fot. Claudio Schwarz/unsplash

Krzyk za ścianą. Po co mam reagować?

Przemoc domowa nie jest sprawą rodziny, jest sprawą całego społeczeństwa. I każdy z nas powinien czuć się odpowiedzialnym za to, co dzieje się w jego otoczeniu. A dane są brutalne – przemocy i agresji w życiu codziennym nie brakuje. 

Siedzisz sobie wygodnie w fotelu, w telewizji leci Twój ulubiony serial. Oglądasz z zaciekawieniem, pijąc kawę i jedząc kawałek ulubionego ciasta. A za ścianą słychać krzyki. Nie reagujesz, skupiasz się bardziej na serialu, żeby przypadkiem te krzyki nie zasiały w Tobie jakiejś niepewności. 

To nie moja sprawa 

To sytuacją, która jest pewnie doskonale znana większości ludzi, którzy mieszkają w blokach. Tam ściany mają uszy i dobrze słychać, co dzieje się u sąsiadów. A nie zawsze dzieje się dobrze. Krzyk oznacza kłótnię. I być może – tylko kłótnię, która może przytrafić się w każdej relacji. Ale krzyk może być też wyrazem agresji albo wyrazem rozpaczy. Krzyk może oznaczać, że za ścianą mamy do czynienia z prawdziwą, brutalną przemocą. Ktoś może tam bić, ranić słowami, gwałcić, odbierać godność drugiemu. Dlatego trzeba podgłośnić ten serial, żeby nie skupiać się na dźwiękach dochodzących zza ściany. Żeby nie trzeba było reagować. Przecież nie chcę wchodzić z butami w życie sąsiadów… To nie moje życie…

fot. unsplash

Drapieżnik i ofiara 

Ostatnio miałem okazję przeczytać powieść „Prawdziwe życie” (Znak litera nova 2020)  autorstwa Adeline Dieudonné. Książka nie jest obszerna, ale po jej przeczytaniu miałem w sobie mnóstwo emocji i przemyśleń. Autorka oczami młodej dziewczyny opisuje patologiczną relację w rodzinie. Relację gęstą, bardzo przemocową – choć samej przemocy w książce aż tak wiele nie ma. Na okładce jest wilk, znalazł się tam nieprzypadkowo. Autorka agresora porównuje do drapieżnika (głównie do hieny). Patologiczne sytuacje, w których czasem się znajdujemy tak bardzo odtwarzają relacje znane ze świata zwierząt – właśnie relacje drapieżnika i ofiary. Drapieżnika, który jest na polowaniu  i jego celem jest złapanie ofiary, zniszczenie jej. Książkowy agresor zabiera na polowanie swojego małego syna. To okrutne, bo uczy go od małego agresji. Ale jeszcze trudniej zrozumieć, że ofiarą, której mają szukać uczestnicy polowania jest córka mężczyzny – a jednocześnie narratorka całej powieści. To polowanie opisanie w książce jest smutną metaforą tego, co tak często dzieje się za naszymi ścianami. Przemocy, której ofiarami każdego dnia padają tysiące Polek i Polaków.

>>> Papież: przemoc wobec kobiet jest hańbą ludzkości

fot. Znak litera nova

Przemoc wśród nas 

O przemocy wiele można przeczytać w książce „Pogarda” (Znak litera nova 2019) Piotra Niemczyka. Autor tropi różne przejawy przestępstw z nienawiści w Polsce. Zagląda na ulice, do internetu i do zamkniętych środowisk. Wreszcie – zagląda też do naszych domów i sprawdza, jak na co dzień objawia się w naszym życiu przemoc. A trzeba przyznać – i potwierdzi to choćby każdy czytelnik internetowych komentarzy – że przemoc jest wszechobecna. Będzie niełatwo nam to przyznać, ale każdy z nas – świadomie  lub nieświadomie – pewnie przyczynił się nieraz do jakiegoś aktu agresji, choćby przez raniące słowo czy gest. I każdy też był ofiarą jakiejś agresji. Przemoc domowa to wyjątkowo brutalna forma przemocy. To przemoc, której często nie widać, którą sprawcy i ofiary próbują ukrywać. „Można tam znaleźć wszystkie chyba formy agresji: od wulgarnych wyzwisk, poprzez zabieranie środków na życie, wymyślne tortury godne sadystów, na gwałtach i zabójstwach skończywszy. Sprawcami 90 procent przypadków przemocy w rodzinie są mężczyźni” – pisze Piotr Niemczyk. Przyjrzyjmy się bliżej przemocy domowej i tej w życiu codziennym, którą opisał Piotr Niemczyk 

fot. Znak litera nova

Nie radzimy sobie z codziennością 

Jakie są przyczyny przemocy domowej, rodzinnej? Jak zauważa autor „Pogardy” na przestrzeni lat te przyczyny uległy zmianie. Nie dominuje już brak pieniędzy i alkohol. Pojawiły się nowe przyczyny przemocy domowej – często z pozoru bardzo błahe. Agresję wywołuje życie codzienne, obowiązki domowe, bałagan w domu. Nie radzimy sobie z codziennością. Ofiarami przemocy padają najczęściej – choć nie zawsze – kobiety. „Przemoc domowa jest konsekwencją relacji władzy, nierównej pozycji członków rodziny. Inna jest motywacja kobiety, która jest sprawczynią przemocy domowej wobec męża bądź partnera, a inne czynniki stoją za mężczyzną. Nie łudźmy się jednak – przewaga w tej relacji władzy stoi po stronie mężczyzny”. Co roku Niebieska Linia przyjmuje kilkanaście tysięcy zgłoszeń przemocy domowej. To bardzo dużo, a to i tak prawdopodobnie tylko wierzchołek góry lodowej. Bo przemoc często pozostaje w ukryciu. Statystyki przedstawione przez Niemczyka pokazują, że kilka procent badanych przyznaje się, że w 2019 r. doświadczyło jeden lub dwa razy uderzenia (7%), groźby i szantażu (6%), a także szarpania i popychania (6%). Te dane szokują. Jeśli w moim bloku jest 120 mieszkań, to statystycznie prawie na pewno w jednym mieszkaniu na każdym piętrze dochodzi do przemocy domowej. Te dane szokują jeszcze bardziej, gdy uświadomimy sobie, że wiele osób wstydzi się bycia ofiarą lub zwyczajnie boi się – i nawet odpowiadając na anonimowe pytania – nie odpowiadają prawdziwie. Skala zjawiska może być znacznie większa.

fot. unsplash

Gniezno i Jelenia Góra 

Według danych policyjnych tylko w 2018 r. ponad 65 tysięcy kobiet było ofiarami przemocy domowej. Tę liczbę uzupełnia ponad 10 tysięcy mężczyzn. 75 tys. oficjalnych zgłoszeń – to niewiele mniej niż mieszkańców Jeleniej Góry. I trochę więcej niż liczba mieszkańców Gniezna. Ofiarami przemocy w domu czy w życiu codziennym nie padają oczywiście wyłącznie osoby dorosłe – ale także nieletni. Nieletni bywają też sprawcami przemocy. Tylko w statystykach policyjnych każdego roku rejestruje się np. kilkaset przypadków uszczerbku na zdrowiu, do którego dochodzi  w szkole. Sporo jest tam też pobić i bójek oraz przestępstw rozbójniczych. Nieletni dopuszczają się też co roku kilkudziesięciu gwałtów (znowu – mowa tylko o przypadkach zgłoszonych). Niedawno wstrząsnęła Polską sprawa nastoletniego chłopaka, który zabił swoją dziewczynę – tylko dlatego, że była z nim w ciąży. Przemoc nie zawsze musi mieć tak tragiczne i brutalne oblicze, nie zawsze kończy się śmiercią. Ale, niestety, zawsze zostawia na ofierze jakieś piętno, strach. A jeśli agresja skierowana jest do nieletnich – to grozi też tym, że w przyszłości ofiara stanie się agresorem, bo w swoim dorosłym życiu zastosuje model, który zna od młodości. 49% ankietowanych w 2017 r. rodziców przyznało, że kary cielesne nie powinny być stosowane, ale w niektórych sytuacjach są usprawiedliwione. Te liczby najlepiej pokazują, że wciąż trudno nam odejść od sytuacji przemocowych w życiu codziennym. 6% badanych przyznało się też do tego, że choć raz uderzyło swoje dziecko tak, że zostały ślady (siniaki lub zadrapania). Piotr Niemczyk pisze też o przemocy wobec zwierząt. Przemocowcy często zaczynają od przemocy właśnie wobec zwierząt, by z czasem przenieść cel na ludzi. Od zwierząt zaczyna się agresja.

>>> Hiszpania: w czasie pandemii wzrosła przemoc wobec kobiet

fot. EPA/ALEXANDROS VLACHOS

Bry 

Mieszkam w tym samym bloku od 35 lat, ale znam tylko niektórych sąsiadów. W wielu mieszkaniach pojawili się nowi lokatorzy. Gdy ich mijam na ulicy – uśmiechają się, mówią dzień dobry”, nie sprawiają wrażenia agresywnych. Ale jak jest naprawdę? Co dzieje się za ścianą? Tego nie wiem, ale mam świadomość, że muszę być bardziej wyczulony, że muszę zacząć zwracać uwagę na żyjących obok mnie ludzi. Bo agresja i przemoc nie są sprawami, które dotyczą tylko konkretnej rodziny i zamknięte są w czterech ścianach. To sprawa całego społeczeństwa i jeśli coś nas niepokoi – to nie możemy milczeć. Ja zacznę od zwrócenia uwagi na tego ponurego sąsiada, który na moje entuzjastyczne „dzień dobry” pod nosem odpowiada nikłym, powiedzianym pod nosembry”. Najczęściej widzę go siedzącego na ławce z piwem w ręku. Jego żona jest dziwnie cicha. Czy nie za cicha? Rozejrzyj się, bo krzyk za ścianą może nieść ogromne zło. Wycisz serial, zainteresuj się, zareaguj. Nie bądź obojętny. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze