Kard. Sarah w Kalwarii Pacławskiej: przerażający jest kryzys, który ogarnia sumienia
Wejście do chwały Niepokalanej ukazuje nam podstawę dla naszej godności, dla godności każdej osoby ludzkiej, włączając w ową godność również dziecko w łonie matki, chorego przykutego do łoża lub też niepełnosprawnego – mówił kard. Robert Sarah 15 sierpnia w Kalwarii Pacławskiej koło Przemyśla.
Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przewodniczył tam sumie odpustowej na zakończenie Wielkiego Odpustu Kalwaryjskiego ku czci Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. Kard. Robert Sarah zaznaczył, że dogmat o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny podkreśla, że nasze ciało połączy się w dniu ostatecznym z naszą duszą. – W ten dzień nasze ciało zostanie przyobleczone w miłość, piękno, czystość oraz zostanie wprowadzone do Królestwa Bożego na podobieństwo Najświętszej Maryi Dziewicy – powiedział.
– To wejście do chwały Niepokalanej Matki naszego Pana Jezusa Chrystusa, ukazuje nam podstawę dla naszej godności, dla godności naszej osoby i to każdej osoby ludzkiej, włączając w ową godność również dziecko w łonie matki, chorego przykutego do łoża lub też niepełnosprawnego. Tak więc my musimy respektować godność naszego ciała; to bowiem ciało powołane zostało do zmartwychwstania – dodał.
Alter Christus
Przerażającym kard. Sarah określił „kryzys, który ogarnia sumienia, który z wielkim hukiem przemierza świat, w szczególności naszą cywilizację zachodnią”. Jak wskazywał, kryzys ten powoduje wielkie zamieszanie, pomieszanie wartości i idei oraz wielkie cierpienie w relacjach między kobietami i mężczyznami. W jego ocenie w dużej mierze wypływa on z „obojętności na Boga, a tym samym z unicestwienia różnic między dobrem i złem”. Przywołując Konstytucję dogmatyczną o Kościele „Lumen gentium”, kard. Sarah mówił, że Maryja i Kościół święty „rodzą wierzącego”. – Maryja, Matka Boleściwa, u stóp krzyża zostaje matką każdego ucznia Jezusa Chrystusa. Natomiast Kościół ze swej strony poprzez chrzest rodzi nowe dzieci do życia wiecznego. To narodzenie oznacza, iż jako chrześcijanie staliśmy się w pewien sposób Chrystusami – „Alter Christus” – powiedział. Zaznaczył przy tym, że owe narodzenie to „niewypowiedziany dar”, ale jednocześnie nasze zadanie do wykonania, przede wszystkim w duchu wytrwałości i pokory.
>>> 6 kroków rachunku sumienia
– W dzisiejszych czasach, w tym naszym bardzo zsekularyzowanym świecie, wszyscy doświadczamy obojętności względem wiary chrześcijańskiej, względem Kościoła. Dlatego wiara staje się prawdziwym narodzeniem. Porodem często w bólach spowodowanych różnego rodzaju prześladowaniami, które wielokrotnie są brutalne, a nawet krwawe, jak choćby w krajach rządzonych przez różnego rodzaju tyranów. Narodzenie do wiary może być też przez wielu wykorzystane w sposób podstępny, by zaszkodzić – mówił.
Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wskazywał, że tym, „co pozwala na narodziny nowych chrześcijan jest przede wszystkim wspólnota wierzących, która promieniuje cnotami teologicznymi wiary, nadziei i miłości”. Zaznaczył, że może to być wspólnota monastyczna, kapłańska lub parafialna, ale musi to być „gorliwie żyjąca wspólnota, która prowadzi ludzi do Jezusa Chrystusa poprzez głoszenie Ewangelii, cichą kontemplację, modlitwę i sakramenty”. Purpurat wskazywał, że Maryja w dzisiejszej Ewangelii zachęca nas „do nawiedzenia naszych braci, do dzieł miłosierdzia i apostolatu”. Tak scenę nawiedzenia św. Elżbiety przez Maryję zrozumiało wielu świętych, poczynając od św. Franciszka i św. Dominika po św. Maksymiliana Marię Kolbego i św. Jana Pawła II. W ten sposób, jak mówił, zrodziły się liczne ruchy apostolskie.
>>> Włochy: „Na służbie prawdy”- nowa książka kardynała Saraha
Wraz z kard. Robertem Sarahem Eucharystię koncelebrowali m.in.: o. Jan Maciejewski OFMConv – wikariusz zakonu franciszkanów i o. Marian Gołąb OFMConv – prowincjał krakowskiej prowincji franciszkanów. Po mszy św. ulicami Kalwarii Pacławskiej przeszła procesja eucharystyczna. Kalwaria Pacławska to mała wioska w województwie podkarpackim. Leży ok. 25 km na południe od Przemyśla. Jej założycielem był hrabia Andrzej Maksymilian Fredro. Powstała z myślą upowszechniania kultu Męki Pańskiej, ale z czasem – ze względu na słynący łaskami obraz – stało się ważnym miejscem czci wobec Matki Bożej. Istnieje tu Sanktuarium Męki Pańskiej i Matki Bożej, a w 2020 r. – dekretem papieża Franciszka – kościół został podniesiony do godności bazyliki mniejszej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |