Fot. pixabay/charlie0111

Turkmenistan: urzędnicy muszą kupować zegarki z wizerunkiem prezydenta i jego ojca

Szefowie instytucji państwowych w położonym na zachodzie Turkmenistanu obwodzie bałkańskim są zmuszani do kupowania zegarków z wizerunkiem prezydenta i jego ojca; czasomierze kosztują tyle, ile miesięczna wypłata – poinformował Azatlyk, turkmeńska sekcja Radia Swoboda.

Według korespondenta Radia Azatlyk do kupna zegarków z wizerunkiem obecnego i byłego prezydenta państwa zobowiązani są szefowie wszystkich instytucji państwowych – w sektorze służby zdrowia, edukacji, organów ścigania, firm transportowych i komunikacyjnych na poziomie wilajetów (obwodów, odpowiednik województwa – PAP) i etrapów (powiatów).

„Dyrektorzy szkół i wiejskich placówek medycznych będą musieli kupić zegarki za 1500 manatów (ok. 1750 zł), natomiast szefowie organów ścigania, ordynatorzy szpitali i szefowie innych dużych instytucji państwowych dwukrotnie droższe – powiedział Radiu Azatlyk szef jednej z instytucji państwowych pod warunkiem zachowania anonimowości. Średnie wynagrodzenie w Turkmenistanie wynosiło w 2023 r. ok. 2500 manatów. „Już teraz nie jesteśmy w stanie związać końca z końcem z powodu stałego zmuszania do zakupu książek [autorstwa obu Berdimuchamedowów – PAP] i różnych innych rzeczy związanych z głową państwa i jego ojcem” – dodał rozmówca.

>>> ONZ: odbudowa wszystkich zniszczonych domów w Strefie Gazy potrwa co najmniej do 2040 r.

Zegarki, które oglądał korespondent Radia Swoboda, produkowane są w czterech wzorach. Na jednym z nich znajdują się wizerunki Gurbanguly Berdimuchamedowa (byłego prezydenta) oraz jego syna Serdara, który fotel, czy też raczej tron, przejął po ojcu w 2022 r., a także flaga Turkmenistanu i zarys granic państwa. Dwa inne warianty zegarka mają jedynie zdjęcie obecnej głowy państwa i kontury kraju, na czwartym widnieje jedynie flaga, wizerunek Berdimuchamedowa juniora i mapa Turkmenistanu.

Pracownicy instytucji rządowych w Turkmenistanie są nieustannie zmuszani do kupowania książek prezydenta i jego ojca (Gurbanguly Berdimuchamedow wydał do tej pory około 70 książek, a jego syn Serdar jak dotąd dwie). Wcześniej Radio Swoboda informowało, że pracownicy turkmenistańskiej budżetówki są również zmuszani do uczenia się na pamięć obszernych fragmentów dzieł „ojców narodu”. Eksperci twierdzą, że takie działania umacniają kult jednostki, generując jednocześnie duże zyski dla przedsiębiorców powiązanych z prezydencką rodziną.

Powstały po upadku ZSRR, położony w Azji Centralnej Turkmenistan od początku swego istnienia uważany jest za jeden z najbardziej opresyjnych krajów na świecie. Kolejni prezydenci tłumią wszelkie przejawy wolności słowa i swobód obywatelskich. Wszystkie środki masowego przekazu i wszelka działalność obywateli są kontrolowane przez rząd. W kraju nie ma żadnej opozycji – wszyscy jej przedstawiciele są albo w więzieniach, albo na emigracji. Kraj zmaga się z biedą i korupcją, a władze robią wiele, by zapobiegać wyjazdowi obywateli za granicę – choćby do Rosji – w poszukiwaniu lepszego życia.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze