Mija rok od trzęsienia ziemi w Syrii. Mieszkańcy wciąż potrzebują pomocy
W rocznicę trzęsienia ziemi, jakie dotknęło Syrię, Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie upomina się o cierpiących mieszkańców kraju. „Ci ludzie nie są winni dramatu, z jakim przyszło im się mierzyć” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło.
Noc rozdarł przeraźliwy krzyk. Drzwi otworzyły się same. Podłoga i ściany zaczęły się trząść. Czasu było niewiele. Budynek w każdej chwili mógł runąć. Syryjczycy, w obawie o własne życie, porzucili wszystko. Nie mieli chwili na zastanowienie. Nie myśleli o zimnie; o tym, co zabrać z domu. Chcieli ratować życie, swoje i najbliższych. Ta noc, pełna bólu i przerażenia, zostanie już z nimi na zawsze. Siostra Annie Demerjian, pracująca w Aleppo, kiedy wracała pamięcią do tego, co wydarzyło się 6 lutego, podkreśliła, że „jedna minuta była silniejsza od całej wojny”.
Dziesiątki tysięcy ofiar
„6 lutego mija rok od jednej z najtragiczniejszych dat w najnowszej historii Syrii” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło. Przypomina, że trzęsienie ziemi, jakie dotknęło wtedy kraj, pochłonęło dziesiątki tysięcy ofiar, jednak – w przeciwieństwie do sąsiedniej Turcji – wieloletnia wojna obnażyła słabość zrujnowanego państwa. „Jak mówili nam Syryjczycy, dłońmi wydrapywali spod gruzów ludzi, których jęki słyszeli” – zauważa dyrektor sekcji polskiej PKWP.
>>> Syria: wszystkie dzieci w tym kraju to dzieci wojny
W rocznicę tragicznych wydarzeń Pomoc Kościołowi w Potrzebie upomina się o cierpiących mieszkańców kraju. Ks. prof. Cisło przypomina, że w marcu minie 13 lat od kiedy Syria pogrążona jest w wojnie. „Nie znudźmy się pomocą. Ci ludzie nie są winni temu, że wojna trwa tak długo. Niestety, konflikty w Gazie i na Ukrainie sprawiają, że media zapominają o tym, co dzieje się w Syrii. 13 lat wojny to 13 lat niewinnego cierpienia” – zauważa wykładowca UKSW.
Pomogliśmy
PKWP zareagowała na ubiegłoroczne trzęsienie ziemi poprzez uruchomienie specjalnej zbiórki. Z pieniędzy, jakie przekazali Polacy, sfinansowany został zakup mleka w proszku dla potrzebujących. Z inicjatywy ks. prof. Cisło m.in. do Aleppo ruszyły transporty z pomocą humanitarną. Wypełnione po brzegi ciężarówki zawiozły do kraju tysiące sztuk ubrań, a także żywność i środki czystości, by zapobiec chorobom, na jakie narażeni są ludzie, gdy żyją w katastrofalnych warunkach.
„To, co zrobiliśmy jako Polacy, nie zamyka się tylko w pomocy materialnej. To obdarowywanie nadzieją, że w dalekiej Polsce ktoś pamięta o tragedii Syryjczyków” – zaznacza dyrektor sekcji polskiej PKWP.
Potwierdzają to słowa Alissar, młodej kobiety z Aleppo, która na miejscu zajmowała się rozdzielaniem polskiej pomocy. Przekonywała, że Syria chce opowiedzieć innym historię swojego cierpienia. „Każdy kamień tutaj opowiada o wytrwałości ludzi: w czasie kryzysu, wojny i teraz w czasie trzęsienia ziemi” – mówiła w rozmowie z ks. prof. Waldemarem Cisło.
Módlmy się o pokój
Wykładowca UKSW towarzyszył mieszkańcom kraju w Wielki Czwartek. Przekazał im ryngraf z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej. Pomoc Kościołowi w Potrzebie pamiętała o Syrii w trakcie Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym, poprzez który w ubiegłym roku modlitwą i wsparciem materialnym objęty został cały Bliski Wschód, w tym Liban i Ziemia Święta. „Kontynuujmy tę modlitwę. Niech w trakcie nadchodzącego Wielkiego Postu w naszych intencjach pojawi się postanowienie modlitwy w intencji pokoju” – apeluje ks. prof. Cisło.
Dyrektor sekcji polskiej PKWP przypomina dramatyczny apel syryjskich biskupów, którzy w lipcu ubiegłego roku mówili o konsekwencjach sankcji nałożonych na ich kraj. Wskazywali, że pogłębiają one biedę, pozbawiają chorych leków i ograniczają pomoc humanitarną. Apel w tej sprawie przekazali w trakcie spotkania z przedstawicielami rządu Włoch, zorganizowanego przy udziale Pomocy Kościołowi w Potrzebie. Syryjskich chrześcijan reprezentował wtedy m.in. arcybiskup Homs Jacques Mourad, przed laty więzień terrorystów.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |