fot. PAP/EPA/HAITHAM IMAD

Ks. Felicolo: Papież przypomniał, że kryzys migracyjny dotyczy całego świata

Uderzyło mnie, że w swej noworocznej przemowie do dyplomatów Papież przed dotknięciem tematu kryzysu migracyjnego w obrębie Morza Śródziemnego przywołał różne przejścia graniczne na świecie – mówi ks. Pierpaolo Felicolo, dyrektor Fundacji Migrantes, prowadzonej przez włoski episkopat. Podkreśla, że ta perspektywa jest słuszna, bo problem rzecz uchodźców dotyczy całego świata, wystarczy pomyśleć choćby o przesmyku Darién czy ścieżkach Sahary. Jego wypowiedź przytacza Vatican News PL. 

„Kiedy Papież przemawiał, prosił nas o wrażliwość, abyśmy otworzyli nasze serca” – zaznacza ks. Felicolo. Tłumaczy, że wielką pokusą jest to, żeby poddać się lękowi, nieufności, zniechęceniu i zamknąć serce, a tak wielu wciąż do nas przybywa. Duchowny dodaje, że karmi się w nas napełniający strachem obraz inwazji, podając różne liczby. „Pragnę podkreślić, że po pierwsze trzeba podawać prawdziwe dane, nie przypadkowe liczby – mówi  ks. Felicolo. – I nie możemy zapominać, że mamy przed sobą twarze, historie ludzi. Jest to temat drogi Papieżowi, który musimy przyswoić sobie. Nie liczby, ale imiona, twarze, historie, dramaty, sytuacje, które po sobie zostawiają”.

>>> Miłuj uchodźcę swego… [KOMENTARZ]   

Ks. Felicolo przypomniał również, że Papież wspiera współpracę między państwami dla rozwiązania kryzysu migracyjnego.

EPA/FABIO FRUSTACI Dostawca: PAP/EPA.

„Żaden kraj nie może być pozostawiony sam sobie w tym przedsięwzięciu” – wskazuje duchowny. Zaznacza, że to ma wymiar nie tylko etyczny, ale i praktyczny, bo współpraca sprawia, że zaangażowanie jest kontynuowane, podczas gdy samotność sprzyja zastojowi.

„Współpraca pozwala na udzielanie azylu bez ograniczeń lub arbitralnych zatrzymań – mówi dyrektor Fundacji Migrantes. – W Europie naprawdę nieraz dochodzi do arbitralnych zatrzymań lub długiego przetrzymywania ludzi. Warunki w ośrodkach bywają nieludzkie. I trzeba to potępić, trzeba to powiedzieć” – stwierdził ks. Felicolo. 

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze