Fot. pixabay

Komentarz do Ewangelii, 12 marca 2022

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do swoich uczniów: »Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski«” (Mt 5, 43-48). 

Bóg powołuje nas do rzeczy przekraczających – do miłowania nieprzyjaciół. Tak jednak było na początku chrześcijaństwa, kiedy poganie, jak pisze Tertulian, nawracali się, widząc miłość, która królowała wśród chrześcijan: „Patrzcie – mówili – jak oni się miłują” (por. Apologetico, 39, 7). Ta miłość nie była tylko skierowana do chrześcijan, ale do wszystkich ludzi, także tym, którzy byli im nieprzychylni. To ona powodowała, że wspólnoty chrześcijańskie powiększały się, a chrześcijaństwo stawało się dla ludzi wiarygodne. To wielkopostna podpowiedź, że trzeba nam, że trzeba mi, do tych źródeł chrześcijaństwa wracać. To podpowiedź, że trzeba nam kochać nie tylko „za coś” – bo ktoś wobec nas jest życzliwy, ale też „pomimo czegoś” – gdy nam na wszelkie sposoby uprzykrza życie i się z nim nie zgadzamy. Prośmy Boga, aby – gdy nie mamy chęci i siły na taką miłość ukrzyżowaną, kiedy przegrywamy w niej i więcej w nas nienawiści niż miłości do kogoś – aby to On był na pierwszym miejscu i miłował innych w nas i przez nas. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze