fot. EPA/NABIL MOUNZER

Trwa zgromadzenie synodalne Kościołów katolickich Bliskiego Wschodu

Od 12 do 18 lutego trwa w Libanie zgromadzenie synodalne Kościołów katolickich Bliskiego Wschodu. Odbywa się ono w Jounieh koło Bejrutu. Jest to jedno z kilku gromadzeń kontynentalnych przygotowujących zgromadzenie Synodu Biskupów nt. synodalności, którego odbędzie się w październiku w Watykanie.

W zgromadzeniu uczestniczą przedstawiciele siedmiu Kościołów katolickich, obrządku: koptyjskiego, syryjskiego, maronickiego, melchickiego, chaldejskiego, ormiańskiego i łacińskiego z Ziemi Świętej, Jordanii, Libanu, Syrii, Egiptu, Iraku i Armenii.

Sekretarz generalny Rady Wschodnich Patriarchów Katolickich, a zarazem koordynator generalny zgromadzenia, ks. Khalid Alwan wskazał, że jego uczestnicy zebrali się, aby słuchać, „co Duch mówi do Kościołów” i aby wspólnie pochylić się nad wspólnymi troskami”. Wymienił wśród nich brak wolności wyznania, wolności słowa, korupcję polityczną i gospodarczą, emigrację ludzi młodych. – Jednak jako dzieci Kościoła jesteśmy zjednoczeni nie tylko w trudnościach życia, ale także przez jeden chrzest, jedną wiarę, jedną miłość, jedną nadzieję – stwierdził duchowny.

Bejrut, fot. EPA/NABIL MOUNZER

Podkreślił różnorodność liturgiczną Kościołów wschodnich, jak również oryginalność ich duchowości i teologii oraz moc ich świadectwa w ciągu wieków, często aż po męczeństwo. Zaznaczył przy tym, że to, co łączy jest ważniejsze od tego, co dzieli. Dlatego możliwe są spotkania i współpraca, tym bardziej, że na Wschodzie „albo jesteśmy chrześcijanami razem, albo nas nie ma”.

Relator generalny XVI Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów kard. Jean-Claude Hollerich przypomniał długą tradycję synodalności na Bliskim Wschodzie. Zwrócił uwagę, że łatwo przychodzi mówienie o „podążaniu razem”, ale trudniej jest przełożyć je na praktykę.

Z kolei sekretarz generalny Synodu Biskupów kard. Mario Grech zaznaczył, że praktyka Synodu nie przeciwstawia biskupów ludowi Bożemu, gdyż każda z obu grup ma własną funkcję w Kościele. Podkreślił, że stwierdzenia: „Kościół synodalny jest Kościołem, który słucha” nie można sprowadzać tylko do zdania retorycznego. Wyraził też przekonanie, że dzięki drodze synodalnej będzie możliwy postęp w dialogu ekumenicznym.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze