Komentarz do Ewangelii, 11 listopada 2018
Z Ewangelii na dziś: „Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie»” (Mk 12, 41-44).
Znany polski restaurator Wojciech Modest Amaro stwierdził, że chce zrobić kuchnię, w której ubodzy nie będą dostawać jedzenia, którego zbywa (choć oczywiście to ważny i dobry gest), ale takie, które otrzymują na co dzień goście jego restauracji z gwiazdką Michelina. Modle się za Modesta, aby mu się udało – ciekawa, choć kosztowna intuicja.
Ta Ewangelia to także podpowiedź, abyśmy w naszych relacjach z Bogiem dawali Mu to, co najlepsze, a nie ochłapy naszych zdolności, czasu, dóbr, przyjaźni itd. Możemy mieć tego niewiele lub bardzo wiele – bywa przecież różnie. Pamiętajmy jednak, że ostatecznym ich właścicielem jest Bóg i do Niego to należy, a my jesteśmy jedynie krótkotrwałymi dysponentami na ziemi.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |