Fot. Michał Jóźwiak/Misyjne Drogi/misyjne.pl

Kard. Stanisław Dziwisz: wszyscy jesteśmy powołani do świętości

– Wszyscy jesteśmy powołani do życia w Bogu, czyli do świętości – mówił kard. Stanisław Dziwisz w uroczystość Wszystkich Świętych w sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Komentując odczytany dziś w czasie liturgii fragment z Księgi Apokalipsy świętego Jana Apostoła, który przybliża nam tajemnicę nieba, kard. Stanisław Dziwisz zwrócił uwagę, że Bóg znajduje się nie tylko w centrum nieba, ale jest i powinien być w centrum życia na ziemi. – On jest fundamentem i korzeniem wszystkiego. Adorowanie przez nas Boga, obecnego w naszym sercu, w naszych sprawach i wydarzeniach, w naszej codzienności, jest najbardziej mądrą postawą, jaką możemy zająć. W ten sposób przygotowujemy się i dorastamy do wieczności, która na nas czeka – mówił metropolita krakowski senior.

>>> Abp Mokrzycki we Lwowie: modlimy się nad mogiłami naszych bliskich i wszystkich żołnierzy

Zaznaczył, że świętość nie jest udziałem tylko nielicznych wybranych, ale każdy człowiek powołany jest do życia w Bogu, czyli do świętości. – Człowiek nie zdobywa świętości własnymi siłami. Nie jesteśmy w tym zakresie samodzielni i samowystarczalni. Świętość zdobywamy współpracując z Bogiem, pozwalając Mu, by On w nas i poprzez nas działał – mówił kardynał podkreślając, że drogę do nieba i do świętości otworzył ludziom ostatecznie Jezus Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie. Słowa Jezusa „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we Mnie wierzy, to choćby umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki” (J 11, 25-26) metropolita senior nazwał  „sercem Ewangelii” i „Dobrą Nowiną dla nas wszystkich”.

fot. Cathopic/Érica Viana

Zauważył, że odczytana dziś Ewangelia z Kazania na Górze zawiera program życia i zdobywania świętości przez uczniów Jezusa. – Nazywa On „błogosławionymi”, czyli szczęśliwymi tych, którzy odważą się zrealizować ten program proponujący postawy i zachowania jakże często kontestowane i odrzucane przez świat, w którym żyjemy – mówił kard. Stanisław Dziwisz wskazując, że już pierwsze błogosławieństwo odsłania styl, jaki Jezus przyjął i jaki proponuje.

W tym kontekście zwrócił uwagę, że „ubodzy w duchu” to nie nędzni materialnie, ale tacy, którzy powierzają swój los Bogu, okazując również solidarność bliźnim, zwłaszcza najbardziej potrzebującym pomocy. – Człowiek ubogi w duchu jest cichy, nie czyni hałasu wokół siebie. Człowiek ubogi w duchu pragnie sprawiedliwości na ziemi i jest gotowy zapłacić za nią cenę cierpienia, dostrzega bowiem, jak często sprawiedliwość jest naruszana.  Człowiek ubogi w duchu ma serce czyste, przejrzyste i miłosierne, bo sam doświadcza Bożego miłosierdzia. Człowiek ubogi w duchu nie ucieka się do przemocy, ale promieniuje Bożym pokojem – wyliczał.

>>> Bp Roman Pindel: naszym przeznaczeniem jest bycie na zawsze z Bogiem i ze świętymi

Wieloletni osobisty papieski sekretarz przypomniał, że przed laty kardynał Karol Wojtyła nazwał „człowiekiem ośmiu błogosławieństw” młodego kandydata na ołtarze, włoskiego studenta Piotra Jerzego Frassatiego. Już jako papież ogłosił go błogosławionym.

– Jestem przekonany, że również Jana Pawła II możemy nazwać człowiekiem ośmiu błogosławieństw. To był człowiek naprawdę ubogi w duchu. Niewiele posiadał, niemal nic. To był człowiek duchowo wolny. Nie przywiązywał się do dóbr, bo znalazł w życiu najważniejszy skarb i najpiękniejsza perłę. Jezus Chrystus stał się dla niego skarbem, a także skałą, na której budował wszystko i dzięki temu ze swego życia uczynił dar dla Boga i bliźnich – mówił kardynał opowiadając, jak ks. Karol Wojtyła, gdy był młodym wikarym u św. Floriana w Krakowie dostał płaszcz, bo była mroźna zima – następnego dnia ten płaszcz nosił jakiś ubogi.

fot. wikimediacommons/By Unknown photographer – nypost.com, Public Domain, https://commons.wikimedia

Kard. Dziwisz wspomniał też, że dziś mija 77 lat od dnia 1 listopada 1946 roku, w którym Karol Wojtyła przyjął święcenia kapłańskie w kaplicy biskupów krakowskich, z rąk metropolity krakowskiego Adama Sapiehy. – Wtedy zaczęła się jego służba jako kapłana, następnie biskupa i wreszcie pasterza Kościoła powszechnego. Dziś św. Jan Paweł II nadal służy ludowi Bożemu, promieniując swoją świętością, orędując za nami u Bożego tronu. Przekonane są o tym rzesze wiernych z całego świata, pielgrzymujące do jego grobu w rzymskiej bazylice św. Piotra. Również i my jesteśmy o tym przekonani, bo przecież świadectwem tego jest nasza obecność i modlitwa w tym sanktuarium noszącym imię świętego Papieża – mówił bezpośredni świadek życia i świętości Jana Pawła II.

Po Mszy św. uczestnicy liturgii zeszli do dolnego kościoła, gdzie znajdują się krypty grobowe, w których spoczywają m.in. kard. Andrzej Maria Deskur i kard. Stanisław Nagy, bliscy przyjaciele i współpracownicy św. Jana Pawła II.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze