Nazaret. Tu Gabriel zwiastował Maryi
Zajrzyjmy dziś do Nazaretu – jednej z kluczowych miejscowości dla historii Jezusa. W Nazarecie miało dojść do zwiastowania Maryi, tam też dorastał Jezus. To miasto, które istnieje do dzisiaj.
Miałem okazję być w Nazarecie na początku 2021 roku, przy okazji pielgrzymki do Ziemi Świętej. Nazaret jest miastem położonym na północy Izraela, w Dolnej Galilei. To stolica administracyjna Dystryktu Północnego. W odróżnieniu od położonej na południu pustynnej Judei – Galilea jest dość żyzną i zieloną krainą. W okolicach Nazaretu znajduje się wiele innych miejsc znanych z kart Pisma Świętego. Blisko stąd do Jeziora Galilejskiego, Taboru i do Kany Galilejskiej.
Chrześcijanie i muzułmanie
Dziś Nazaret to średniej wielkości miasteczko (ok. 74 tys. mieszkańców). Co istotne, jest to największe arabskie miasto w Izraelu. Mówi się czasem nawet, że jest to arabska stolica Izraela. W związku z tym w Nazarecie, w odróżnieniu od reszty Izraela, np. w soboty działa komunikacja publiczna. W innych rejonach kraju, z powodu trwania szabatu, transport publiczny wówczas nie funkcjonuje. Mniej więcej 2/3 mieszkańców Nazaretu to muzułmanie, a 1/3 to chrześcijanie – choć jeszcze niedawno proporcje były odmienne. Jeszcze w połowie XX w. chrześcijanie stanowili bowiem 60% mieszkańców Nazaretu. Ich liczba niestety wciąż spada. Choć Żydów tu prawie w ogóle nie ma, to hotel, w którym spałem był hotelem… koszernym! Z pysznym koszernym jedzeniem! Naprawdę, Ziemia Święta ma wiele cudownych historii do opowiedzenia, a jedną z nich jest fantastyczna kuchnia.
Cel: bazylika Zwiastowania Pańskiego
Najważniejszym dla nas miejscem w Nazarecie jest kompleks klasztorny franciszkanów – a właściwie zlokalizowana na jego terenie bazylika Zwiastowania Pańskiego. To jedno z trzech najchętniej odwiedzanych (i najważniejszych) przez chrześcijan miejsc w Ziemi Świętej (obok bazyliki Grobu Pańskiego w Jerozolimie i bazyliki Narodzenia Pańskiego w Betlejem). W Ziemi Świętej miejsca kultu często mają skomplikowany status własnościowy – tymczasem ta bazylika należy w całości do Kustodii Ziemi Świętej (jednostka administracyjna franciszkanów), jest więc po prostu kościołem katolickim. To w Nazarecie Archanioł Gabriel miał zwiastować Maryi, że urodzi Syna, wyjątkowego Syna. Bazylika Zwiastowania stoi w miejscu, w którym według tradycji miało dojść do tego spotkania. Co ciekawe, kościół jest młody. Obecna bazylika została bowiem zbudowana w latach 1961-1969. Przybyło tu trzech papieży: Paweł VI, Jan Paweł II i Benedykt XVI. Oczywiście, w tym miejscu wcześniej stały inne kościoły, częściowo także pod opieką franciszkanów. W połowie XX w. podjęto decyzję o zburzeniu wcześniejszego kościoła i o budowie nowej, monumentalnej bazyliki.
Wokół Maryi
Kościół nazaretański rzeczywiście robi wrażenie. Bazylika dzieli się na właściwie dwa odrębne kościoły – górny, bardzo nowoczesny, i dolny. Łączy je otwór w kształcie wielokąta. W górnym kościele warto zwrócić uwagę na obrazy maryjne, które otaczają całą przestrzeń obiektu. To wizerunki maryjne z całego świata – a właściwie pewne wariacje na temat tych wizerunków. W bazylice jest też polski wizerunek – reprezentowany przez Matkę Boską Częstochowską. Na zewnątrz bazyliki znajdują się kolejne wizerunki maryjne z kolejnych krajów. Ludzie na całym świecie różnią się kulturą, tradycjami, podejściem do wiary – i tę różnorodność widać w tych wizerunkach maryjnych. A jednocześnie widać też jedność. Maryja nas scala – skupiona na niej duchowość charakterystyczna jest dla miejsc z całego świata. Od małych wiosek w dżungli, aż po wielkie aglomeracje. Odwiedziny w bazylice Zwiastowania pozwalają zrozumieć, jak istotną rolę odgrywa Maryja w historii ludzkości, w historii zbawienia. A jednocześnie nie możemy też nigdy zapomnieć, że Maryja jest jedna. W kalendarzu liturgicznym co chwilę mamy wspomnienie „jakiejś” Maryi. Można odnieść wrażenie, jakby Matka Boża się „rozczłonkowała”. Nie. W Częstochowie, Guadelupe, Syrakuzach czy w Kibeho – wszędzie to ta sama Maryja. Choć po ludzku – w widzialnym obrazie – nadajemy jej lokalne rysy.
Na dole – tajemnica
Najważniejsze miejsce w bazylice nazaretańskiej to jednak dolny kościół. Znajdziemy tu fragmenty dawnych obiektów, które się tutaj dawniej znajdowały, choć to nie one powinny skupić naszą uwagę. Grota zwiastowania czy też miejsce zwiastowania – to centralne miejsce w tej części bazyliki. Naturalna grota, na którą patrzymy przez kraty. Pielgrzymi po kolei podchodzą w jej okolice i się modlą. Czasem idą do groty na kolanach. To przecież to miejsce, w którym Maryja z Ducha Świętego poczęła Zbawiciela. W tej bazylice dotykamy jednej z największych prawd i tajemnic naszej wiary. I też jednej z najtrudniejszych – bo wymykającej się naszej wiedzy o biologii i anatomii człowieka. Ale „dla Boga nie ma nic niemożliwego”. Modlitwa w tym miejscu zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Bazylika w Nazarecie jest ogromna, pielgrzymów w niej nie brakuje. Tymczasem w okolicach tego najświętszego miejsca w tym kościele panowała niesamowita atmosfera sacrum. Modlitewna cisza i skupienie. „Anioł Pański” odmówiony w tym miejscu to niezwykłe doświadczenie… To dobre miejsce na to, by zanosić za wstawiennictwem Maryi modlitwy w różnych intencjach. Ale chyba przede wszystkim warto tu modlić się o potomstwo. Skoro Maryja tu usłyszała, że znalazła łaskę u Boga – to i my możemy szukać tu szczególnej łaski.
Zachwycić się rzeczami nieoczywistymi
Bazylika Zwiastowania to najważniejsze miejsce w Nazarecie, wyróżniające się mocno w przestrzeni całego miasta. Lubię zwracać uwagę na „ciekawe” szczegóły, takie sprawy nieoczywiste. Zachwyciły mnie drzewa na terenie kompleksu franciszkanów. Piękne, potężne. Przy bazylice było też mnóstwo… kotów. Wybrałem się na samotny spacer w okolice kościoła z samego rana. I wtedy miałem okazję zobaczyć tutejsza subkulturę kotów i ich poranne walki – tuż obok pełnego świętości miejsca. Przy bazylice jest też figura Maryi z wyciągniętymi rękoma. Trudno przejść obok i nie podać Matce ręki. Poza bazyliką Nazaret nie robi nadzwyczajnego wrażenia (choć znacznie brzydsze jest Betlejem). Warto jednak zapuścić się w wąskie uliczki miasteczka i poczuć jego klimat. Uważajmy tylko, bo drogi potrafią być bardzo śliskie – nawierzchnia często jest kamienna. Zwłaszcza po deszczu może być niebezpiecznie – a ja właśnie w deszczowych okolicznościach zwiedzałem Nazaret. Miasto żyje przede wszystkim z turystyki, zwłaszcza z pielgrzymek chrześcijańskich.
>>> Ewangelia z perspektywy Nazaretu
Z północy na południe
Maryja z Józefem mieszkali w Nazarecie. Tu też, po powrocie z ucieczki, Jezus dorastał u boki Swej Matki. Jezus mieszkał tu prawdopodobnie do 30 roku życia. Potem przyjął chrzest w Jordanie z rąk Jana Chrzciciela i przeniósł się do Kafarnaum – które także znajduje się w okolicy Nazaretu. Nazaret odwiedza się podczas pielgrzymowania po północnej części Izraela. Ja po drodze do Nazaretu byłem w Hajfie nad Morzem Śródziemnym, na Taborze i w Kanie Galilejskiej. Jednak to rzeczywiście Nazaret zrobił na mnie największe wrażenie w całej Galilei. To miejsce, które pozwala zrozumieć, że sensem naszej wiary jest realne spotkanie z Bogiem, w tych naszych codziennych zwiastowaniach. I pomaga też odkryć na nowo kontakt z Maryją – obdarzaną czcią pod każdą szerokością geograficzną. Z Nazaretu na północy kierujmy się na południe – do Betlejem. Tam miały miejsce kolejne wydarzenia ewangelijne, ale to już temat na inną opowieść.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |