fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI

Czy polski misjonarz pracujący w Betlejem jest bezpieczny?

Posługujący w Betlejem ks. Dariusz Jaros – kapłan diecezji kieleckiej pozostaje nadal w miejscu swojej posługi, nie opuszcza Betlejem i jest w stałym kontakcie z biskupem kieleckim Janem Piotrowskim.

– Bp Jan Piotrowski jest z nim w kontakcie telefonicznym. Ksiądz był pytany przez biskupa, czy chce powrócić i zapewniony, że taki powrót zostanie zorganizowany, ale na razie chce on nadal pełnić swoją posługę w Betlejem, dla sióstr elżbietanek i dzieci, którymi one się opiekują – mówi KAI ks. Łukasz Zygmunt, rzecznik prasowy diecezji kieleckiej. Ks. Jaros został posłany z misją ad gentes.

W 2010 r. polskie elżbietanki założyły w Betlejem sierociniec, pod nazwą Dom Pokoju. Siostry podjęły się opieki nad sierotami z Betlejem i okolic, aby zapewnić im przede wszystkim bezpieczeństwo i szansę na lepsze jutro. Ks. Jaros pełni wśród nich posługę duszpasterską.

Patrol izraelskiego wojska przy granicy ze Strefą Gazy, fot. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

Ks. Łukasz Zygmunt, który także jest w kontakcie z misjonarzem mówi, że zgodnie z relacją kapłana – „w Betlejem jest względny spokój, choć trudna sytuacja i napięcie”. – Modlimy się pokój i bardzo o tę modlitwę proszę, w duchu troski o pokój na świecie, za ofiary, za misjonarzy – dodaje.

Bez większych komplikacji powróciła do Polski 50-osobowa grupa pielgrzymów z diecezji kieleckiej, z parafii Matki Bożej Różańcowej w Bukowej wraz z księdzem proboszczem Tadeuszem Siciarskim.

Wylecieli do Ziemi Świętej 3 października, a 7 października, palestyńscy bojownicy Hamasu przeprowadzili zmasowany atak na południu Izraela. – Nasi pielgrzymi przeżyli koszmar. Kiedy byli na lotnisku, rozległ się alarm powietrzny i w pobliżu spadła rakieta. Musieli zejść do schronu. Bezpiecznie wrócili do Polski rządowym samolotem – opowiada ks. Łukasz Zygmunt.

Diecezja kielecka jest w stałym kontakcie z Centrum Zarządzania Kryzysowego Urzędu Wojewódzkiego w Kielcach, z dyrektorem Robertem Sabatem.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze