Ksiądz wycofał „Harry’ego Pottera” z parafialnej biblioteki. Burza w Internecie
Decyzja ks. Dana Reehila z parafialnej katolickiej szkoły św. Edwarda w Nashville w amerykańskim Tennessee, który kazał wycofać ze szkolnej biblioteki książki o przygodach Harry Pottera, wzbudziła zaskakujące i nieproporcjonalne do wagi wydarzenia zainteresowanie mediów na całym świecie.
Większość wielkich tytułów medialnych – od „Washington Post”, przez „Guardiana”, „Business Insider” do „Newsweeka” i „Telegraph” – opisało obszernie zdarzenie, zgodnie potępiając postanowienie duchownego, który odwołał się w tej sprawie do opinii egzorcystów, teologów i katechizmu.
>>> Przegląd tygodników opinii
Tłumacząc rodzicom decyzję o usunięciu z bibliotek popularnej serii, ks. Reehil zauważył, że klątwy i zaklęcia użyte w tych książkach są rzeczywistymi przekleństwami, które odczytane przez czytelnika mogą skutkować przywołaniem złych duchów. „Książki te przedstawiają magię jako coś dobrego i złego, co nie jest prawdą, ale sprytnym oszustwem” – wyjaśnił, powołując się na nauczanie Kościoła i opinie papieża Benedykta XVI oraz ks. Gabriele Amortha, zmarłego 2 lata temu słynnego włoskiego egzorcysty. Podkreślił, że misją katolickiej biblioteki szkolnej jest kształtowanie uczniów według Jezusowego modelu ewangelicznego, zgodnego z nauczaniem i wartościami Kościoła.
Pochlebnie o decyzji księdza wyraził się kanadyjski pisarz katolicki Michael D. O’Brien. Autor takich powieści jak „Ojciec Eliasz”, „Dziennik zarazy” czy „Krzyk kamienia” zauważył, że wśród księży, egzorcystów i nauczycieli rośnie świadomość, że „nie wystarczy tylko skłonić młodych ludzi do czytania”. „Fundamentalne pytanie brzmi: co czytają? Bo młodzi znajdują się w procesie formacji. Nie czytają Harry Pottera w taki sposób jak profesor akademicki” – dodał.
Kardynał Joseph Ratzinger, zanim został papieżem, ostrzegał w 2003 roku w liście do niemieckiej socjolog Gabriele Kuby przed tym, że literatura autorstwa J.K. Rowling „zniekształca chrześcijańską duszę”. Przyszły papież zgodził się z wnioskami badaczki, która stwierdziła, że popularna książka nie pozwala rozpoznać właściwie dobra i zła, deprawuje serca młodych i szkodzi będącej w fazie rozkwitu relacji młodego człowieka z Bogiem.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |