fot. pixabay.com

Komentarz do Ewangelii, 21 grudnia 2018

Z Ewangelii na dziś: „W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a duch Święty napełnił Elżbietę” (Łk 1, 39-41).  

 

Popatrzmy na tę scenę inaczej, w kontekście zbliżających się świąt. Młoda dziewczyna z Nazaretu, miała może 13–16 lat. Bibliści tak szacują wiek Miriam z Nazaretu. Udała się w trudną podróż. Szła z Nazaretu do Ain Karim: była w ciąży, przez góry, w upale, jeszcze pewnie sama. To 150 kilometrów z Jezusem pod sercem. Zawstydzam się. Maryja uczy tego, że w ewangelizacji nie chodzi o wygodę, ale o chęć podzielenie się największym skarbem – Jezusem, o to, aby On rodził się tam, gdzie jesteśmy, przez ewangeliczny sposób życia.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze