Fot. pixabay.com

Ambasador RP w Rosji: obecność polskich duchownych na Syberii jest szczególnie ważna

Obecność na Syberii polskich osób duchownych – księży i sióstr zakonnych – jest szczególnie ważna ze względu na związek tego miejsca z historią zesłań Polaków – powiedział w czwartek polskim mediom w Usolu Syberyjskim ambasador RP w Moskwie Krzysztof Krajewski.

Ambasador odwiedził w Usolu Syberyjskim, leżącym około 70 km od Irkucka, parafię św. Rafała Kalinowskiego. Złożył też wizytę w klasztorze sióstr karmelitanek bosych w tym mieście.

W rozmowie z polskimi mediami dyplomata przypomniał, że Usole Syberyjskie było w przeszłości miejscem katorgi. „Tu się znajdował w czasach Związku Radzieckiego obóz pracy, tu znajdowały się miejsca, do których ludzi zsyłano, i wykonywali oni najtrudniejszą, ciężką pracę. Ta ziemia jest skażona – w przeszłości i dosłownie” – powiedział ambasador. Z tego powodu – dodał – szczególnie ważna jest obecność polskich duchownych i sióstr zakonnych, „do których można się zwrócić” i „z którymi można poczuć polskość”.

>>> Syberia. Pierwsza Komunia Święta w Wierszynie [MISYJNE DROGI]

W około 70-tysięcznym Usolu Syberyjskim działa parafia św. Rafała Kalinowskiego i dwa klasztory: karmelitanek bosych i albertynek. Jest to miejsce szczególnie związane z duchowością karmelitańską – mówi PAP ks. Włodzimierz Siek, proboszcz parafii Niepokalanego Serca NMP w Irkucku. Przypomina o postaci św. Rafała Kalinowskiego, który zanim został karmelitą, za udział w powstaniu styczniowym został zesłany do Usola, gdzie pracował jako robotnik w warzelni soli w bardzo trudnych warunkach.

„Zachował się do dnia dzisiejszego dom, w którym św. Rafał – wówczas Józef Kalinowski – przebywał. Były próby wykupienia tego domu; chcieliśmy tam zrobić muzeum, miejsce pamięci. Niestety, nie było dobrej woli – ale ten dom stoi” – opowiada ks. Siek. Podkreśla, że ze względu na postać świętego „dla Syberii obecność karmelitów i sióstr karmelitanek jest czymś szczególnym”.

>>> Syberia. U Świętego Stanisława [MISYJNE DROGI]

fot. pexels

Karmelita bosy o. Paweł Badziński jest proboszczem parafii w Usolu. Kościół pw. św. Rafała Kalinowskiego stoi wśród bloków mieszkalnych. Kiedyś w niewielkim budynku mieścił się sklep, przebudowany na świątynię. Parafia została zarejestrowana w latach 90. i karmelici są w Usolu Syberyjskim od 1999 roku.

„Bardzo ważne jest, że w tym miejscu, w którym było wielu polskich zesłańców, w tym zesłańców powstania styczniowego, jest miejsce, w którym wyznawcy religii rzymskokatolickiej mogą się modlić i mogą się spotykać” – podkreślił ambasador Krajewski. Zaznaczył, że usłyszał „dobre słowa” od proboszcza parafii w Usolu, „jeśli chodzi o współpracę z władzami i współbraćmi innych wyznań” w tym mieście.

>>> Syberia: ciepłe posiłki dla dzieci

Siostry albertynki w Usolu Syberyjskim pracują w parafii, w duszpasterstwie i prowadzą świetlicę środowiskową dla dzieci. Niemniej – jak opowiada PAP ks. Siek – pierwszy biskup diecezji irkuckiej bp Jerzy Mazur „bardzo podkreślał rolę duchowego wsparcia, tego, że oprócz tej czynnej pracy muszą być ludzie, którzy będą się modlili”. Tak właśnie zrodziła się idea, by były to karmelitanki bose. Wielkie wysiłki w stworzenie klasztoru włożyła pierwsza przełożona matka Angelika – podkreśla proboszcz irkuckiej parafii.

>>> Misjonarz z dalekiej Rosji: Syberia to duchowa pustynia

Pierwsze siostry przybyły do Usola Syberyjskiego w 2002 roku. Dziś w klasztorze jest ich dziewięć. Przyjeżdżają z Polski, ale są też już pierwsze powołania: jedna z sióstr jest Rosjanką z korzeniami koreańskimi. Karmel to zakon kontemplacyjny. Siostry prowadzą życie skupione na modlitwie i pracy, m.in. wykonują przedmioty liturgiczne: figurki i obrazy; odnawiają stare malowidła, a jedna z sióstr zajmuje się pisaniem ikon.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze