Libańska Caritas zaniepokojona sytuacją w regionie
„Trwająca wojna w Palestynie ma duże prawdopodobieństwo mocnego wpłynięcia na sytuację w naszym kraju” – wskazał szef libańskiej Caritas, o. Michel Abboud. Zauważył, iż tak działo się już w przeszłości, a napięcia na granicy z Izraelem nie rokują dobrze. Już teraz pojawiają się potrzeby naglącej pomocy humanitarnej w znalezieniu dachu nad głową, żywności, wsparcia społecznego czy opieki medycznej – podkreślał duchowny na międzynarodowym spotkaniu przedstawicieli lokalnych oddziałów Caritas.
Już prawie 30 tys. ludzi w Libanie przesiedliło się z południowych części kraju do stolicy i innych miast położonych bardziej na północ w wyniku napięć powiązanych z ostatnim zaognieniem konfliktu w Izraelu i Palestynie. O. Abboud wskazuje również w wywiadzie dla Radia Watykańskiego, jakie niepokoje panują w jego ojczyźnie.
>>> Palestyna: instytucje chrześcijańskie trzecim z największych pracodawców
„Odczuwamy taki strach, ponieważ mamy złe doświadczenia z wojny z 2006 r., kiedy Izrael zbombardował Liban. Wówczas byliśmy bardzo przestraszeni: wioski i ludność w całym kraju. Dlatego ludzie teraz się boją, i to nawet bardziej niż wtedy, ponieważ mamy obecnie kryzys gospodarczy, mamy syryjskich uchodźców tutaj w Libanie, doświadczamy więc wielkich trudności. I jakże możemy doznać kolejnego kryzysu (…)? Nie jest łatwo pomieścić gdzieś 24 godziny na dobę taką liczbę ludzi, jaka obecnie się przesiedliła, którzy nie mają z czego żyć. Boimy się przyszłości, ponieważ przyszłość jest teraz dla nas ciemna (…). Libańczycy naprawdę są zmęczeni na poziomie psychologicznym, gdyż wraz z kryzysem gospodarczym po pandemii Covid-19, po eksplozji w Bejrucie, przychodzi teraz takie doświadczenie. Ale dlaczego? Oto wołanie ludzi: «dlaczego?»“ – powiedział o. Abboud.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |