Flaga Argentyny, fot. pixabay.com

Biskupi z Argentyny: Kościół nie jest od mówienia wiernym na kogo głosować

Kościół katolicki w Argentynie zdystansował się od apelu popularnych ubogich księży przeciwko radykalnemu liberalnemu kandydatowi na prezydenta Javierowi Milei. Konferencja Episkopatu Argentyny wyjaśniła, że wypowiedzi księdza Jose „Padre Pepe” di Paola mają „charakter osobisty” i dlatego nie powinny być rozumiane jako stanowisko Kościoła.

„Kościół nie jest odpowiedzialny za mówienie swoim wiernym, na kogo głosować, a na kogo nie” – cytuje stanowisko Kościoła argentyński dziennik „Clarin”.

Kapłan, znany w całym kraju jako „Padre Pepe”, oświadczył, że „żaden wierzący nie może popierać aktywistycznej i nieludzkiej propozycji wyborczej”, takiej jaką ma Milei. To, co proponuje Milei, jest „cywilizacyjnym krokiem wstecz”. Biskup Formozy, Jose Conejero Gallego, podkreślił, że wstrzymanie się od głosu jest również „opcją”. „Jeśli obywatele nie czują się reprezentowani przez żadnego z kandydatów lub jeśli zdecydują się zagłosować na najmniej złego, mogą oddać nieważny głos” – powiedział hierarcha.

fot. PAP/EPA/ANGELES VISDOMINE

Prezydenckie wybory

W Argentynie 19 listopada odbędzie się druga tura wyborów, która zadecyduje o tym, kto zostanie następcą obecnego prezydenta Alberto Fernandeza. On sam nie startuje z powodu słabych notowań w sondażach i braku poparcia ze strony własnej partii. Milei zmierzy się z przedstawicielem lewicowego obozu rządowego peronistów, Sergio Massą, obecnie ministrem gospodarki i finansów.

W ostatnich miesiącach opozycyjny kandydat, Milei wielokrotnie krytykował papieża Franciszka, który pochodzi z Argentyny, za brak wyraźnego potępienia brutalnych lewicowych dyktatur w Ameryce Łacińskiej. Nie wymieniając Milei z nazwiska, papież ostrzegł przed rzekomymi „mesjanistycznymi klaunami”, którzy przypominają mu „szczurołapa z Hameln.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze