fot. Redemptoris Missio

Polscy okuliści przywrócili wzrok Afrykańczykom

Do Polski wróciła grupa polskich lekarzy okulistów, którzy wyruszyli 22 lutego do Afryki, aby przywracać wzrok najbiedniejszym jej mieszkańcom. To już czwarta wyprawa naszych wolontariuszy. Byliśmy tam, aby pomóc tym, którzy utraciwszy wzrok nigdy nie marzyli nawet, że znowu zobaczą swoje wnuki i najbliższych.

Fundacja Redemptoris Missio – która zorganizowała ten wyjazd – tak opisuje tę misję (śródtytuły od redakcji):

Nasi lekarze mogli liczyć na wsparcie polskich misjonarzy. Operacje odbywały się w misyjnych szpitalach i przychodniach w Abong-Mbang w Kamerunie i Buar w Republice Środkowoafrykańskiej.  Mieszkańcy Afryki czekali na Polaków widząc w nich szansę na odzyskanie wzroku. To dla nich przepustka do godnego życia. Wolontariusze Fundacji Redemptoris Missio pokonali ponad tysiąc kilometrów po trudnych kameruńskich drogach, by dotrzeć tam, gdzie zazwyczaj lekarze nie docierają.

fot. Redemptoris Missio

Wymagające warunki

Praca była wymagająca z uwagi na warunki pogodowe. Było ciepło, wilgotno: temperatura powyżej 35 stopni, wilgotność ok. 80%. Zaćmy były dość dużym wyzwaniem, ze względu na ich stan zaawansowania. W Polsce się takich zaćm już nie spotyka – opisuje okulista Maciej Matuszyński.  Lekarze operowali po wiele godzin dziennie. Pomogli ponad osiemdziesięciu pacjentom. Chorzy zgłaszali się do nas do ostatnich chwil. Zużyliśmy do końca wszystkie materiały i leki przywiezione z Polski. Ostatniego dnia, gdy mieliśmy zaplanowaną rekordową, jak na afrykańskie warunki, liczbę 18 operacji dotarły do nas jeszcze dwie pacjentki. Lekarze pomimo zmęczenia i późnych godzin nocnych przeprowadzili kolejne nadprogramowe operacje. Dla tych pacjentek była to ostatnia w życiu szansa na odzyskanie wzroku.

fot. Redemptoris Missio

Z pomocą ONZ

Najstarsza zoperowana osoba miała 95 lat. Często byli ludzie przywiezieni z dalekich wiosek lub przyprowadzeni przez swoje rodziny, ponieważ w Afryce jest tak, że do szpitala idzie się w towarzystwie kogoś z rodziny. Szpital polowy w Buar przy współpracy z biskupem Mirosławem Gucwą zorganizowały dla nas siły pokojowe ONZ (tzw. błękitne hełmy stacjonujące w Republice Środkowoafrykańskiej). Nasi pacjenci prawdopodobnie po raz pierwszy w życiu spali na łóżkach i w pościeli. W Afryce zwykle najbiedniejsi śpią na uplecionych z trawy matach na klepisku stanowiącym podłogę ich chat.

fot. Redemptoris Missio

Pacjenci są wdzięczni, że ich wzrok się znacząco poprawił. Również jestem wdzięczna, że mogłam gościć lekarzy i że tyle radości, dobra się tutaj dzieje – mówi Nazariusza Żuczek ze zgromadzenia Sióstr Duszy Chrystusowej.  To dobro, to nie tylko odzyskany wzrok, ale również badania okulistyczne, na które mieszkańcy biednych krajów nie mają szans. Zabraliśmy ze sobą okulary, które lekarze dobrali dla pacjentów z wadami wzroku.

Na zaproszenie biskupa

Dziękuję, że myślicie o nas tutaj w Afryce. Dziękuję za taką posługę niewidomym, którzy dzięki niej przejrzeli. To nieprawdopodobne, ale prawdziwe – napisał z Republiki Środkowoafrykańskiej ksiądz biskup Mirosław Gucwa – na zaproszenie którego tam pojechaliśmy.

fot. Redemptoris Missio

Dla nas najważniejszą chwilą w trakcie dnia był moment , w którym zdejmowaliśmy opatrunki po operacji. Pomimo, że my jesteśmy już w kraju z każdym dniem wzrok naszych pacjentów się poprawia. To już czwarta nasza wyprawa. Do tej pory polscy okuliści w składzie: Izabela Rybakowska, Ryszard Szymaniak i Maciej Matuszyński pracowali w Kamerunie, Republice Środkowoafrykańskiej i Tanzanii.

Wojna w Ukrainie

W nocy kiedy wyjeżdżaliśmy rozpoczęła się wojna. Nie mogliśmy zrezygnować z wyjazdu, wszystko było już zaplanowane, a pacjenci czekali na nas od wielu miesięcy. Wieści z Ukrainy docierały nawet do tak dalekich krajów jak te, w których pracowaliśmy. Napotkani włoscy misjonarze dziękowali nam, że Polacy czynią tyle dobra dla uchodźców z tego kraju. Równolegle do naszych działań w Afryce Fundacja „Redemptoris Missio” pomagała i nadal pomaga Ukrainie. Do ukraińskich szpitali na bieżąco wysyłamy artykuły medyczne (kompresy, igły, strzykawki, szwy, opatrunki hydrożelowe i plastry, ukraińskich żołnierzy wyposażamy też w podręczne apteczki) właśnie jesteśmy w trakcie przygotowywania kolejnego transportu, który będzie dystrybuowany przez polskich misjonarzy.

fot. Redemptoris Missio

Wszystkich, którzy chcieliby wesprzeć nasze działania na Ukrainie zachęcamy do wpłat na konto Fundacji.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze