Yayek, CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=28798426

Kielce-Święty Krzyż: wyruszy Nocna Droga Krzyżowa – każdy jest zaproszony

37-kilometrowa Nocna Droga Krzyżowa na Święty Krzyż to bodaj najbardziej wymagające kondycyjnie nabożeństwo pokutne, spośród organizowanych w diecezji kieleckiej, które w tym roku odbędzie się 10 -11 marca. Organizatorzy już przyjmują zapisy.

– To jest oczywiście wysiłek, ale doświadczenie kilku lat uczy, że po odpowiednim przygotowaniu możliwy dla każdego – przekonuje w rozmowie z KAI Julia Dybko, prezes Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Kieleckiej. – I naprawdę warto podjąć ten trud, w imię wyższego dobra. Jest to ten świetny czas – Wielki Post, a więc udział pomoże nam naprawę dobrze przygotować się do świąt Zmartwychwstania – dodaje Julia Dybko.

>>> Święty Krzyż: 24 lutego odbędzie się droga krzyżowa w intencji trzeźwości

Droga nie jest łatwa

Wydarzenie jest organizowane po raz ósmy, w tym roku pod hasłem „Współpracownicy prawdy”. Rozpocznie się ono mszą św. w kościele NMP Matki Kościoła (Kielce-Dąbrowa). Eucharystii będzie przewodniczył i pobłogosławi pielgrzymów na trudy trasy, bp Jan Piotrowski. Przemarsz nie należy do łatwych, odbywa się nocą w górzystym terenie, z podejściami i różnicą poziomów wysokości, w ciszy, w większości szlakiem czerwonym. Trwa całą noc. Przybycie do sanktuarium na Świętym Krzyżu planowane jest na godzinę 8:00, 11 marca (sobota)

– Nocny przemarsz to wyzwanie do przezwyciężenia własnych słabości, to coś dla ludzi, którzy chcą pogłębić swoją relację z Bogiem. Trasa jest trudna, ale po wcześniejszym zadbaniu o kondycję możliwa do pokonania. Naprawdę warto podjąć to wyzwanie! – zachęcają organizatorzy, czyli Zarząd Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Kieleckiej.

Zwykle nocnej modlitwie uczestniczy 300 – 400 osób. Na liście pątników, która już się tworzy pojawiają się te same nazwiska, co oznacza, że Nocna Droga Krzyżowa ma swoich stałych piechurów od początku, ale są też zupełnie nowe osoby. – Kto pójdzie raz, przeważnie wraca – przekonuje Julia Dybko.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze