OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Syberia. Pierwsza Komunia Święta w Wierszynie [MISYJNE DROGI]

W kościele pod wezwaniem św. Stanisława biskupa i męczennika w Wierszynie odbyła się radosna uroczystość. Dwie siostry, Ira i Wika Kucek, przyjęły I Komunię świętą. W „Małej Polsce” w tajdze syberyjskiej, jak nazywają Wierszynę, ze względu na mieszkających tu od ponad stu lat potomków polskich osadników, jest dużo dzieci. O. Karol Lipiński OMI, który od przeszło dwóch lat
jest tam proboszczem, otwiera dla dzieci kościół, plebanię, a nade wszystko po ojcowsku swoje kapłańskie serce. Długi czas nieobecności Kościoła i ateistyczna polityka ZSRR, zrobiły swoje.
Ludzie może nie tyle nie czują potrzeby kontaktu z Bogiem, co są ukształtowani przez wychowanie ateistyczne w kierunku życia bez Boga, bez praktykowania wiary chrześcijańskiej. W parafii św.
Stanisława jest kilka praktykujących osób. Są to prawie wyłącznie starsze kobiety. Ciekawe życia dzieci przybiegają do kościoła, na teren parafii, w zimie (na Syberii jest ona długa) korzystają
z urządzonego przez o. Karola lodowiska. Na Mszy św. też się pojawiają, oczywiście nieregularnie i co ciekawe (a w Rosji to standard) rzadko w niedzielę. Dlaczego? To też pozostałość systemu komunistycznego: to był jedyny dzień, kiedy można było zrobić coś w domu. Tak już pozostało. W niedzielę robi się porządki, pranie, zakupy, pracuje w ogrodach. Gdy tylko o. Karol przyjechał
na stałe do Wierszyny i zaczął pracować jako proboszcz, dwunastoletnia Wika i czternastoletnia Ira zaczęły uczęszczać na nabożeństwa. Szybko stały się „prawą ręką” proboszcza: sprzątały kościół, często pomagały, gdy trzeba było zanieść np. zaproszenia na uroczystość parafialną dla każdej rodziny. Jak większość dzieci w Wierszynie, dziewczęta nie były ochrzczone. Przychodziły jednak regularnie co niedzielę na Mszę św. (liturgia w wierszyńskim kościele odbywa się w języku polskim), a co dwa tygodnie uczestniczyły w katechezie, którą po rosyjsku prowadzą siostry służebniczki przyjeżdżające z odległego o 170 km Angarska. W ubiegłym roku w uroczystość Trójcy Świętej dziewczynki przyjęły chrzest św. Tegoroczna uroczystość ich I Komunii św. zgromadziła najbliższą rodzinę i oczywiście zaciekawionych rówieśników. Daj Boże, by przykład sióstr stał się zachętą dla innych, by zaprzyjaźnić się z Panem Jezusem.

>>> Indie: katolicy obchodzą Dzień Zaduszny [GALERIA]

Foto: Misyjne Drogi

Dzieciaki są świetne. W tym roku 22 dzieci z Wierszyny przyjechało na wakacje z Bogiem do Angarska, organizowane przez diecezję Syberii Wschodniej. Siostry służebniczki przyjęły je w swoim domu. Dzieci bawiły się i poznawały Boga, chętnie spacerowały ulicami przemysłowego miasta, a wieczorem pięknie się modliły w kaplicy sióstr. Gdy ich pobyt w Angarsku dobiegł końca,
siostry zachęcały do spotkań w Wierszynie na modlitwie i katechezie po wakacjach. Dzieci zapewniały: „Będziemy przychodzić!”. Między innymi jeden z chłopców wysnuł zdroworozsądkowy wniosek: „W szkole na półkoloniach, to cóż – w bójki wpadałem, przeklinałem, a w kościele ani nie da się przeklinać, i w draki też się wdawać nie da!”. Ira i Wika stały się dobrą „reklamą”. Dzieci widzą, że warto chodzić do kościoła i brać udział w życiu parafii. Dały powód rówieśnikom do pomyślenia nad ważną życiowo sprawą – przyjaźni z Jezusem.

>>>Tekst pochodzi z „Misyjnych Dróg”. Wykup prenumeratę<<<

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze