Nie jesteś tutaj na próżno. Odnajdź pasję życia [FELIETON]
Często możemy usłyszeć, że codzienność jest szara. Nierzadko też ludzie przejawiają styl życia od weekendu do weekendu, byle tylko jakoś przetrwać tydzień pracy. Życie z pasją, z powołania, traktowane bywa jako marzenie młodości. Musisz zrozumieć, że jesteś powołany, jeśli nie chcesz wejść w ten jałowy schemat życia.
Powołanie zazwyczaj kojarzy się z księżmi i siostrami zakonnymi, ewentualnie z wyjazdem na misję. Wielu katolików zajmuje się głównie przedłużającym się „rozeznawaniem powołania” albo nadmiernym angażowaniem w życie swojej wspólnoty przy parafii, inne aspekty swojego życia traktując po macoszemu. Ale jest to mało katolickie.
>>> Jak odkryć swój talent? [FELIETON]
Wola Boża jest prosta
Kiedy wiele lat temu rozważałem powołanie kapłańskie, to szybko doszedłem do wniosku, że szukanie woli Bożej w codzienności nie jest trudne. Jeśli chcę dowiedzieć się, w którą stronę Bóg mnie woła, to powinienem żyć Jego wolą w codzienności. A co jest Jego wolą? Jeśli jesteś studentem lub uczniem, to sumienna nauka; jeśli już pracujesz, to rzetelna praca; spełnianie swoich obowiązków wobec rodziny i przyjaciół, a potem także wspólnota, odpoczynek, wolontariat, marzenia. Proste? Oczywiście! Nie ma tutaj znaczenia, czy aktualnie jesteś prezesem dużej firmy czy sprzedajesz w sklepie. Wypełniając dobrze te drobne zadania codzienności, realizujesz swoje podstawowe chrześcijańskie powołanie do świętości.
Zacznij to robić, a życie przestanie być jałowe. Bóg nie jest daleko, jest bliżej niż się Tobie wydaje – w nużącym zadaniu, które musisz wykonać, w sprzątaniu mieszkania, w kwiatach kupionych na Dzień Matki. Nie musisz szukać daleko ani zastanawiać się nad tym godzinami. Spotkałem nawet sytuację, kiedy ktoś „rozeznawał”, czy wolą Bożą jest napicie się w danym momencie herbaty. W tym czasie ta osoba mogłaby pomóc w szykowaniu do stołu. Z pewnością taka pomoc podobałaby się Bogu. Co przyjdzie po naszym świadectwie, jeżeli nawet wielbimy Boga na wspólnotowych modlitwach i unikamy grzechów ciężkich, ale w zwyczajnych rzeczach jesteśmy ociężali, a do wszystkich swoich obowiązków podchodzimy jak do jakiejś kary?
Rozłącz się
Kolejną rzeczą, która może przeszkadzać w realizacji Twojego powołania i odbierać Tobie pasję życia jest internet, a raczej niewłaściwe korzystanie z sieci. Czy dzień zaczynasz i kończysz w internecie, przeglądając media społecznościowe albo najnowsze informacje ze świata? Aplikacje typu Facebook i Twitter są zaprojektowane tak, żeby zatrzymywać użytkowników jak najdłużej przy ekranie. A długie przeglądanie mediów społecznościowych czy newsów powoduje nadmierne produkowanie hormonu stresu i… uzależnienie. Nie tylko nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu, ale dzisiaj przede wszystkim nieuporządkowane korzystanie z mediów jest poważnym zagrożeniem. Czy musisz znać każdy drobny szczegół związany z wojną w Ukrainie lub z polityką krajową lub międzynarodową? Czy naprawdę musisz od razu odpisywać na każdą wiadomość na Messengerze albo WhatsAppie? Jeżeli ktoś ma do Ciebie pilną sprawę, to zadzwoni, a jeśli będziesz potrzebował rzetelnych informacji ze świata, to zawsze możesz je znaleźć na stronach, które uznajesz za wiarygodne.
Mówimy, że mamy niewiele czasu, ale ile go tracimy przed telefonem czy komputerem? Kiedy to wszystko zliczymy, to okaże się, że znajduje się mnóstwo czasu nie tylko na rozwój zawodowy czy spotkanie z rodziną i przyjaciółmi, lecz także na prawdziwy relaks. Może to być na przykład sport lub czytanie książki. Kompulsywne przeglądanie internetu jest raczej mało relaksujące. Znajdziesz tam mnóstwo informacji, które popsują Ci humor. Uregulowanie korzystania z mediów nie tylko pomoże Tobie odnaleźć czas i pasję, lecz także poprawi samopoczucie, które nie będzie Cię hamować przed podejmowaniem kolejnych wyzwań i działań.
Łatwo stać się człowiekiem rozlazłym i rozdrażnionym, któremu nic się nie chce. Jeżeli już zauważyłeś u siebie takie objawy, to zrozum na początku, że Twoja „szara” codzienność jest elementem planu Boga. Jesteś do niej powołany i rusz w końcu swoje „cztery litery” z kanapy.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |