Obraz Jezusa i kobiety samarytańskiej w dominikańskim klasztorze św. Sabiny w Rzymie/fot. Fr. Lawrence Lew OP/Flickr (CC BY-NC-ND 2.0)

Komentarz do Ewangelii, 12 marca 2023

Z Ewangelii na dziś: „Jezus przybył do miasta samarytańskiego zwanego Sychar, w pobliżu pola, które dał Jakub synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba. Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy źródle. Było to około szóstej godziny. Wówczas nadeszła kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: «Daj Mi pić!». Jego uczniowie bowiem udali się przedtem do miasta, by zakupić żywności. Na to rzekła do Niego Samarytanka: «Jakżeż Ty, będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, bym Ci dała się napić?». Żydzi bowiem i Samarytanie unikają się nawzajem. Jezus odpowiedział jej na to: «O, gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: ‘Daj Mi się napić’, to prosiłabyś Go, a dałby ci wody żywej». Powiedziała do Niego kobieta: «Panie, nie masz czerpaka, a studnia jest głęboka. Skądże więc weźmiesz wody żywej? Czy Ty jesteś większy od ojca naszego, Jakuba, który dał nam tę studnię, i on sam z niej pił, i jego synowie, i jego bydło?». W odpowiedzi na to rzekł do niej Jezus: «Każdy, kto pije tę wodę, znów będzie pragnął. Kto zaś będzie pił wodę, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieki, lecz woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem tryskającym ku życiu wiecznemu». Rzekła do Niego kobieta: «Panie, daj mi tej wody, abym już nie pragnęła i nie przychodziła tu czerpać. Widzę, że jesteś prorokiem. Ojcowie nasi oddawali cześć Bogu na tej górze, a wy mówicie, że w Jerozolimie jest miejsce, gdzie należy czcić Boga». Odpowiedział jej Jezus: «Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, nawet już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli szuka Ojciec. Bóg jest duchem; trzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie». Rzekła do Niego kobieta: «Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem. A kiedy On przyjdzie, objawi nam wszystko». Powiedział do niej Jezus: «Jestem nim Ja, który z tobą mówię». Wielu Samarytan z owego miasta zaczęło w Niego wierzyć dzięki słowu kobiety. Kiedy więc Samarytanie przybyli do Niego, prosili Go, aby u nich został. Pozostał tam zatem dwa dni. I o wiele więcej ich uwierzyło dzięki Jego słowu, a do tej kobiety mówili: «Wierzymy już nie dzięki twemu opowiadaniu, usłyszeliśmy bowiem na własne uszy i wiemy, że On prawdziwie jest Zbawicielem świata»” (J 4, 5-15. 19b-26. 39a. 40-42). 

Kolejna wielkopostna katecheza (Ewangelie roku A, które słyszymy, były przez starożytnych chrześcijan, wykorzystywane do katechez dla osób przygotowujących się do chrztu św. w Wielkanoc). Poruszający jest dialog Samarytanki i Jezusa o wodzie żywej. Dla ówczesnych ludzi był skandalem. Po pierwsze, żaden poważny Żyd nie powinien rozmawiać z obcą kobietą, a tym bardziej z taką o raczej swobodnym sposobie życia. Po drugie, żaden poważny Żyd nie powinien przebywać w Samarii i rozmawiać z Samarytanami. Dlaczego? Samarytanie byli pogardzani przez „pobożnych żydów”, bo pozwalali na mieszkanie wśród nich poganom; bo pozwalali na mieszane małżeństwa; bo pozwalali na stawianie świątyń bogom, w których wierzyli cudzoziemcy i w końcu – bo odeszli od obowiązkowej pielgrzymki do świątyni w Jerozolimie; bo zajęli miejsce Izraelitom i Judejczykom w ich domach i nie mieli dokąd wrócić po wygnaniu do Babilonii… Można wymieniać i wymieniać… Jezus łamie te schematy, mury uprzedzeń, decydując się na potępienie przez „pobożnych żydów”, aby dotrzeć do serca tej kobiety. Ona później, dzięki świadectwu, przyprowadza innych ludzi do Jezusa. To kolejna ważna wskazówka wielkopostna. Po pierwsze – nie wykluczać nikogo, bo Jezus jest Bogiem wszystkich – bez wyjątku. Po drugie, jak Samarytanka, po spotkaniu Jezusa, po nawiązaniu z Nim relacji, po odkryciu, że On jest Wodą Żywą, która nas nasyci, nie możemy osiąść na laurach. Przecież wielu ludzi czeka na Boga, na Dobrą Nowinę o tym, że są ukochanymi Jego dziećmi. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze