Została na misji, kiedy inni ją opuszczali. Z jej pomocy skorzystało ponad 40 tysięcy osób!
Elżbieta Wryk mówi, że misje to jej pasja. – Wszystko zaczęło się w szkole podstawowej. Podczas katechezy o misjonarzach w moim sercu zrodziło się takie pragnienie. Długo musiałam czekać na jego realizację i wyjazd do Afryki. Wiele rzeczy podporządkowałam temu pragnieniu, m.in. moje studia – dodaje absolwentka misjologii na ATK w Warszawie.
Została na misji gdy inni odchodzili
W Republice Środkowoafrykańskiej misjonarka przyczyniła się do ponownego otwarcia szpitala w Bagandou i jego rozbudowy. – Pozostała w tym afrykańskim kraju, kiedy inni biali go opuszczali. W trudnym czasie rebelii 23 osoby przez prawie cztery miesiące bez przerwy czuwały i były gotowe bronić szpitala przed ewentualnym napadem i grabieżą, doświadczaną przez podobne centra zdrowia w kraju. Taka postawa Afrykańczyków jest niecodzienna i możemy ją śmiało interpretować jako owoc pracy pani Elżbiety”- mówi ks. Krzysztof Czermak, dyrektor Dzieła Misyjnego Diecezji Tarnowskiej.
>>> Andrzej Madej OMI i kampania „Misjonarz na Post” nagrodzeni przez Episkopat Polski
Elżbieta Wryk zadbała także o stworzenie odpowiedniej kadry szpitalnej. – Dzięki jej współpracy z dziełem kolędników misyjnych diecezji tarnowskiej, powstał oddział pediatrii, a także budynek, w którym została umieszczona apteka, gabinet dentystyczny, laboratorium. Bardzo trudną rzeczą było zorganizowanie personelu szpitalnego bazując na miejscowej ludności. Dzięki pani Elżbiecie przybywały także lekarki z Polski, również pielęgniarki, położne, laborantki, które organizowały kursy zakończone odpowiednim egzaminem – dodaje ks. Czermak.
Rocznie z usług szpitala korzysta niemal 4700 pacjentów, w tym niemal 900 Pigmejów Baka.
>>> Misja w Kamerunie i Pigmeje Baka
– Ten szpital to bardzo ważny projekt diecezji tarnowskiej i wielkie dzieło kolędników misyjnych. Pigmeje to grupa docelowa, dla której został on stworzony. Oni naprawdę nic nie mają, tylko kilka sprzętów i ubrania, jakie noszą na sobie. W ich języku liczebniki są tylko do pięciu, to co jest powyżej pięciu, to już jest dużo – mówi Elżbieta Wryk.
Tysiące doczekały się pomocy
W szpitalu wykonuje się ok. 200 transfuzji krwi, a ponad 1000 pacjentów leczonych jest na malarię. Na przestrzeni siedmiu lat pracy pani Elżbiety liczby wyrażają jej zaangażowanie w pomoc tamtejszym ludziom. To około 30 tys. osób konsultowanych, wśród których było 7,5 tys. Pigmejów, ponad 12,6 tys. osób hospitalizowanych, w tym 7 tys. dzieci, a ponadto niemal 550 operacji. To konkretna pomoc dla ponad 40 tysięcy osób. Diecezja tarnowska przekazała z funduszu kolędniczego na cel tego dzieła ponad 3 mln 950 tys. zł.
Elżbieta Wryk była także na misjach nauczycielką, pracowała w Centrum Promocji Kobiet i formowała przyszłych katechistów. Ponadto była dyrektorką przedszkola w Kamerunie. Obecnie jest administratorem Domów Polskiej Misji Katolickiej we Francji.
Medal „Benemerenti in Opere Evangelizationis” został ustanowiony przez Komisję Episkopatu Polski ds. Misji w 2017 r.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |