Jak być tatą noworodka i nie zwariować?
Nigdy bym nie podejrzewał, że wyrzucenie śmieci czy pójście po bułki może być tak odstresowujące. Przy maleńkim i wymagającym dziecku każda chwila wytchnienia się liczy. Dosłownie.
Bycie rodzicem to niełatwe zadanie. Szczególnie początki bywają trudne, kiedy dziecko nie potrafi jeszcze pokazać, czego potrzebuje lub co mu przeszkadza. Niektórzy mają szczęście i po powrocie ze szpitala koncentrują się tylko na karmieniu i przewijaniu malucha. Do innych z kolei los nie uśmiecha się aż tak szeroko. Nieprzespane noce, przepłakane dni, pojawiające się kolki i inne „atrakcje” powodują, że świeżo upieczeni rodzice nie tylko denerwują się, ale przede wszystkim martwią też o to, co dzieje się z ich maleństwem. W podręczniku dobrego rodzica napisali przecież, że dziecko najedzone i z suchą pieluchą powinno spokojnie zasnąć w ciągu kilku minut. Zazwyczaj tak się nie dzieje.
Życie weryfikuje zasady
Pewnie wiele par przerabiało takie scenariusze. Nie ma w nich nic nadzwyczajnego. I chociaż przez cały okres ciąży wydaje nam się, że jesteśmy przygotowani na przyjście dziecka, to jednak – kiedy zostajemy z nim sam na sam – okazuje się, że praktyka bardzo odbiega od teorii. Każda mama i każdy tato obiecują sobie, że będą codziennie o tej samej porze kąpali dziecko czy wychodzili z nim na spacer. I że mleko z butelki oraz smoczek powinny stać wysoko na półce, aby nie kusiły. Wiele zasad jest słusznych i dobrze, że wyznaczają jakiś kierunek, w którym powinni podążać rodzice. Życie jednak weryfikuje te wytyczne. Czasem trzeba iść na kompromis.
>>> Mąż na porodówce. Czy to dobry pomysł?
Tatusiowie mają lepiej
Nie jestem specjalistą w dziedzinie położnictwa, pediatrii czy pedagogiki, ale najważniejszą lekcją płynącą z pierwszych tygodni przebywania z maluchem dla mnie jest to, żeby być elastycznym. Oczywiście, w ramach pewnych rozsądnych granic. Sztywne trzymanie się reguł nie jest drogą do szczęścia – dziecka i rodziców. Pewne sytuacje wymagają od nas szukania takich indywidualnych rozwiązań, dzięki którym dziecko będzie syte, a rodzice cali. Bo pamiętajmy, że nie ma szczęśliwego dziecka bez szczęśliwych rodziców. Jeśli chcesz dbać i dobrze wychowywać swoją córkę lub swojego syna, to musisz pamiętać również o sobie. Tatusiowe mają tu o wiele łatwiej, bo dziecko na początku potrzebuje szczególnie mamy. Od niej dostaje pokarm i to przy niej najszybciej się uspokaja, bo bicie jej serca słyszało przez całe swoje dotychczasowe życie. To piękne, ale też niezwykle wymagające. O ile tata może na chwilę pójść na spacer, zrobić zakupy czy chociażby wyrzucić śmieci, to mama musi być zawsze w pobliżu i gasić wszelkie pożary.
Kilka subiektywnych wskazówek
Śpijcie wtedy, kiedy śpi dziecko (później może być za późno). Nie przejmujcie się wszystkim. Dziecko dopiero zaczyna poznawać świat i może nerwowo reagować na różne bodźce (także te z jego własnego organizmu). Nie panikujcie. Dobre i złe emocje udzielają się waszemu maleństwu. Łapcie każdą możliwą chwilę, aby wypocząć i się zrelaksować. Nawet prysznic może być przecież namiastką spa. Zadawajcie pytania położnym i lekarzom, słuchajcie rad bardziej doświadczonych rodziców, dużo czytajcie, ale decyzje podejmujcie sami, bo to wy najlepiej znacie swoje dziecko. A każdy człowiek jest przecież inny.
>>> „Ciąża to nie choroba”, czyli po co są kasy pierwszeństwa
Pamiętajcie o sobie
Z czasem, kiedy logistycznie uda się wam na nowo poukładać życie, okaże się, że wygospodarowanie kilkunastu minut dla siebie w ciągu dnia jest możliwe. Zarówno w przypadku taty, jak i mamy. Dbajcie o to, żeby to praktykować. Dziecku trzeba poświęcić 100% czasu, to jasne. Ale bez myślenia o sobie dojdziemy w końcu do momentu, w którym przez przemęczenie nie będziemy w stanie cieszyć się z rodzicielstwa i właściwie je wypełniać.
Aby lepiej zrozumieć Wasze dziecko, przeczytajcie list od niego, który proponuje na swoim facebookowym fanpejdżu Blog Ojciec.
>>> Misja: ojcostwo. Jak się na to przygotować?
„Droga mamusiu,
czy mogę cię na chwilę obudzić? Wiem, że ciężko ci otworzyć oczy – jeszcze nie zdążyliśmy zbyt długo pospać tej nocy. Tylko wiesz mamusiu… tak jakby potrzebuję cię w tej chwili. Widzisz, czuję się trochę samotny. Leżę w moim łóżeczku i zaczyna mi być zimno.
Nie chciałem płakać, więc przepraszam, że to zrobiłem. Próbowałem zwrócić na siebie twoją uwagę cichszymi odgłosami przez kilka chwil, ale spałaś tak mocno, że mnie nie słyszałaś. Jeszcze nie wiem jak inaczej mógłbym to zrobić. W trakcie dnia widzę i słyszę was wszystkich wydających dźwięki i komunikujących się ze sobą. Do mnie też się odzywacie i ja staram się bardzo mocno, żeby to powtórzyć, ale jeszcze nie potrafię. Z braku innego sposobu płaczę, żebyś mnie wysłuchała.
Mamusiu, przepraszam za moje łzy. Tak jak mówiłem, czuję się trochę samotnie. Dopiero co spędziłem dziewięć miesięcy w twoim brzuchu, gdzie ciągle czułem się bezpiecznie. Trochę przeraża mnie to wielkie łóżko, całe dla mnie. Brakuje mi odgłosu twojego serca, przepływu twojej krwi, twojego ciepła i jedzenia. Brakuje mi twojego oddechu i rąk, które na mnie kładłaś, by mnie chronić, gdy byłem jeszcze wewnątrz.
Mamusiu, czy mogłabyś mnie wysłuchać? Wołam cię w jedyny sposób jaki znam. Czuje się naprawdę samotny. Potrzebuję twojego ciepła i spokoju, chociaż na chwilę. Potrzebuję poczuć, że ciągle jesteś obok. Mogę położyć się na chwilę obok ciebie i ogrzać się w twoim cieple?
Najpierw przytulanie. Mamusiu, uwielbiam to uczucie. Kiedy czuję jak mnie nosisz i delikatnie bujasz, kiedy czuję twój zapach, czuję się wtedy najbezpieczniej. Kiedy czuję twoją dłoń na moich plecach i moje ucho położone dokładnie na twoim sercu, to wtedy mamusiu wiem. To jest mój dom. Pamiętasz ten czas jak zawsze byliśmy razem? Tak właśnie się wtedy czułem. Czasami za tym tęsknię. Było tak przyjemnie, byliśmy zawsze tak blisko.
Słyszę jak cicho szepczesz: „Już dobrze, już wszystko dobrze”. Twój głos jest taki delikatny i taki znajomy. Tak jak twój zapach. Trochę mój i trochę twój.
Mamusiu, potrzymasz mnie jeszcze przez chwilę chwilkę? Jestem naprawdę zmęczony i twoje ramiona są dla mnie ukojeniem. Podobnym do tego, co czułem kiedyś. Teraz zamknę sobie oczy na chwilkę, w porządku? Możesz zostać ze mną jeszcze na chwilę, żebym mógł się nacieszyć twoją miłością i obecnością?
Mamusiu, skoro i tak jesteśmy blisko siebie… chciałbym cię o coś poprosić. Wiem, że zabrzmi to dość smutno, ale nie potrafię jeszcze mówić tak jak ty, więc przepraszam za to, że znowu płaczę. Mamusiu, mogę się troszkę napić? Zaschło mi w gardle i mój brzuszek jest pusty, więc może mógłbym dostać kilka łyczków? Twoje mleko smakuje tak dobrze… tak ciepło i znajomo.
Dziękuję mamusiu, to jest dokładnie to czego potrzebowałem. Byłem naprawdę spragniony. Tak przy okazji, bardzo lubię ten twój paluszek na mojej brodzie. Widzę, że uśmiechasz się do mnie. Nic nie uszczęśliwia mnie bardziej, niż twój uśmiech i twoja obecność. Zamknę sobie oczka jeszcze raz, w porządku? Proszę nie odkładaj mnie od razu. Tutaj jest bardzo przyjemnie. Czy mogę zostać tutaj jeszcze na chwilkę?
Mój brzuszek boli. Co to znaczy? Mamusiu! Czujesz to? Mamusiu? Mój brzuszek boli tak bardzo. Co się dzieje? Mamusiu, proszę pomóż, nie wiem co się dzieje. Nigdy czegoś takiego nie czułem!
Dziękuję za rozmasowanie brzuszka. Jest już późno i wszyscy już śpią. Jestem ci bardzo wdzięczny, że jesteś tu ze mną. Nie wiem co bym bez ciebie zrobił. Mój brzuszek boli dużo mniej, kiedy trzymasz mnie w taki sposób… i czuję się coraz bardziej zmęczony. Może jeszcze na chwilkę zamknę oczy. Przytulisz mnie jeszcze trochę?
Nie uwierzysz mamo! Trochę się przestraszyłem. Przebudziłem się i przez chwilę nie wiedziałem gdzie jestem. Było ciemno i znowu trochę zimno. Wiem, że jesteś zmęczona, ale bardzo się za tobą stęskniłem. Pobędziesz przy mnie na chwilkę?
Mamusiu widzę, że jesteś zmęczona. Widzę łzy w twoich oczach od czasu do czasu. Przepraszam mamusiu, ale czuję się obco w tym nowym świecie. Tęsknię za domem. Tęsknię za byciem zawsze blisko ciebie.
Czasami czuję jak twoja łza spada na mnie, gdy łagodnie mną bujasz. Śpiewasz mi kołysankę, abym mógł znowu zasnąć. Delikatnie wycierasz łzę swoją dłonią. Twój dotyk jest bardzo przyjemny, możesz zrobić to znowu?
Zasypiam spokojnie na twojej piersi. Jesteś taka miękka, taka znajoma. Nigdzie indziej nie śpi mi się tak, jak tutaj. Moje nogi są podciągnięte, tak jak wtedy, gdy byłem w środku. Znowu słyszę bicie twojego serca i twój oddech.
Niedługo się wszystkiego nauczę. Mamusiu, jesteś najlepszym miejscem na świecie. Bardzo się cieszę, że mogę do ciebie przychodzić znowu i znowu. Przykro mi, że nie mogę cię o to po prostu poprosić, ale cieszę się, że mnie słuchasz, gdy cię wołam.
Niedługo, ja będę mógł być tam dla ciebie. Albo dla moich braci lub sióstr. Albo dla przyjaciela ze szkoły. Uczysz mnie jak powinno się dbać o drugą osobę. Uczysz mnie jak powinno się słuchać, pomimo tego, że nie mogę mówić. Uczysz mnie, że jestem bezpieczny, nawet jeśli czasami wydaje mi się inaczej. Uczysz mnie, że twoja miłość nie zna granic, nawet jeśli jesteś bardzo zmęczona. Dziękuję ci za to.
I mamusiu.
Kocham cię”.
Autor: nieznany
Tłumaczenie: Blog Ojciec
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |