Japonia: Międzynarodowy Uniwersytet Chrześcijański w Tokio postanowił przyjmować Ukraińców
Japońskie media, m.in. NHK World News, oznajmiły 29 marca o nowej inicjatywie pomocy dotkniętej wojną Ukrainie. Protestancki Międzynarodowy Uniwersytet Chrześcijański (ICU) w Tokio-Mitaka postanowił przyjmować studentów z różnych uczelni w tym kraju, którzy zostali tam lub znaleźli się za granicą po inwazji Rosji 24 lutego.
Od kandydatów wymagana będzie nauka języka japońskiego. Według NHK władze uniwersytetu zapewnią koszty przelotu do Japonii, pobytu w domu studenckim, wyżywienia, pomoc finansową i oczywiście opłacą koszt studiów. Informacja w tej spawie znajduje się na japońsko- i anglojęzycznej stronie internetowej ICU.
„Uniwersytet Przyszłości”
Ta międzynarodowa uczelnia, założona w 1949, jest nazywana „Uniwersytetem Przyszłości”. Głównym jego zadaniem jest budowanie na świecie „pokoju i pojednania”, ma to być „miejsce, w którym młodzi Japończycy kształcą się razem ze studentami z zagranicy w celu «większego zjednoczenie świata»”. Placówka ta nastawiona jest szczególnie na wspieranie kultury „praw człowieka”, na co wskazała w przemówieniu inauguracyjnym w 1949 wdowa po prezydencie USA Franklinie D. Roosevelcie, Eleanor Roosevelt.
>>> Japonia: Pokojowa Nagroda Niwano dla anglikańskiego księdza
Wsparcie dla Ukrainy
Japonia i Japończycy popierają Ukrainę na wiele różnych sposobów. Premier Fumio Kishida ogłosił 24 marca dodatkowe wsparcie dla tego kraju w wysokości 100 mln dolarów. Z Rosji wycofały się w praktyce wszystkie firmy japońskie, przy czym niektóre, np. spółka odzieżowa UNICLO, po dłuższych wahaniach.
Z kolei o ciekawej inicjatywie Japończyka zamieszkałego w Polsce napisał 27 bm. dziennik „The Japan Times”. W obszernym artykule na pierwszej stronie, zatytułowanym „Otwarcie drzwi dla rodzin uciekinierów” zamieścił on reportaż o mieszkającym w Katowicach młodym Japończyku Yugo Azumie, który właśnie rozpoczyna tam pracę. Jego polska narzeczona, Marta K. opowiedziała gazecie, że „jako matka nie mogła spoglądać bezczynnie na dzieci tulące się z zimna na stacji i śpiące na posadzce”. Po dłuższej rozmowie z Yugo zamieścili ogłoszenie na Facebooku o chęci pomocy. Natychmiast przyszła odpowiedź. „9 marca przyjęliśmy do siebie dwie rodziny z dziećmi, z których jedna wyjechała już do Turcji” – wyznała kobieta. „The Japan Times” zamieścił duże zdjęcie tej poszerzonej o imigrantów rodziny.
Tego rodzaju artykuł w japońskiej gazecie, choć tylko anglojęzycznej, jest czymś niezwykłym. Niejako pokazuje on Japończykom nowe perspektywy pomocy obcokrajowcom, wykraczając tym samym poza tradycyjną, od wieków wyspiarską kulturę „sakkoku”, czyli „zamkniętego (na obcokrajowców) kraju”.
Pomoc od japońskiego Kościoła
Z pomocą Ukrainie spieszy też tutejszy Kościół katolicki. Do japońskiej Caritas płyną ofiary m.in. od wspólnot zakonnych, przeciętnie po ok. 500 tys. jenów (4,5 tys. dolarów). W pomoc włączyła się także tokijska Polonia. Według jej duszpasterza o. Pawła Janocińskiego OP wysłano już ofiary dla działających w Ukrainie sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi i dla ukraińskiej prowincji dominikanów.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |