z najważniejszych miast portowych w Indiach, pozostanie zamknięte co najmniej do 26 sierpnia. Meteorolodzy przewidują dalsze deszcze, w związku z czym we wszystkich dystryktach stanu Kerala obowiązuje czerwony alert. Rząd apeluje do mieszkańców, by nie ignorowali nakazów ewakuacji.

Fot. EPA/PRAKASH ELAMAKKARA

Ulewne deszcze monsunowe zmusiły władze do uwolnienia nadmiaru wody z kilkudziesięciu zbiorników, w tym Idamalayar. W wyniku tego pod wodą znalazły się rozległe obszary w 12 z 14 dystryktów. W całym stanie zamknięto szkoły, a władze niektórych z dystryktów ze względów bezpieczeństwa zakazały wjazdu turystom.

„Jesteśmy świadkami czegoś, co nigdy wcześniej w historii Kerali nie wydarzyło się – ocenił premier tego stanu Pinarayi Vijayan. – Prawie wszystkie zapory są otwarte. Większość naszych oczyszczalni ścieków jest pod wodą. Uszkodzone są silniki”.

Stan Kerala, znany z plantacji herbaty i ceniony przez turystów za plaże otoczone palmami, co roku w czasie pory monsunowej nawiedzają ulewne deszcze, ale w tym roku są one szczególnie silne. Według oficjalnych danych w zeszłym roku Keralę odwiedziło ponad milion turystów.

Każdego roku w powodziach spowodowanych deszczami monsunowymi w Indiach ginie kilkaset osób. Pora monsunowa trwa tu od czerwca do września.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze