CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=313344

Melchior Grodziecki, czyli wierność nade wszystko

Melchior Grodziecki to mało znany, zamęczony jezuita. Przy okazji obchodzonego obecnie na Śląsku Roku świętego Melchiora Grodzieckiego warto tego męczennika za wiaręwspominanego w liturgii 7 września, przypomnieć. 

Melchior Grodziecki był z pochodzenia Cieszynianinem. Pieczętował się herbem Radwan. Urodził się między 1582 a 1584 rokiem. Dzieciństwo spędził na rodzimym zamku w Grodźcu ŚląskimUczył się w jezuickim kolegium w WiedniuW nagrodę za wzorową, religijno-moralną postawę i pilność został przyjęty do Sodalicji Mariańskiej. Informował o tym rodziców w liście z 1602 roku: „Błogą czuję radość, kochani Rodzice, bo spotkało mnie wielkie szczęście, jestem przyjęty jako sodalis do Kongregacji Mariańskiej”. Trochę później,  22 maja 1603 roku, znalazł się w jezuickim nowicjacie w Brnie, wraz z nim był tam późniejszy towarzysz jego męczeńskiej śmierci – Węgier Stefan PongraczPo wieńczących nowicjat ślubach zakonnych Melchior Grodziecki odbył praktykę nauczycielską (uczył gramatyki) Brnie i Kłodzku, przebywał także w Czeskich BudziejowicachW tym czasie zajmował się też muzyką, a w 1609 roku udał się na trzyletnie studia filozoficzne, między innymi do Pragi. Potem skierowano go na dwuletni kurs teologiczny. Po otrzymaniu w 1614 roku święceń kapłańskich przebywał w Pradze, gdzie głosił kazania i spowiadał, był również kaznodzieją we wsi Kopanina. Około 1616 roku został kierownikiem praskiej bursy dla ubogich studentów. W 1618 roku, po wybuchu wojny trzydziestoletniej, znalazł się na Węgrzech w kolegium jezuickim w Homonnie, gdzie 16 czerwca 1619 roku złożył śluby wieczyste 

Nie zaparł się wiary 

Po złożeniu wspomnianych ślubów Melchior Grodziecki został wysłany, wraz ze Stefanem Pongraczemjako kapelan wojsk cesarskich do Koszyc. Stefan Pongracz pełnił posługę wobec katolików węgierskich, a Melchior Grodziecki wobec katolików polskich i czeskich (znał język czeski), także względem ludności cywilnej. Po zajęciu przez wojska Jerzego I Rakoczego Koszyc, aresztowano kapłanów usiłujących schronić się na zamku: Chorwata Marka Križakanonika katedry prymasów Węgier w Ostrzyhomiu, Melchiora Grodzieckiego i Stefana Pongracza. Mimo iż sprzeciwiono się żądanej przez kalwińskiego pastora rzezi wszystkich katolików w mieście, wydano na wspomnianych kapłanów, zatwierdzony przez Rakoczego, wyrok śmierci. Po północy, 7 września 1619 roku, hajducy, na których spoczęło wykonanie wyroku, a którym przewodził Jan Lajos i towarzyszył pastor, udali się na zamek. Jeszcze przed kaźnią poddano trzech kapłanów próbie wiary. Kiedy głodujący upomnieli się w piątek o posiłek jeden ze strażników, szydząc: „Oto wasz pokarm, jedzcie bydlęta”, rzucił im kawałek mięsa. Choć przymierali z głodu, odmówili – świadomi postu − jedzenia.  

Nigdy nie wyrzeknę się wiary 

Męczeństwo poprzedziły groźby mające na celu wyrzeczenie się przez kapłanów katolickiej wiary. Kiedy zastraszanie okazało się bezskuteczne, hajducy przystąpili do torturowania jezuitów, chcąc zmusić ich do porzucenia katolicyzmuWtedy to Melchior Grodziecki powiedział: „Róbcie ze mną, co chcecie, ale ja nigdy nie wyrzeknę się mojej wiary”. Oprawcy rozebrali swoje ofiary do naga, wykastrowali, zawiesili za ręce u belki stropowej i podnosili, obciążywszy ich nogi powoli rozrywającymi stawy kamieniami.  Kroili ciało nożami, wyrywali obcęgami jego kawałki, przypalając rany pochodniami dopóty, dopóki nie pokazały się żebra, oraz okręcali głowy kapłanów sznurem, powodując mocnym ściskaniem wychodzenie oczu na wierzch. W odpowiedzi, zamiast wyrzeczenia się katolickiej wiary, słyszeli dobiegające z ust jezuitów, powtarzane imiona Jezusa Chrystusa i Maryi. Kaźń zakończono rano − po utracie sił przez oprawców −  odrąbaniem toporem głowy Križowi i Melchiorowi oraz zadaniem dwóch mocnych ciosów w głowę Stefanowi Pongraczowi. Ciała męczenników wrzucono do kloaki. Kiedy wieść o tej kaźni obiegła Koszyce, zbrodnia zbulwersowała nawet samych protestantów. Rada Miejska poleciła zatem katowi pogrzebać zbezczeszczone ciała zamęczonych kapłanów. 

modlitwa

fot. cathopic

Palma zwycięstwa 

Dopiero w 1620 roku przewieziono ciała męczenników do Also−Sobesgdzie umieszczono je w kościele franciszkanów (wkrótce grób zasłynął cudami). Po kilku przenosinach spoczęły ostatecznie w klasztorze urszulanek w TrnawieMelchiorowi Grodzieckiemu i jego towarzyszom przypisywano rozliczne łaski i cuda. Kult koszyckich męczenników szerzył się na Morawach, Słowacji, Węgrzech i na Śląsku. Mimo iż już w 1628 roku rozpoczęto proces beatyfikacyjny, dopiero 15 stycznia 1905 roku kapłani uznani zostali przez papieża Piusa X za błogosławionych, a 2 lipca 1995 roku przez Jana Pawła II za świętych. Święty Melchior Grodziecki patronuje archidiecezji katowickiej.  

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze