Fot. Antoni Jezierski

Jak świeccy żyją charyzmatem oblackim? O kongresie w Kokotku [RELACJA]

W trakcie meczu piłkarskiego obecnych na stadionie można z grubsza podzielić na dwie grupy: na tych, którzy rozgrywają spotkanie i tych, którzy siedzą na trybunach. Gdyby wszyscy kibice chcieli wbiec na boisko i zagrać, zrobiłby się prawdziwy raban. Pewnie podczas meczu byłoby to niewskazane, ale nie w Kościele, gdzie każdy jest „zawodnikiem”. 

W dniach od 26 do 29 maja odbywa się w Kokotku pod Lublińcem Kongres Świeckich Stowarzyszonych z oblatami. Do Polski zjechali się wierni z Hiszpanii, Francji, Niemiec, Anglii, Włoch, Czech i Białorusi. Z przedstawicielami krajów spoza Europy łączyliśmy się w trakcie wideokonferencji. Członkowie stowarzyszenia wymieniają się doświadczeniami, opracowują program ewangelizacyjny i wspólnie spędzają czas.

>>> O. Antoni Bochm OMI: świeccy to część oblackiej rodziny [+ GALERIA]

Cel Kongresu 

Chcąc znaleźć odpowiedź na pytania o cel kongresu i zadania świeckich w Kościele, zapytałem Juana z Hiszpanii, dlaczego tu przyjechał, i jaka – jego zdaniem – jest rola świeckich w Kościele.

– Kongres świeckich jest dla mnie świętem, okazją do dzielenia się refleksją, aby wzrastać jako rodzina oblacka. Uważam, że rolą świeckich w Kościele jest ewangelizacja i dzielenie się charyzmatem – głoszenie zbawienia, które jest dla nas fundamentalne, to misja wszystkich ochrzczonych – powiedział.

Fot. Roksana Wojciechowska

Sformułowanie „oblacki charyzmat” pojawiało się w trakcie rozmów z uczestnikami kongresu nader często i trochę nie dawało mi spokoju. Z tego powodu spróbowałem poszukać wyjaśnienia u Patricka z Niemiec.

„Oblacki charyzmat” – co to właściwie znaczy? 

– Charyzmat to coś wyjątkowego, co przyciągnęło mnie do oblatów – stwierdził. – Na pytanie, czym jest charyzmat nie umiem do końca odpowiedzieć, ponieważ w przypadku każdego konkretnego człowieka to słowo znaczy trochę coś innego. Jest to pewien sposób życia, spuścizna odziedziczona przez oblatów przez założyciela – Eugeniusza de Mazenoda. Kiedy w młodości pierwszy raz natknąłem się w swoim życiu na oblatów, pomyślałem: „Oni chyba są szaleni, nie, to nie mogą być księża”. Jednak było to coś, co mnie przyciągało, dlatego chociaż jesteśmy świeckimi, chcemy być blisko połączeni z oblatami – dodał.

Fot. Roksana Wojciechowska

Idea stowarzyszenia świeckich całkiem do mnie przemówiła. Zainteresowany zarysem teoretycznym tego przedsięwzięcia, postanowiłem zapytać Anię z Białorusi o praktyczne działania i zadania świeckich stowarzyszonych z oblatami.

– Teraz na Białorusi mamy bardzo trudną sytuację wywołaną przez covid i kwestie polityczne. Mimo tego pracujemy z młodzieżą, ewangelizujemy i organizujemy spotkania formacyjne. Udało się stworzyć małą grupę studentów, która chce rozwijać swoją wiarę, zapraszają także innych studentów. Nasze akcje przeprowadzamy krok po kroku – podsumowuje Białorusinka. 

Wdzięczność

Mimo że uczestniczyłem w kongresie zaledwie jeden dzień, czuję się bardzo podbudowany tym, co widziałem i usłyszałem. Języki świata, osobowości i radość wszystkich obecnych bardzo mnie dotknęły. Pod koniec dnia rozmawiałem z Maciejem, który uczestniczył w kongresie jako wolontariusz. Bardzo mocno podkreślał on aspekt wspólnotowości i przyjmowania z otwartym sercem każdego człowieka niezależnie od jego sytuacji i pozycji społecznej. W bezinteresownych działaniach świeckich stowarzyszonych z oblatami dostrzegłem dużą nadzieję dla ewangelizacji. Wart podkreślenia jest również fakt, że poprzedni kongres miał miejsce dwadzieścia sześć lat temu, a wielu obecnych dzisiaj w Kokotku uczestniczyło również w pierwszym spotkaniu – to świadectwo trwałości powołania. 

Fot. Antoni Jezierski
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze