Czerwony Krzyż fot. EPA/ICRC

Etiopia: zabici i ranni w starciach zwolenników i przeciwników samozwańczego patriarchy i jego Synodu

Co najmniej trzy osoby zginęły (niektóre źródła mówią nawet o 35 ofiarach) i nie mniej niż cztery zostały ranne w wyniku starć, do jakich doszło 4 marca w mieście Szaszemene w diecezji Zachodnie Arsi w regionie Oromia na południu Etiopii.

Zamieszki wybuchły po napaści zwolenników biskupa, mianowanego przez samozwańczy synod Etiopskiego Kościoła Prawosławnego (Tewahedo), na miejscowy kościół św. Michała. Znajdujący się w świątyni wierni, związani z Kościołem kanonicznym, nie chcieli wpuścić do środka napastników i wspierających ich funkcjonariuszy służb specjalnych, którzy zaczęli strzelać do protestujących.

>>> Papież w warsztacie samochodowym i na wojnie z kartelami. Kult Jana Pawła II w Meksyku [REPORTAŻ]

Święty Synod Kościoła Tewahedo potępił zabójstwo wiernych i pogwałcenie ich praw przez władze regionu, nazywając organy siłowe „publicznymi mordercami”. Według biskupów w regionie tym dochodzi do zajmowania świątyń i pomieszczeń diecezjalnychprzez zwolenników niekanonicznego „Synodu Oromii, narodów i narodowości”. Synod oskarżył również rząd premiera Abiji Ahmeda o niezdolność do obrony praw ludzi wierzących i o sprzyjanie w praktyce rozłamowcom.

Jeden z biskupów kanonicznych wezwał wiernych, aby na znak sprzeciwu wobec „spisku rządowego mającego na celu obalenie Świętego Synodu” ubierali się na czarno w czasie trzydniowego postu Niniwy [który rozpoczął się 7 bm.]. Post ten obowiązuje w niektórych Kościołach tzw. niechalcedońskich, do których należy Tewahedo, na dwa tygodnie przed rozpoczęciem Wielkiego Postu na pamiątkę pokuty, ogłoszonej przez mieszkańców Niniwy i opisanej w Księdze Jonasza.

fot. freepik

Pod koniec stycznia trzej abunowie (biskupi) z Oromii: Sawiros (Sewer), Marek i Ewostateos ogłosili utworzenie „inkluzywnego” Synodu Oromii, Narodów i Narodowości po czym samowolnie wyświęcili 26 nowych biskupów. Powodem ich buntu była, jak oświadczyli, dyskryminacja językowa i kulturalna mieszkańców tego regionu przez rządzących krajem Amharyjczyków. 26 stycznia kanoniczny Synod Kościoła etiopskiego pozbawił „buntowników” godności biskupiej i wyklął ich, nakładając te same kary na nowo wyświęconych hierarchów, oprócz jednego, który wyraził skruchę z powodu swego udziału w niekanonicznej sakrze. Według etiopskiego portalu Borkena, święcenia biskupie odbywały się pod ochroną wojska i sił bezpieczeństwa, które później nie wpuściły kanonicznego biskupa Estifanosa (Stefana) do miasta Dżimma, w którym miał konsekrować nowy kościół.

>>> Ndako Ya Biso („Nasz dom”) wspomaga dzieci ulicy z Kinszasy

Oromia jest najludniejszym i drugim pod względem powierzchni regionem Etiopii. To na jego terenie znajduje się m.in. stolica kraju – Addis Abeba. Liczebnie rdzenni mieszkańcy tego obszaru są najliczniejszą grupą etniczną Etiopii, przewyższając nieznacznie Amharyjczyków, którzy od XIV wieku rządzą państwem.

Obecny premier Abij Ahmed urodził się w rodzinie muzułmańskiego Oromijczyka i chrześcijańskiej Amharki, sam jest protestantem. w pierwszych latach (swój urząd sprawuje od 2 kwietnia 2018) kierowania rządem prowadził politykę popierania Kościoła etiopskiego i np. przy jego czynnym udziale zakończył się ponad 30-letni podział w łonie Tewahedo na gałąź emigracyjną (z siedzibą w USA) i krajową. Jednakże od 4 lat ogranicza on prawa tego Kościoła, którego zwierzchnik, patriarcha abuna Maciej wielokrotnie wzywał, ale bez powodzenia, do zakończenia ataków na Kościół i poszczególnych wierzących oraz popierania bezprawnie działających grup rozłamowych. Borkena twierdzi, iż szef rządu zupełnie nie reaguje na zaistniałą sytuację.

Etiopia
Fot. unsplash

Wydarzenia w Oromii wywołały „głębokie zaniepokojenie” Światowej Rady Kościołów (ŚRK), która wezwała politycznych przywódców kraju do poparcia Kościoła Tewahedo w jego wysiłkach na rzecz przywrócenia jedności i pokoju wśród wiernych. Sekretarz generalny Rady pastor Jerry Pillay, który dopiero 1 stycznia objął swój urząd, przypomniał w wydanym oświadczeniu, że Kościół etiopski jest jednym z najstarszych na świecie o korzeniach sięgających czasów apostolskich, dodając, iż „zawsze potwierdzał on i pracował dla pokoju i jedności nawet za cenę swej krwi”. W imieniu ŚRK wyraził ubolewanie z powodu rozłamu, jaki nastąpił w tym Kościele.

Obecną sytuację w Etiopii pogarsza jeszcze trwający od listopada 2020 krwawy konflikt zbrojny w regionie Tigraj, w którym zginęło już co najmniej kilkanaście tysięcy ludzi a kilkaset tysięcy musiało opuścić swe domostwa, uciekając przed wojną. Różne instytucje międzynarodowe, jak Amnesty International czy amerykańskie agencje informacyjne CNN i Sky News, ogłosiły własne sprawozdania mówiące o licznych masakrach dokonywanych na ludności cywilnej w tym regionie na północy kraju. W czerwcu 2021 grupa 56 kobiet z Afryki lub pochodzących z tego kontynentu wystosowała list otwarty do Rady bezpieczeństwa ONZ, Unii Afrykańskiej i Rady Europejskiej z prośbą o podjęcie pilnych działań w obliczu „niezrozumiałego okrucieństwa” w Tigraju.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze