fot. arch. PAP/EPA/YURI KOCHETKOV

Moskwa: dziś pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Często mówił: jestem wierzący i to mi pomaga

O godz. 14.00 (12.00 czasu polskiego) w cerkwi ikony Matki Bożej „Ukój mój smutek” na osiedlu Marjino w Moskwie rozpoczną się uroczystości pogrzebowe Aleksieja Nawalnego.

Nie wiadomo, jak będzie wyglądała ceremonia pogrzebowa. Tradycyjny pogrzeb prawosławny odbywa się najczęściej przy otwartej trumnie, do której w czasie liturgii podchodzą procesyjnie członkowie rodziny i przyjaciele, aby się pożegnać. Żona opozycjonisty Julia Nawalna podkreślała, że tysiące osób chce pożegnać Aleksieja. Nie wiadomo, czy zostaną oni wpuszczeni do cerkwi i czy będą mieli możliwość podejścia do trumny.

Pochówek odbędzie się na Cmentarzu Borysowskim, około 30 min. piechotą od cerkwi.

Lider rosyjskiej opozycji zmarł nagle 16 lutego w więzieniu kolonii karnej nr 3 w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Miał 47 lat.

Przez 9 dni władze nie chciały wydać matce ciała syna, nalegając na potajemny pochówek, później zespół współpracowników Nawalnego napotykał na trudności w znalezieniu miejsca, gdzie mogłaby się odbyć uroczystość ostatniego pożegnania. Prześladowano również osoby, które chcąc uczcić pamięć opozycjonisty składały kwiaty przy pomnikach represjonowanych w różnych miastach Rosji.

Wiara

„Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości” – to błogosławieństwo z Ewangelii św. Mateusza przywołał Aleksiej Nawalny w swoim ostatnim słowie, wygłoszonym przed sądem w Moskwie 20 lutego 2021 r. Wyznał wtedy: „Jestem człowiekiem wierzącym i to mi pomaga. Jest taka Księga, która jasno mówi, co należy zrobić w każdej sytuacji. Nie zawsze jest to łatwe do naśladowania, ale ogólnie rzecz biorąc, staram się. Dlatego łatwiej mi angażować się w politykę”.

Swoją drogę do wiary w Boga dysydent przedstawił krótko w życzeniach z okazji Świąt Wielkanocnych, wysłanych z więzienia: „Chrystus zmartwychwstał. Życie i miłość zwyciężyły. Z okazji najlepszych świąt zgodnie z tradycją pozdrawiam wszystkich: i wierzących (którym jestem obecnie), i niewierzących (którym byłem), i wojujących ateistów (którym także byłem). Wszystkich ściskam i wszystkich kocham”.

Były to jego pierwsze więzienne święta po powrocie do Rosji w styczniu 2021 roku po leczeniu w Niemczech. W tym samym liście z życzeniami napisał: „Jakże długo czekałem na tę Paschę. No cóż, w tym roku również Wielki Post okazał się dla mnie niełatwy. Niestety, nie będę mógł dziś uczestniczyć w pełnej wieczerzy paschalnej: ciągle jeszcze jestem w pierwszej połowie swej zachwycającej transformacji «z ledwo powłóczącego nogami szkieletu w po prostu głodnego mężczyznę». Ale dozwolonych mi klika łyżek kaszy zjem w świetnym nastroju wielkanocnym. Bo przecież w takim dniu wiem i pamiętam, że wszystko będzie dobrze”.

>>> Rosja: katolicy wspominali w ciszy zmarłego Aleksieja Nawalnego

Jestem wierzący i to mi pomaga

W przywołanym ostatnim słowie, wygłoszonym na zakończenie pierwszego procesu po powrocie do Ojczyzny (20 lutego 2021), Nawalny przyznał, że wiara pomaga mu w angażowaniu się w politykę: „Nie wiem już, o czym mówić, Wysoki Sądzie. Czy chcecie, abym porozmawiał z wami o Bogu i zbawieniu? Przekręcę pokrętło patosu na maksimum. Faktem jest, że jestem człowiekiem wierzącym, co zresztą jest przedmiotem żartów w Fundacji Walki z Korupcją (organizacji założonej przez Nawalnego – KAI). Większość ludzi to ateiści, ja sam byłem wojującym. Ale teraz jestem człowiekiem wierzącym i to mi pomaga, bo wszystko staje się łatwiejsze. Mniej się zastanawiam, mam mniej dylematów – jest taka Księga, która jasno mówi, co należy zrobić w każdej sytuacji. Nie zawsze jest to łatwe do naśladowania, ale ogólnie rzecz biorąc, staram się. Dlatego łatwiej mi angażować się w politykę”.

Zdjęcie z pogrzebu, Fot. EPA/MAXIM SHIPENKOV

Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości

Następnie opozycjonista przywołał słowa z Ewangelii św. Mateusza, które – jak sam przyznał – są dla niego drogowskazem i wsparciem: „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt 5,6): „Zawsze traktowałem to przykazanie jako instrukcję. Nie rozkoszuję się miejscem, w którym teraz się znajduję, ale nie żałuję, że wróciłem, ani tego, co robię. Odczuwam zadowolenie. W trudnym momencie postąpiłem jak należy, zgodnie z instrukcją i nie zdradziłem przykazań” – wyznał.

Nawalny zauważył, że dla współczesnego człowieka te słowa Ewangelii brzmią może zbyt „pompatycznie”. Mówi się, że mogą w nie wierzyć tylko głupcy, aby dodać sobie odwagi, gdyż czują się samotni i nikomu niepotrzebni. A wszystkie nasze władze, podkreślił opozycjonista, usiłują powiedzieć tym ludziom: „Jesteś sam, jesteś sama”. „Ważne jest, aby zastraszyć, a następnie pokazać, że jesteś sam. (…) Kwestia samotności jest ważna jako cel władzy” – oświadczył Nawalny i stwierdził: „Nie czuję się samotny”.

>>> Władze przekazały matce ciało Aleksieja Nawalnego

Siła w prawdzie

W swoim wywodzie przed moskiewskim sądem polityk opozycji przytoczył frazę, która we współczesnej Rosji zrobiła dużą karierę: „Siła w prawdzie”. Pochodzi ona z kultowego rosyjskiego filmu „Brat-2”, wyświetlanego w 2000 roku. Główny jego bohater Daniła Bagrow zastanawia się i pyta: „W czym jest siła, bracie?” W końcu filmu stawia to samo pytanie Amerykaninowi: „W czym jest siła? Czy w pieniądzach? Mój brat twierdzi, że w pieniądzach. Masz dużo pieniędzy i co? Myślę, że siła tkwi w prawdzie: kto ma prawdę, ten jest silniejszy” (w oryg. „сила в правде: у кого правда, тот и сильнее”).

Zdaniem Nawalnego „wydaje się to dziwne i egzotyczne, ale w rzeczywistości jest to główna idea polityczna istniejąca w Rosji”. Nawalny przypomina: „Jakie jest najpopularniejsze sformułowanie, jakie jest najpopularniejsze hasło? «W czym jest siła? – W prawdzie». To zdanie się powtarza. To właśnie jest to przykazanie, skrojone do rozmiaru Twittera. I cały kraj na wszystkie sposoby powtarza, że ​​siła tkwi w prawdzie. Kto ma prawdę, ten zwycięży. Jest to bardzo ważne. I mimo że nasz kraj zbudowany jest na niesprawiedliwości i stale się z nią stykamy, widzimy, że jednocześnie miliony ludzi chcą prawdy, dążą do prawdy i prędzej czy później ją osiągną. Będą nasyceni”.

Warto w tym miejscu wspomnieć, że swoje filmy na kanale Youtube, ujawniające korupcję wyższych urzędników w Rosji, Nawalny kończył każdorazowo słowami: „Tutaj mówią prawdę”.

Fot. EPA/MAXIM SHIPENKOV

Możliwość niekłamania jest cudowna

Polityk w swoim sądowym wystąpieniu zachęcił: „Nie bójcie się tych, którzy szukają prawdy. Wielu się boi – mój Boże, co się stanie, rewolucja? Ale pomyślcie, jak dobre byłoby życie bez ciągłych kłamstw i łgarstwa. Możliwość niekłamania jest cudowna!”

Jego zdaniem ludzie są spragnieni prawdy: „Wyobraźcie sobie, jak byłoby wspaniale – jesteś sędzią, nikt ci przez telefon nie dyktuje, jak rozstrzygać sprawy. I mówisz swoim wnukom, że jesteś niezawisłym sędzią. Cudownie byłoby być prokuratorem, który broni kogoś lub odwrotnie, stara się uwięzić złoczyńców. Nie wierzę, że ludzie chcą zostać policjantami, żeby mówić: «Rozbijaliśmy ludziom głowy na wiecu i konwojowaliśmy niewinnych». Kłamstwo nie ma żadnych plusów, nawet pensji za to nie płacą. Nie ma ludzi, którzy chcą iść do FSB (Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej – KAI), żeby ich wysyłali do prania majtek, które ktoś posmarował trucizną. Ludzie chcą łapać szpiegów i terrorystów. Dlatego jest bardzo ważne, aby nie bać się ludzi, którzy opowiadają się za prawdą, ale w jakiś sposób nawet ich wspierać. Jest w tym niewielkie ryzyko – po pierwsze, jest ono małe, a po drugie, jak powiedział inny wybitny filozof naszych czasów – Rick Sanchez (bohater kreskówki „Rick i Morty” – KAI): «Życie oznacza ryzykowanie wszystkiego. W przeciwnym razie jesteś po prostu bezwolną kupą przypadkowo zebranych molekuł płynących w nurcie Wszechświata».”

>>> Aleksiej Nawalny o swojej wierze

By zło wygrywało, wystarczy, że dobrzy ludzie nic nie robią 

W dokumentalnym filmie Daniela Rohera z 2022 roku o Nawalnym, w którym reżyser towarzyszy mu od wyjścia z niemieckiego szpitala w listopadzie 2020 roku do chwili aresztowania w Rosji w styczniu 2021 roku, w ostatniej scenie pada pytanie: „Aleksieju, jeśli trafiłeś do więzienia albo wydarzyło się coś niewyobrażalnego i zostałeś zabity, co chciałbyś przekazać Rosjanom?” – „Jeśli zostałem zabity, przekaz jest prosty: nie poddawajcie się!” – odpowiada Nawalny. I dodaje na końcu: „By zło wygrywało, wystarczy, że dobrzy ludzie nic nie robią. Nie bądźcie bezczynni!”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze