Fot. prostooleh/freepik.com

Komentarz do Ewangelii, 18 marca 2021

Z Ewangelii na dziś: „Jezus powiedział do Żydów: »Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, świadectwo moje nie byłoby prawdziwe. Jest ktoś inny, kto wydaje świadectwo o Mnie; a wiem, że świadectwo, które o Mnie wydaje, jest prawdziwe. Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem (zabijając go). Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wypełnienia; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; nie macie także Jego słowa, trwającego w was, bo wy nie uwierzyliście Temu, którego On posłał«” (J 5, 31-40). 

 

Bez tego chrześcijaństwo nie jest takie przekonujące. O Jezusie, kim jest, świadczyły rzeczy, które robił: troska o biednych, chorych, uzdrowienia, rozmnożenia jedzenia, mądrość, pokora. Żydzi sami wychodzili, posyłali innych, aby się przekonać, kim On jest. Potrzeba właśnie takiego chrześcijaństwa. Aby ludzie, chcąc nas zweryfikować, naszą relację do Boga, do siebie we wspólnocie, widzieli naszą wzajemną miłość, jedność, pokój, przebaczenie, dzielenie i ducha służby, a nie wojny, wojenki, nienawiść, brak przebaczenia, pogardę do innych, którzy wierzą, myślą czy mają inne przekonania niż my. O pierwszych chrześcijanach, których liczba wzrastała, Tertulian pisał, że poganie mówili, „jak oni miłują”. Oby mogli tak mówić i o nas. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze