Uroczystości ku czci MB Szkaplerznej w tej meksykańskiej parafii trwały ponad tydzień [+GALERIA]

Dosyć łatwo rozpoznać w Meksyku, że gdzieś właśnie odbywa się „odpust”, czyli święto patronalne danej parafii lub kaplicy. Słychać petardy, śpiewy, a czasem zdarza się, że parafianie zaszaleją i zamkną ulicę, by postawić tam stoiska z jedzeniem i… wesołe miasteczko. I nie trwa to jeden dzień.

Ulicy przy parafii pw. Matki Bożej z Góry Karmel w Zapopan oraz niektóre poboczne uliczki były – szczególnie wieczorami – niedostępne dla ruchu samochodowego przez kilka dni. Zdaje się, że to nie przeszkadzało miejscowym, którzy sami wystawili swoje stoiska z jedzeniem lub pamiątkami. Za każdy dzień uroczystości odpowiada kilka lub kilkanaście rodzin, które chętnie się angażują w organizację tych celebracji. Kulminacją było wspomnienie Matki Bożej Szkaplerznej – w niedzielę 16 lipca. Nieprzebrane tłumy zebrały się pod kościołem, a na wszystkich mszach, od pierwszej o 7 rano, aż po ostatnią o 21, świątynia wypełniła się wiernymi. Jeszcze więcej ludzi było na zewnątrz. Nie wszyscy bowiem uczestniczący w świętach patronalnych przychodzą z religijnych pobudek, co raczej nikomu nie przeszkadza. Jest fiesta – to warto przyjść z przyjaciółmi czy rodziną. Jest też okazja do ewangelizacji.

>>> Fajerwerki, tacosy i tańce ku czci Jana Pawła II. Jak się dobrze bawić, to i z Panem Bogiem [+GALERIA] 

Od kilkunastu lat czci Matkę Bożą Szkaplerzną

W sobotę wieczorem w kościele spotkałem panią, która ubrana była w specyficzny brązowy habit. Wołają na nią Eli. Okazało się, że to świecka i wielka czcicielka Matki Bożej z Góry Karmel. Przed laty złożyła ślub i zobowiązała się, że będzie Jej szczególną czcicielką, czego wyrazem jest ów habit.

– Jakieś 15-20 lat temu moja mama bardzo ciężko zachorowała. Złożyłam ślub Matce Bożej z Góry Karmel, że będę Ją szczególnie czcić i nosić jej habit. I tak każdego roku w czasie całej nowenny aż do Jej święta patronalnego ubieram habit Matki Bożej Szkaplerznej (8-16 lipca). Teraz już nie ze względu na złożony ślub i rodziców, lecz ze względu na miłość. Mam przeświadczenie, że Maryja jest bardzo szczęśliwa, kiedy go zakładam. Jest to Matka bardzo dobra i kochana, nasza Wstawienniczka. Doświadczam Jej wsparcia każdego dnia i szczególną cześć mam właśnie dla Matki Bożej z Góry Karmel – tłumaczy Eli.

W parafii była jeszcze inna pani, która nosiła podobny habit w czasie uroczystości patronalnych. Za sprawy organizacyjne odpowiadają świeccy, którzy w Kościele w Meksyku chętnie się angażują w działania parafialne. Księża nie muszą nikogo do tego specjalnie namawiać. Zresztą, bardzo szanują pracę laikatu. Parafia to wspólnota – i to czuje się tutaj na każdym kroku.

Serenada ku czci Matki Bożej

Poza petardami i fajerwerkami wiele było aktywności zupełnie specyficznych dla Meksyku, które mogą Polaków zaskakiwać. W sobotę wieczorem popularna orkiestra mariachi odśpiewała serenadę ku czci Matki Bożej Szkaplerznej. Niedzielnej procesji różańcowej okolicznymi ulicami towarzyszyły tańce w świątecznych strojach ludów rdzennych przy dźwięku bębnów, kolejka przyozdobionych samochodów, na których jechali najmłodsi parafianie przebrani za różnych świętych, a za nimi tłum odmawiających różaniec w intencjach całego świata. Po wejściu procesji na mszę do kościoła, figurę Matki Bożej z Góry Karmel przywitano gromkimi oklaskami. Wieczorami na scenie, która stała przed kościołem przez wiele dni, odbywały się koncerty, a w sobotę i niedzielę palono castillo, czyli olbrzymią metalową konstrukcję, która zamienia się w kolorowe fajerwerki i płonie przez kilkadziesiąt minut, dając różne efekty.

Zawsze mnie zastanawiało, jak takie rzeczy są możliwe w silnie antyklerykalnym i laickim przecież kraju. Być może przywiązanie do tradycji, poczucie narodowej wspólnoty wokół nich, skłonność do fiesty i radosne usposobienie sprawiają, że huczne świętowanie nikomu nie przeszkadza, a przynajmniej nie na tyle, by reagować na to specjalnie negatywnie. To chyba jedna z wielu recept na bycie bardziej szczęśliwym.

Zobacz także