Fot. EPA/JIM HOLLANDER

Nauka zawarta w Palmie Dewory opiera się na idei naśladowania Boga 

Raw Mosze Kordowero urodził się w 1522 r. Większość życia spędził w Cfat (miasto na północy Izraela), mieście, które w XVI wieku stało się głównym, promieniującym na cały świat, ośrodkiem myśli kabalistycznej – pisze Szymon Zadumińskipodrabin poznańskiej Gminy Żydowskiej. 

U raw Josefa Karo studiował nauki rabiniczne, a u swojego szwagra, raw Szlomo ben Mosze Alkabeca, autora słów pieśni Lecha Dodi, śpiewanej na przywitanie Szabatu – kabałę. W swym rozumieniu kabały raw Kordowero skupiał się nie na procesie kosmicznym, jak Arizal, lecz na przedstawieniu relacji, jakie zachodzą w systemie dziesięciu sefirot, opisując skomplikowany proces ich rozwijania się, odbywający się w każdej z nich i oddziałujący na wszystkie inne. Nauka zawarta w Palmie Dewory opiera się na idei naśladowania Boga. Księga ta jest zatem dla Żyda niezbędnym podręcznikiem życia, ponieważ wyjaśnia istotę Boskich atrybutów, na których człowiek powinien wzorować się w swoim postępowaniu. 

Po szóste, w odniesieniu do nosa – „oddech gniewu” nie powinien nigdy w nim zagościć. Przeciwnie, powinien nieustannie zawierać tchnienie życia, dobrej woli oraz cierpliwości, nawet w stosunku do tych, którzy nie są tego godni. Człowiek powinien zawsze „wydychać nosem” przebaczenie grzechów oraz odpuszczenie występków. 

Po siódme twarz człowieka powinna zawsze jaśnieć, aby przyjmował wszystkich ludzi z radosnym obliczem. Jasność ludzkiej twarzy powinna być niezmienna, aby nikt, kto w nią spojrzy, nie znalazł w niej niczego prócz radości i pogody ducha.  

Po ósme usta człowieka powinny głosić jedynie dobro, zaś treścią jego słów winna być Tora oraz nieustające dobre pragnienia. Żadne podłe słowa, przekleństwa, wściekłość, gniew czy też błaha mowa nie powinny wychodzić z jego ust. Oto osiem dobrych cech (pierwszych pięć znajdą państwo w poprzednim artykule), które występują pod sztandarem pokory. Wszystkie one odpowiadają, w górze, Boskim „Członkom” Keter. Tak więc kiedy człowiek pragnie przybliżyć się do Boskich Światów i naśladować Boga, aby otworzył mu On Swoje źródła dla tych, którzy znajdują się na dole, musi osiągnąć doskonałość we wszystkim, co zostało omówione powyżej.  

Wiemy jednak, że działanie w zgodzie z powyższymi cechami nie zawsze jest możliwe, ponieważ istnieją również inne cechy, które należy opanować, pochodzące z niższych sił ograniczających (gewurot), jak zostanie wyjaśnione poniżej. Mimo wszystko w niektóre dni owe siły ograniczające pozostają bierne i wówczas człowiek nie potrzebuje z nich korzystać. Dzieje się tak wtedy, gdy rządy sprawuje Boski strybut Keter albo gdy człowiek zabiega o ów Boski atrybut. W takich okresach człowiek musi korzystać ze wszystkich cech, o których wspomniałem wyżej. Lecz pozostałe atrybuty, które odnoszą się do sądu, mimo iż we właściwym dla nich czasie są wymagane w służbie Bogu, nie powinny być wykorzystywane w tych okresach, ponieważ światło Keter je unicestwia. Na przykład nie należy korzystać z owych atrybutów sprawiedliwości w szabat, kiedy świat jest udoskonalony dzięki tajemnicy rozkoszy, i dlatego nie ma potrzeby używania atrybutu sądu w szabat. W dniu tym należy wzbudzić w sobie wszystkie cechy, o jakich wspomnieliśmy wcześniej, by otworzyć niebieskie źródła błogosławieństwa. 

EPA/ABIR SULTAN

Oto podstawowy aspekt pokory: człowiek nie może w najmniejszym stopniu sądzić, iż jest czymś cennym. Przeciwnie, powinien mieć siebie za nic. Sam Mosze uważał siebie za niajniższe ze stworzeń, nikczemne i wzbudzające wstręt. Jeśli człowiek niezmienne dąży do zdobycia tej cechy, wszystkie inne atrybuty Keter same znajdą do niego drogę, ponieważ najważniejszą cechą Keter jest postrzeganie samego siebie jako nicości przed Tym, z którego ona pochodzi.  

Podobnie człowiek winien mieć siebie za nic, być przekonanym, że jego nieistnienie byłoby lepsze aniżeli jego istnienie. Wówczas będzie on postępował wobec tych, którzy nim gardzą, jak gdyby takie ich zachowanie było uzasadnione i jakby był nikczemnikiem godnym ich pogardy. Jest to środek służący do zdobycia wszystkich pozostałych dobrych cech. Znalazłem środek, za pomocą którego człowiek może stopniowo nawyknąć do tych rzeczy, lecząc się z choroby wyniosłości, i wstąpić w bramy pokory. W skład tej kuracji wchodzą trzy „lekarstwa”. Oto one: 

Po pierwsze człowiek powinien przyzwyczajać się, aby tak szybko, jak to tylko możliwe zrezygnować z zaszczytów. Bowiem jeśli przyzwyczai się do tego, że ludzie okazują mu szacunek, wówczas stanie się wyniosły i w oczywisty sposób będzie zawsze pragnął, by ludzie okazywali mu względy. 

Po drugie człowiek powinien przyzwyczajać swój umysł do pamiętania o swoich wstydliwych wadach, mówiąc do siebie: „Choć inni ludzie nie wiedzą o tym, że brak mi wartości, cóż z tego? Czyż sam nie jestem świadom tego, że przynoszę wstyd, czy to przez brak wiedzy, czy przez brak zdolności, albo przez podłość tego, w jaki sposób wydalam jedzenie, które wcześniej spożyłem, i tak dalej?” Niech mówi w ten sposób do siebie, dopóki nie stanie się w swoich oczach nikczemny. 

Po trzecie człowiek powinien nieustannie rozważać swoje grzechy i pragnąć oczyszczenia, napomnienia oraz cierpienia. Powinien pytać samego siebie: „Jaki rodzaj cierpienia jest najlepszy na tym świecie i nie odwróci mojej uwagi od służby Bogu?” – ponieważ rzeczy te nie odbiorą mu siły i mocy, jak choroba, ani też nie odbiorą mu jedzenia czy ubrań, życia jego bądź jego dzieci. W samej rzeczy człowiek powinien pożądać tych form cierpienia. 

 ***

Pan Szymon Zadumiński jest podrabinem Gminy Żydowskiej w Poznaniu. 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze