Poznań

Powietrze
dobre
Dzisiaj
7 słabe opady deszczu
Jutro
5 zachmurzenie duże
Pojutrze
4 zachmurzenie małe
Zostań Przyjacielem Misji
Jest nas: 44 163

EPA/GIUSEPPE LAMI

Chiny: Misjonarze oblaci w Państwie Środka opisują sytuację w kraju

Kilka dni przed nowym rokiem (25 stycznia) większość Chińczyków, jak to zwykle robią przed świętami, była zajęta podróżowaniem do rodzinnego miasta, robieniem zakupów, przygotowaniem się na wielki dzień i przygotowaniem się na „przerwę”. Podobnie dla nas, ponieważ w naszym domu w Pekinie niewiele się działo. Właśnie zakończyliśmy działania w ośrodku dla migrantów i ośrodku międzykulturowym “Mazenod”. Z tego też powodu o. Johnny Rakotoarisoa OMI oraz ja zwolniliśmy nasz codzienny rytm życia.

o. Johnny Rakotoarisoa OMI

Fot. o. Johnny Rakotoarisoa OMI/oblaci.pl

Jednocześnie o. Rey Amancio OMI wyjechał do swojej rodziny na Filipinach na zasłużone wakacje.

o. Rey Amancio OMI

o. Rey Amancio OMI/oblaci.pl

Rozpoczynający się „rok szczura” przyniósł gorzką niespodziankę, gdy usłyszeliśmy wieści o pojawieniu się koronawirusa! Dosłownie w mgnieniu oka, miasto przeszło w „tryb pauzy”: podróże zostały zawieszone, wydano zakaz organizowania spotkań, pozamykano sklepy, ludzi poproszono o pozostanie w domu i noszenie masek przez cały czas.

Z pewnością te środki ostrożności zapobiegły szybszemu rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Jednak fakt, że stało się to podczas wakacji noworocznych, oznaczał, że ludzie reagowali różnie. Niektórzy żałowali, że ominął ich wielki festiwal noworoczny, inni wyrażali zaniepokojenie wszelkimi informacjami, szczególnie na portalach społecznościowych (takich jak WeChat), w których trudno było odróżnić prawdę od plotek. Jednak większość ludzi wydaje się być bardzo spokojna, pozostając w domach lub poruszając się przy obejściu domowym albo ćwicząc.

o. Giovanni Zevola OMI

Fot. o. Giovanni Zevola OMI/oblaci.pl

Od 24 stycznia diecezja pekińska zawiesiła wszystkie msze w kościołach lub kaplicach i poinformuje nas, kiedy będzie można wznowić normalną działalność kościelną.

Jeśli chodzi o nas dwóch, jesteśmy zdeterminowani, aby zachować spokój i kontynuować nasze codzienne obowiązki: modlitwę poranną i mszę (tylko we dwóch), przygotowanie posiłków, chociaż nikt nas nie odwiedza w tym czasie. W tej chwili trudno powiedzieć, jak wszystko się potoczy. Staramy się zachować pozytywne nastawienie, obserwując, co dzieje się wokół nas.

Dziękujemy za troskę i wsparcie. Módlmy się, aby Pan nadal błogosławił i chronił Chiny oraz nasz lud.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze