Madagaskar: wiatr i ulewy sieją spustoszenie. Misjonarze spieszą z pomocą
Wczoraj na wschodni brzeg Madagaskaru ze strony Oceanu Indyjskiego na ląd wszedł cyklon tropikalny „Francisco”. Wiatr wiejący z prędkością 93 km/h połamał drzewa, zerwał linie elektryczne, poniszczył domy. Cyklon przyniósł ze sobą ulewy deszczu, przez co część wiosek została zalana. Miejscowa ludność szukała pomocy u posługujących tam misjonarzy.
>>> Madagaskar. Dwa brzegi [MISYJNE DROGI]
Informacje przekazał nam pracujący na Madagaskarze w miejscowości Mahanoro misjonarz oblat – o. Krzysztof Koślik. Jak napisał:
Mahanoro jest w wodzie. Wielu ludzi szukało schronienia na noc. Pod nasz dach na misji katolickiej przyjęliśmy kilka rodzin (około 100 ludzi, głównie dzieci). Przez całą noc woda się podnosiła. Rano okazało się, że jest niemożliwe odprawienie mszy świętej w naszym kościele, który również również zalany. Szybko zorganizowaliśmy kaplicę w naszej Sali Spotkań.
Zaznaczył też:
Dzisiaj rozmawiałem z jedną panią, która powiedziała mi, że całe życie mieszka w Mahanoro, ale takich deszczów jeszcze nie widziała. Prosimy o modlitwę za region Mahanoro na Madagaskarze.
>>> Św. Jan Beyzym: posługacz i misjonarz trędowatych
Galeria (15 zdjęć) |
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |