Wolontariat wśród trędowatych w Jeevodaya
Co roku w Ośrodku Rehabilitacji Trędowatych Jeevodaya w Indiach przyjmujemy kilku, niekiedy kilkunastu wolontariuszy. Przyjeżdżają głównie z Polski, ale też z innych krajów europejskich, np. z Włoch, Czech, Anglii, Szwajcarii czy Niemiec. W Ośrodku Jeevodaya dotychczas było ponad 100 wolontariuszy. Dla niektórych było to doświadczenie krótkie (2-3 tygodnie), dla innych dłuższe (3-4 miesiące, a nawet pół roku). Każdy wolontariusz wyjeżdża z Jeevodaya z różnymi doświadczeniami i przemyśleniami.
Podczas pobytu w Ośrodku wolontariusze mają możliwość poznania miejsca i warunków pracy dr Heleny Pyz, sposobu służby trędowatym i innym ubogim mieszkańcom tego terenu. Mieszkańcy Jeevodaya są już przyzwyczajeni do widoku i obecności osób o jasnej karnacji i jasnych włosach. Wizyty wolontariuszy są stałym doświadczeniem Jeevodaya.
Urszula Pacześniak: Doktor Helena stała się moim bohaterem. Przez dwa tygodnie w Jeevodaya przywiązałyśmy się do niej bardzo. Hojnie dzieliła się z nami swoim doświadczeniem życia w Indiach, tłumaczyła styl życia Hindusów, opowiadała o tradycji, kulturze i stosunkach między kastami.
Zazwyczaj włączają się w życie wspólnoty, uczestnicząc w codziennych spotkaniach, wydarzeniach, modlitwach. Niektórzy wolontariusze zajmują się najmłodszymi dziećmi, inni organizują gry i zabawy dla dzieci starszych albo pomagają w nauce języka angielskiego. Wolontariusze medyczni pomagają dr Helenie w bieżącej pracy przychodni, angażują się również w doroczne badania profilaktyczne całej społeczności Jeevodaya.
Agata Napiórkowska: Każdy mieszkaniec społeczności Jeevodaya ma swoje miejsce i zna swój zakres obowiązków, więc nam, cudzoziemcom, będącym tylko na chwilę, trudno odnaleźć się w tamtej rzeczywistości. Nie ma rozpisanego projektu, nie ma określonego czasu działania od-do, nie ma rozkładu jazdy, planu zajęć jak w Europie. Cała łatwość, a może jednak trudność w tym, by znaleźć miejsce dla siebie, znaleźć przestrzeń do działania, które będzie współgrać z tamtejszymi rytuałami i zasadami.
Sekretariat Misyjny Jeevodaya, działający w Warszawie od 1993 roku, pośredniczy w kwalifikowaniu i przygotowaniu wolontariuszy, stara się przekazać im podstawową wiedzę o tym miejscu, wskazać właściwy czas i formę pobytu.
Agnieszka Krześniak: Mieszkając przez kilka tygodni w Jeevodaya pośród zwykłych ludzi, przyglądając się im oraz ich codziennym czynnościom, uczestnicząc w ich życiu – doświadczyłam prawdziwych Indii. Zetknęłam się z trądem, który w powszechnej świadomości Europejczyków jest chorobą znaną z opisów biblijnych, a studentom medycyny jawi się niekiedy jako reliktowa choroba z podręczników.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |