Fot. Pixabay/africa12

Burkina Faso: więzienie bez krat

Po kolejnej masakrze dokonanej przez dżihadystów, w której zginęły 22 osoby, pogłębia się kryzys w Burkina Faso, jednym z najbiedniejszych państw świata. Znaczną część kraju kontrolują zbrojne bojówki związane z Al-Kaidą i tzw. Państwem Islamskim, które grabią i mordują zwykłych mieszkańców oraz napadają na pracowników organizacji pomocowych, uniemożliwiając im tym samym dostarczanie pomocy humanitarnej umęczonej ludności.

Grupy terrorystyczne działają w całym Sahelu. Atakują wioski bez względu na etniczne pochodzenie ich mieszkańców i wyznawaną przez nich religię. Cywile giną w ramach swoistej strategii terroru, mającej na celu wypędzenie ich z obszarów, nad którymi islamiści chcą przejąć kontrolę. Jak dotąd w Burkina Faso swoje domy musiało opuścić już ponad 2 mln osób.

>>> Masakra w Burkina Faso: terroryści zamordowali 50 kobiet i dzieci

Okupowane przez dżihadystów miasta stają się strefami wyjętymi spod prawa, gdzie ludzie tracą życie każdego dnia. W takich miejscach wciąż działają organizacje pomocowe, których pracownicy z narażeniem życia, niosą ich mieszkańcom podstawowe wsparcie – wyjaśniła Avra Fialas z organizacji Lekarze bez Granic w Wagadugu.

Fot. pixabay

„W miastach, które stały się enklawami grup zbrojnych, brakuje łączności, elektryczności, żywności i wody. Wyzwaniem staje się przeżycie każdego kolejnego dnia. Te miasta i wioski to więzienia bez krat. W całym kraju jest coraz niebezpieczniej dla pracowników organizacji pomocowych, także dla nas, lekarzy. W ciągu ubiegłych dwóch lat wiele naszych placówek padło ofiarą napaści. Ciągłe ryzyko, zbrojne ataki, zmieniające się grupy kontrolujące dany teren – to wszystko powoduje destabilizację i niemalże uniemożliwia nam działanie. Z kolei bez opieki medycznej kryzys się pogłębia i tworzy się błędne koło – powiedziała papieskiej rozgłośni Avra Fialas. – Obecnie Lekarze bez Granic działają w 4 z 13 regionów Burkina Faso. Zapewniamy ich mieszkańcom podstawową opiekę medyczną. Zajmujemy się także dystrybucją wody pitnej oraz pomagamy budować studnie i finansujemy odwierty w poszukiwaniu źródeł. W zeszłym roku przeprowadziliśmy ponad 500 tys. wizyt lekarskich i rozdaliśmy 100 milionów litrów wody. Jednak bez pomocy nie damy rady wspierać mieszkańców tego kraju na takim poziomie jak dotychczas. Istnieje więc realna potrzeba zwrócenia uwagi świata na ten kryzys“ – powiedziała przedstawicielka „Lekarzy bez granic”.

>>> Burkina Faso: by wygrać z terroryzmem trzeba dać nadzieję młodym

Kryzys humanitarny w Burkina Faso jest drugim najbardziej zaniedbanym kryzysem na świecie po Jemenie. Dramat pogłębia się ze względu na brak funduszy, zainteresowania mediów i działań dyplomatycznych. W ubiegłym roku w Burkina Faso odnotowano drastyczny wzrost przemocy. Obecnie sytuacja jest jeszcze gorsza. Kraj stał się głównym punktem zapalnym w regionie Sahelu pod względem konfliktów, przemocy i kryzysu humanitarnego. Rośnie liczba porwań, starć między grupami zbrojnymi, pojawiają się doniesienia o ciągłych atakach na ludność cywilną, placówki służby zdrowia, personel medyczny, źródła wody, a także na infrastrukturę komunikacyjną, taką jak drogi, mosty, systemy łączności i punkty dostępu do wody. Terror spowodował izolację wielu obszarów kraju.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze