Kard. Christoph Schonborn. Fot. youtube.com

Kard. Schönborn: nie ma opozycji między rozumem a wiarą

„Zachwycony nauką, zakochany w Bogu” to tytuł książki włoskiego księdza Giuseppe Rigosi, który wykłada i pracuje w Wiedniu. Jej tytuł może również odnosić się również do kard. Christopha Schönborna, który jest zagorzałym miłośnikiem astronomii.

Dobrze się stało, że arcybiskup Wiednia napisał obszerną przedmowę do tej niedawno opublikowanej „małej prezentacji najbardziej znanych `quaestiones disputatae` [dyskutowanych kwestii] w dziedzinie nauki i wiary”. Podziela on w niej przekonanie autora, że „nic co jest prawdziwie naukowe nie może odsunąć od Boga, od prawdy”. Kard. Schönborn skrytykował także „dogmat” z czasów Oświecenia, że istnieje nie dające się pogodzić przeciwieństwo między rozumem a wiarą.

>>>Kard. Schönborn 25 lat arcybiskupem Wiednia – największej diecezji Austrii

Zgodność między naukami przyrodniczymi a wiarą

Osobowość ks. Giuseppe Rigosiego, z wykształcenia inżyniera, a później kapłana, jest przykładem zgodności między naukami przyrodniczymi a żywą religijnością. Rektor Diecezjalnego Kolegium Misji Redemptoris Mater w Wiedniu i wykładowca w „Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Benedykta XVI. Heiligenkreuz” napisał książkę o ewolucjonizmie i kreacjonizmie, o bozonie Higgsa – „Boskiej cząstce”, kosmologii i „sprawie Galileusza”. Zdaniem kardynała ks. Rigosi napisał w „pełnym miłości uznaniu” dla Kościoła i jego historii, „stronniczą książkę”, ale tylko wtedy będzie ona rozumiana, gdy osiągnięcia naukowe i Boże objawienie będą uznawane za nie do pogodzenia, jak to czyni wielu współczesnych od Oświecenia do dnia dzisiejszego.

Bez ideologicznych uprzedzeń

Kard. Schönborn opowiada się za takim podejściem do nauki i wiary, które „nie jest naznaczone przez ideologiczne uprzedzenia”. Kiedy autor książki stwierdza, że wyobraźnia i oryginalność są niezbędnymi składnikami rozwoju nauki, to według kard. Schönborna, istotną jej siłą napędową jest także emocjonalność. „Historia pokazała, że miłość do Kościoła może również pod to podpadać. W nauce jak i w wierze obowiązuje: ani jednej, ani drugiej dziedziny nie można zrozumieć bez miłości, jedna i druga jest świadkiem o wiele głębszego pochodzenia wszystkich rzeczy, którą jest miłość” – napisał arcybiskup Wiednia.

Fot. youtube

>>>Kard. Schönborn: mamy dobre szanse na odbudowę po kryzysie koronawirusa

Nauka nie zna wszystkich odpowiedzi

Ks. Giuseppe Rigosi, który od 1995 roku jest odpowiedzialnym za kształcenie księży w Diecezjalnym Kolegium Misji Redemptoris Mater w Wiedniu i wybitnym historykiem Kościoła, stwierdza w swojej książce, że Kościół nie sprzeciwiał się badaniom naukowym, wręcz przeciwnie, był jednym z ich najważniejszych protektorów. Twierdzi również, że nauka i wiara mają różne podejścia do rzeczywistości i powinny rozpoznać swoje ograniczenia. „Błędem jest na przykład oczekiwanie, że teorie naukowe udowodnią istnienie lub nieistnienie Boga. Nauka nigdy nie będzie w stanie odpowiedzieć na niektóre pytania” – stwierdza duchowny.

„Uznanie granic własnej wiedzy jest aktem naukowej poprawności” – napisał ks. Rigosi. Zacytował laureata Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki Leona Ledermanna, który stwierdził, że wiedza o pochodzeniu Wszechświata dotyczy bardzo krótkiego czasu po Wielkim Wybuchu i dlatego ostrzega swoich czytelników: „Cokolwiek przeczytacie lub usłyszycie o narodzinach wszechświata – jest wymyślone. Znajdujemy się w królestwie filozofii. Tylko Bóg wie, co się wydarzyło na pierwotnym początku (i jak dotąd On [sic!] nic nie zdradził). „

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze